reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Sierpień 2012

Część dziewczyny dziś to normalnie szał, 25 stopni ma być. Ja się zabieram z Ulą do moich rodziców, ma tam być dzisiaj Pani do sprzątania, ja jej pomogę, rodzice posiedzą z Ulą w ogródku. Kupili jej wczoraj basenik i piaskownicę, taką zakrywaną, tata piasek kupił. Nie wiem czy ona może już się bawić w piasku? Szkoda, że Disiek nie może z nami iść, ale po pierwsze tam kot, a po drugie on nie umie się gościach zachować, wszytko eksploruje:)

Mie, u nas też imprezowo, w nd wyprawiam M imieniny dla rodziców, we wt czyli w Wojciecha imieniny w pracy, w pt wyprawiam siostrze grilla na 30 urodziny, a w sb widzimy się z dziewczynami z Krakowa, jednym słowem imprezowo ;-)byle mi tylko pracy nie dowalono na ten tydzień, otwieram maila z bijącym sercem.

Miłego dnia dziewczyny!
 
reklama
Asia, super takie plany, zwłaszcza przy takiej pogodzie. Nawet byśmy się z M i Lilą do tego Krakowa pofatygowały, ale nie ogarniemy kwestii przygotowań do chrztu. Może więc innym razem :)

My mieliśmy ciężką noc, co zwykle nam się nie zdarza. Po 3 Lila była niespokojna, przebudzała się, więc ją wzięłam do siebie na karmienie. Ale czuję, że ma takie gorące dłonie, gorące czółko i okazało się, że ma ponad 38 st. gorączki. Od razu daliśmy jej coś na zbicie temp. i w nocy też zapisałam już ją na dziś do lekarza. Ona tak dziwnie charczy, chcę, żeby lekarz ją osłuchał. Moja biedna kochana się namęczyła. Ech... oby to nie były oskrzela tylko katar i ogólne przeziębienie.

Miłego dnia Wam życzę.
 
Asia, myślę, że Ula będzie wniebowzięta mogąc wsadzić piach do buzi :D. Chyba jednak na piaskownicę to jeszcze za wcześnie :p. Gosha, Tobie też znowu się "zepsuło" forum, prawda? Kicha straszna. U mnie cały czas nie działa tak jak powinno. Najdziwniejsze jest to, że samo wraca do ustawienia wyglądu na chłopca, mimo że zmieniam na dziewczynkę. Wczoraj wieczorem zmieniłam na dziewczynkę, potem się wylogowałam, weszłam teraz w pracy na forum, a tu znowu forum chłopcowe :/. Nie wiem o co chodzi i nie pamiętam ile już razy czyściłam całą historię, ciasteczka, podpowiedzi haseł...
 
Asia może, ale obawiam się że go po prostu zeżre i będziesz ją musiała ewakuować ;-) :rofl2: świadoma, fajna zabawa w piasku to 2, 2,5 roku :tak:

Mart chodziłaś bez pieluchy bo mama co 10 minut sadzała Cię na nocnik a co 5 pytała czy chce Ci się sikać :) a jak się zapomniała to lałaś po nogach równo (to z opowieści mojej mamy i jej obserwacji tamtego odpieluchowania robiły wszystkie dzieci) Co kto lubi. Jak Ci się chce tak latać za dzieckiem to tez jest jakiś sposób. Mi się nie chce :-p
Jak Ci się uda za 4 miesiące zdjąć pieluchę i bez przypominania na luzaku chodzić to mnie przekonasz :-D póki co dla mnie to fart.
Chyba Laura irisson używała nocnika od 8 miesiąca i nic z tego nie wyszło. Może trzeba pójść za ciosem i założyć tetrowe pieluszki ... może to jest jakiś sposób na przyspieszenie.


Dzag u dzieci to wszystko tragicznie wygląda a najczęściej kończy sie dobrze. Maks kiedys wbił sobie patyk w podniebienie z czegoś do pchania i tez mocno krwawił a to ledwie otarcie naskorka było


aaa lecę dziś dzień pełen wrażeń (czyt. pracy) będę dopiero po 18. Ola idzie w samej bawełnianej bluzeczce na te 25 stopni:)
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny ale u Was imprezowo no no no. MieMie udanych wypieków i przygotowań do imprezy. Asia oj dobrze, że lubisz gotować bo przy takim nasileniu imprez bez miłości do kucharzenia to by było nie do zniesienia wręcz ;-)
mAtma jak przeczytałam Twoje wspomnienia kwietniowe to aż mnie ścisneło w brzuchu, ehhh coś ten kwiecień pechowy był w ubiegłym roku, też wizyte kwietniową u gin zakończyłam ze skierowaniem do szpitala, że trzeba dziecko ratować bo ciąża bardzo zagrożona jest. Jak ja sobie przypomnę ile nerwów wtedy mnie to kosztowało przez niekompetentną lekarkę to moje grrrryyyy no ale Młody cały zdrowy szaleje teraz to zaciera wspomnienia.
Kolejny dzisiaj prawie letni dzień, oj już mnie nogi bolą na sama myśl biegania albo za rowerkiem albo za hulajnogą, starośc nie radość ;-)
Roczna laura nad morzem za wylizywanie łopatek i grabek się brała, teraz to jest zabawa w piasku. a młody jej foremki zjada a ona tylko mamooo zjadaj mi kotka, ptaszka itd
 
Kakakarolina, no to ostra jesteś z tym ubieraniem. Ale to dobrze, bo ośmielasz mnie do powolnego rozbierania Tymka :D. Ale z głową bez czapy puściłam go tak jak Ty - przedwczoraj. O ile teściowi mówi to co robi, to Tymek na spacerki już w bodziaku i sweterku chodzi, bez kurtki. A dzisiaj ma być jeszcze cieplej, to pewnie go jeszcze rozepnie :D. Ja dzisiaj po pracy też go zabieram na spacer, tak dawno nie byliśmy razem :(. Może mu kupię jakąś lekką bawełnianą czapeczkę, bo okazało się że wyrósł z tej przygotowanej na wiosnę :/.
 
Cześć kochane :),

U nas też cudny dzień się szykuje. Ach, jak wspaniale jest wreszcie nie kutać Bąbla...Już zapomniałam jakie to fantastyczne brać dziecię pod pachę, do wózka i fruuu:-D
Ja wczoraj założyłam Mani letni kapelutek i cienką, bawełnianą kurteczkę, taką "wiatrówkę", nie zmarzła, więc dzisiaj może nawet bez kurtki się da, bo ma być cieplej:tak:

Matma cudne wspomnienia...Zawsze się wzruszam, czy to moje, czy czyjeś:zawstydzona/y:

Mart powodzenia z nocnikiem. Ja też jestem zdania, że to w dużej mierze kwestia "chciejstwa" rodziców, nie możliwości dziecięcia;-) Pieluchowanie, co tu dużo mówić w czasach jednorazówek za kilka groszy jest łatwiejsze...I zwyczajnie prościej poczekać, aż Bąbel "sam załapie", z dnia na dzień, bo mu zacznie normalnie przeszkadzać pielucha, niż z nocnikiem latać i na czuja celować:tak: My z bratem też wcześnie odpieluchowani. Generalnie teraz zdecydowanie za często robi się z dzieciaków całkowite "tobołki", a to nie tak do końca jest...Swój rozumek mają i od maleńkości po najmniejszej linii oporu wędrują cwaniaki:-p

dzag kochana, nie przejmuj się. Ja już kilka solidnych gruchnięć Mani mam na koncie, za każdym razem serce podchodzi do gardła i wali jakby miało wylecieć, ale szczęśliwie nic się nie stało. Z krzesłem nie poleciała, ale omsknęła się podczas wspinaczki na nie u teściów i przydzwoniła twarzą w szczebel. Siniec był przez kilka dni. Przedwczoraj spadła mężowi z nogi na głowę, gibnęło ją do przodu podczas wstawania, nie mam pojęcia jak?! Dostałam histerii, chyba większej w rezultacie niż Ona sama:-( Też nie wiem, jak przeżyję najbliższe miesiące...Psychika mi siada po każdym upadku:no:

MieMie powodzenia z przygotowaniami, też nas to wkrótce czeka:tak:

Miłego dnia :*
 
Dzag nie pociesze Cie, te upadki to dopiero poczatek...moj ma 3 lata, a dalej potrafi takie rzeczy wycudowac,ze nie wiem czy leciec do szpitala czy co.w zeszle wakacje rozpedzil sie na podworku z gorki i wyladowal twarza na asfalcie. jak bylam w koncowce 8 miesiaca ciazy, nie wiem jakim cudem dorwal moj lakier do paznokci...cala buteleczka sie wylala, a ze bezbarwny to teraz pytanie "zjadla czy wylal?":szok: jakis miesiac temu przyszedl do kuchni i wzial sobie Nadii plastikowa lyzeczke do karmienia i sie zaczyna smiac, mowie zeby odlozyl bo upadnie i zrobi sobie krzywde, wyciagam reke po lyzeczke,a ten zryw i ucieka (z lyzeczka w buzi)...no i dopiero co mowilam, sekunda nie minela Filip lezy z lyzka w buzi na podlodze, w buzi krew, on placze i co robic? a na zakonczenie,Nadia ma krzeselko do kapieli, takie kolo ze szczeblami z przodu i z tylu, przystosowane dla dzieci moze max rocznych...ja Nadie wycieram w pokoju, wracam do lazienki a Filip siedzi w krzeselku, ale...na kolanach!! kolana wsadzone miedzy szczeble, ani w prawo ani w lewo ruszyc :no: czarne mysli,jak go wyjac...mowie Ci, to dopiero poczatek niestety. czasami mysle, ze chyba mniej szkod dziecko uczace sie chodzic narobi bo je wiadomo,ze na kazdym kroku trzeba kontrolowac, ale trzylatek...tutaj to jest naprawde zaskoczenie, a takiego dziecka juz na kazdym kroku sie nie upilnuje choc czlowiek chce, no ale sie nie da...
 
k4rol4, po przeczytaniu Twojego posta padłam :p moja Natalia na szczęście jeszcze taka kreatywna nie była, choć uciekanie ile sił w nogach z czymś w buzi (np klamerką zapiętą na wargę) już przerabiałam. oczywiście im bardziej mama chce dziecko zatrzymać tym szybciej ono ucieka :p
 
reklama
My w domu, wróciliśmy od lekarza. Na szczęście płuca i oskrzela OK, jakieś gluty zalegają Lili w gardle, więc dostaliśmy krople do stosowania. No i ta gorączka. Lekarka mówiła, że może za niedługo kropki się pojawią, więc może to być trzydniówka, może to od ząbków... NIe wiadomo... Najgorsze, że waga Lilci od dwóch tygodni ani drgnęła. Waży tyle samo, co na poprzedniej wizycie... O co chodzi?

Ja też się jakoś tak licho czuję, gardło mnie pobolewa. Najchętniej bym się położyła i usnęła.

Pogoda OK, ale bardzo wietrzna. Oj, chyba muszę się wyspać, ta zarwana noc zrobiła swoje.
 
Do góry