reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2012

Aaaaaaa, asia jaki słodziak!!! Cudowna!!! No, może na mnie podziała :). Byłoby pięknie!

Irisson moja jest aktywna wieczorami głównie, ale generalnie nie zauważyłam jakiegoś spadku aktywności większego w tym czasie "przed porodem" ;).

Dziewczyny trzymajcie proszę kciuki, żebym jak najszybciej urodziła i nie musiała kiblować w szpitalu czekając na oksy! Choć przyznam, że kakakarolina pocieszyłaś mnie nieco w materii wywoływania, może faktycznie nie taki diabeł straszny, ale ja panikara jestem straszna ;).

Dobrejnocki :*
 
reklama
no Asia super Urszulka :-D:-D mój Karol chodzi i ciągle powtarza, ze w następny weekend siedzi z Niną na rączkach :-) oby, oby

Milionka co do zachcianek, to przez Mart81 u mnie lody królują :-D:-D
 
Aia, trzymam kciuki bardzo mocno.

Irisson, no ja też mówiłam do M, że urodzę pierwszego i się sprawdziło:-), pierwszego o pierwszej.

Jezu prawa pierś mi zaraz eksploduje:no:, a jadła dopiero półtorej h temu, szybko się nie obudzi, a dobudzić na karmienie to sztuka.

millionka, to długo jeszcze ich nie spełnisz:-(
 
Ja dzisiaj tylko jedne małe lody kawowe, żeby nie było.

A teraz lekka kolacja, upieczona na patelni grahamka z pomidorem i fetą.

Czekam na tz a on za jakieś 2-3 godziny pewnie będzie. aaaa

No to która dzisiaj rodzi??? Ustalmy może jakąś kolejke :confused::baffled:
 
haha ja mam w tygodniu rodzic, bo wtedy mój będzie mieć wolne, w weekendy mam zakaz :-p

Milionka cole sobie wlej :tak: ja mam ochotę na jakieś zimne smakowe piwko..

Asia mi radziły położne, że jak dziecko opornie się budzi, to rozbierać, nawet do golasa :-)
 
reklama
Melduję się po upalnym weekendzie... w całości... Bo poród planuję tak od 17-go :tak: więc jest jeszcze trochę czasu... Ale co z tego, że ja planuję, zobaczymy jak wszystko się poukłada :tak:

Cornelka - zapraszam na dobre jedzonko - bakłażany wyszły naprawdę smakowite - aż sama jestem zdziwiona. Dziś zrobiłam ciasto z jabłkami i część z niego już zjedliśmy, a część przekazałam sąsiadom (sąsiadka regularnie podrzuca nam różne smakołyki ze swojego ogródka). Byliśmy z M na Borowskiej i Kamieńskiego, ale ten drugi szpital jednak zrobił na nas lepsze wrażenie (i warunki porodu, nie trzeba latać za zgodą, żeby partner był przy porodzie i nie ma ryzyka, że jak skończą się sale do porodu rodzinnego, to będzie się rodziło bez partnera. Poza tym położna na Kamieńskiego była znacznie bardziej przystępna i miła niż ta na obchodzie na Borowskiej. A najważniejszy argument - na Kamieńskiego mamy znacznie bliżej, oby tylko miejsca były a ciężarne nie zgrały się w tym samym czasie :-D).

Irisson, to wstępne zdjęcie tarasu - jeszcze do kilkukrotnego przemycia, bo po fugach zostają ślady. Ale już spokojnie można sobie chodzić po kaflach. Bardzo fajne uczucie. No i załączam zdjęcia kominka, który M wykładał takimi właśnie płytkami :tak:
taras.jpg kominek.jpg

Jeśli chodzi o aktywność dzieciątka - to moje teraz daje mi do wiwatu. Obrywam po prawym żebrze i ogólnie czuję jego aktywność. Rano było spokojniejsze.

Aia, bidulko, dzielnie się trzymasz. Mam nadzieję, że to napięcie związane z oczekiwaniem na poród nie będzie za bardzo rozciągać się w czasie. Jakby nie było, już niedługo :tak:

Asia, rzeczywiście Ula to słodziak. Jest fantastyczna i urocza, chce się na nią patrzeć i patrzeć....
A tak poza tym - o co chodzi z tymi liśćmi kapusty? I jak rodzinka zareagowała na przyjście Uli na świar? Były masowe odwiedziny, czy raczej spokojnie?

W środę mam wizytę, to dowiem się co i jak. Jak moja sytuacja, szyjka i wszystko inne. Jak dzieciątko się miewa. Ciekawa jestem, jak wszystko się poukłada. Jutro pewnie wózek zamawiamy (i tak już ostatni dzwonek), jutro piorę ubranka i tetrę i dobrze,pozytywnie się do wszystkiego nastrajam :-D

Weekend był aktywny, zakupowy, ale bardziej jeśli chodzi o rzeczy do domku. W Castoramie pooddawaliśmy sporo kafli, które nam zostały i dzięki temu odzyskaliśmy trochę kasy. A dziś porządkowałam rzeczy w kuchni - efekt wicia gniazda mi się włączył, choć jeszcze tak wiele do zrobienia...

Teraz idę się kąpać i położyć, bo coś łupie w kręgosłupie :tak:
 
Do góry