hej mamuśki
gryzienie ? gabulski właśnie zaczął, dziabie mnie w ramie albo podgryza bluzkę gdy trzymam go na rękach :/ ale to raczej od zębów, bo widzę, że wkłada do dzioba nawet koszulkę. samrujemy dentinoxem i czekamy.
ale zauważyłam za to złość

kolejna emocja w wachlarzu mojego malucha. jak coś mu nie pasi to potrafi nawet rzucić zabawkę, stuka nóżkami i rączkami w podłogę, krzyczy i robi sfochane miny

dośc burzliwie się zaczęło ale za jakiś czas pewnie się unormuje, trzeba przetrzymać.
co do chodzenia to postępów brak. czasami jak trzymam go pod paszkami albo za ręce i czuje ze ma równowagę to stoi sam chwilę, ale jak tylko zaczai ze nie ma podparcia to od razu ugina nogi i siada. i to jest własnie dziwne, ze nie leci jak kłoda, tylko kuca. chyba nie jest na chodzenie gotowy. musimy sprawić mu taki pchacz, bo potrafi złapać się krzesła do karmienia i idzie razem z nim. a przy meblach to zasuwa jak szalony.
i wiecie co? skubaniec mówi do mnie po imieniu! już któryś raz dzisiaj była taka akcja, że np czyms tam sie bawi, spojrzy i woła mnie "ania". nasłuchał się od babci i małżona

zero szacunku do matki
co do spania to u nas nadal jest cyc wiec budzi się kilka razy w nocy, ale przerobilismy łóżeczko na co-sleeper (odkręciliśmy jeden bok i przysunelismy do naszego łóżka) wiec mam go na wyciagniecie reki. tylko wyciagam cyca, ciumknie kilka razy i dalej kima. szczerze mowiac to robie to tak w półśnie, więc jestem wyspana.