reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Sierpień 2012

Exotic gdy byłam w pierwszej ciąży też siedziałam do porodu. Bo mam fajną pracę dolegliwości żadnych a czas leci ale teraz mam co robić w domu;-). Chcę być z młodym jak najwięcej już widzę pozytywne zmiany u niego a w Polsce płatne jest 100% l4 w ciąży.
 
reklama
witajcie:-)


Olga nie daj się wyrolować, 440zł piechotą nie chodzi, przez parę miesięcy się kupka kasy uzbiera, nie powinnas miec zadnych skrupółw i nie mysl ze ktos inny będzie miał umowe o zastępstwo od wrzesnia jak nadal bedzie pracował dostanie umowe o prace.

witam nowe mamuski:-)

moja ulubiona pozycja do spania to tez na brzuchu i spie w niej tak długo az mi nie przeszkadza:-) a potem spie z nogą na mężu:cool:

wczoraj byłam na tym usg brzucha i nerek do 12.00 musiałam byc na czczo wiec ledwo się trzymałam, prawie zemdlałam i odkupiłam przegłodzenie to potwornym bólem głowy do późnego wieczora!! otóż moje wnętrznosci są w normie, nerki czyste bez oznak kamicy ale za to te moje bóle to RWA KULSZOWA!!! i nic w ciąży na to nie można poradzic.. musze teraz zmagac się z tym bólem, w poniedziałek idę do gina i może on przepisze mi cos przeciwbólowego
eek.gif
pan doktor był tak uprzejmy ze (bez zapytania się) zjechał nizej i mi pokazał dzidziola
shocked.gif
a "spuszczał " się jak tak podpatrywał hihihi malenswto spało i miało nas w dupie
biggrin.gif


jutro kontrola z dzieciakami u pediatry.

dzis mój mąz ma urodzinki wiec lece cos podszykować
biggrin.gif
 
No coś Ty :) Każda kobieta jest inna. Ciesz się, że nie wymiotujesz, nie ma się czym zamartwiać. Ja poprzednio nie wymiotowałam, teraz też nie, nawet mnie nie mdli. Franek urodził się w terminie, zdrowy i silny, mimo że był zaraz na początku potraktowany promieniami RTG (nie wiedziałam jeszcze o ciąży), a pod koniec 2 miesiące chorowałam. Mogę więc stwierdzić, że to była BARDZO SILNA ciąża :)
Teraz nie mam żadnych mocnych objawów - ani wymiotów, ani mdłości, piersi to nawet minimalnie mnie nie bolą. Trochę byłam senna, ale już mi przeszło, trochę częściej chodzę siku. I tyle :)

Tylko się cieszyć i w ciążę zachodzić, jeśli tak zgrabnie znosisz ten czas :)

Zazdroszczę takiego przechodzenia ciąży. Moja koleżanka też tak miała, ostatnio z nią rozmawiałam i mówiła, że może ze dwa razy ją mdliło, do ostatniego tygodnia miała pełno sił i energii i urodziła zdrową córeczkę :tak:


Olga dobrze ci radzi Kakakarolina, nie składaj żadnego wypowiedzenia. W ogóle zdenerwowałam się tym, jaka ta twoja kierowniczka cwana. Wie dobrze, że nie może cię zwolnić, to wymyśliła sobie inny sposób :wściekła/y: To jest twoje prawo do macierzyńskiego, po to całe życie płacisz składki i to ci się należy. Tym bardziej, że jak mówisz ta kasa bardzo wam się przyda, pomyśl teraz o dziecku, o tym że jemu będziesz musiała kupić pieluchy, kaszki i inne, a nie o tym czy się kierowniczka obrazi i czy jej to będzie pasować.
Umowa na zastępstwo jest do dnia kiedy ty wrócisz z macierzyńskiego czy wychowawczego - tak przynajmniej mi się wydaje, bo tak miała znajoma - czekała kiedy wróci jej poprzedniczka.

Poza tym nie jesteś teraz zła i rozczarowana, że ty uczciwie ją informujesz o ciąży wcześniej, po to żeby miała czas na znalezienie kogoś, a ona kłamie i ci wmawia, że tak musi być - z tym twoim wypowiedzeniem?

Zadzwoń sobie najlepiej do tej inspekcji i porozmawiaj szczerze, powiedz co ci powiedzieli w pracy o tym wypowiedzeniu i poradź się w sprawie tej umowy na zastępstwo. Kiedyś dzwoniłam też w swojej sprawie i mi fajnie doradzono.

Katarzynab - witaj i gratuluje fasolki :-)


Ja dziś się obudziłam z bólem głowy i jakaś nie do życia znów jestem :-( Na szczęście mdłości jakieś mniejsze, więc może powoli ustępują :confused:
 
L4 to jest chorobowe... ja w poprzedniej ciąży pracowałam do 6 miesiąca. Końcem trzeciego zaczęły mi się bóle pleców, które się coraz bardziej nasilały, doszło do tego że przychodziłam z pracy i tylko leżałam a cały 6 miesiąc to było jedno wielkie cierpienie. Praca cały czas w ruchu - siedziałam sama w aptece, codziennie rozkładanie towaru, sprawy biurowe - plus wchodzący co chwila pacjenci... jak zamknęłam o 20.00 to wychodziłam z apteki przed 21.00, bo jeszcze raporty, liczenie kasy, sprawdzenie recept, mycie podłogi... no i powiedziałam sobie dość, pogadałam z szefową i ostatnie 3 miesiące byłam na L4.

teraz od pół roku jestem formalnie na wychowawczym, który jest bezpłatny, do tego dorabiam na umowę zlecenie w dwóch aptekach - w tej mojej i jeszcze w innej, kasy mam mniej niż połowę tego co miałam z wypłaty, a teraz już mi straszny brzuch wywaliło, bóle pleców już mi się zdarzyły (w pracy). No i mam do tego tą szkołę. Ogólnie jest nam dość ciężko. Natalią opiekujemy się razem z mężem - ja idę do pracy jak mąż wraca. Babcie nie pomagają nam na codzień bo jedna ma zły dojazd a druga sama pracuje. Do żłobka małej nie chcemy dać a gdyby wziąć opiekunkę żebym mogła więcej pracować - to finansowo na jedno wyjdzie, a wolę sobie sama dziecko wychowywać... no więc jakoś sobie radziliśmy do tej pory... no ale teraz jak jestem w ciąży i bóle pleców już są - postanowiłam że kończę wychowawczy i idę na L4. Mnóstwo moich koleżanek siedzi na L4 od drugiego miesiąca bez powodu - bo czemu by nie. Lekarze piszą zwolnienia więc dziewczyny korzystają. Postanowiłam też skorzystać, długo nie pociągnę z tymi bólami więc już mam wszystko umówione z szefową, przechodzę na L4 i będę mieć ciążę w spokoju... przez pierwszy miesiąc zwolnienia będzie ciężko bo nie dość że nie dostanę nic kasy (szefowa mi nie wypłaci tego L4 - tak się z nią umówiłam, nie stać jej w tej chwili na taki koszt bo apteka ledwo przędzie a i tak zatrudnia za mnie jeszcze jedną osobę na pół etatu - a na zwolnieniu już dorabiać nie będę... ja kasy nie będę mieć przez to, a szefowa znów będzie kogoś potrzebować na moje miejsce...) no i dopiero jak ZUS mi zacznie wypłacać to będę mieć pieniądze... no ale potem już z górki i spokój będzie... musiałam tak zrobić bo inaczej bym nie dała rady i długi by nas pogrążyły zupełnie... i tak jest nam bardzo ciężko... nie jest łatwo mieć dzieci, oj nie :(
 
Olga to tym bardziej nie odpuszczaj tych 440 zł !

co do karty kredytowej - nie możecie jej sobie skonsolidować kredytem gotówkowym? Zawsze to dużo mniejsze %, no i spłacacie też kapitał a nie w kwocie minimalnej głównie odsetki - karty z limitem większym niż wysokość pensji to zło ;-)
 
kasiunialalala - u mnie w pracy tylko koleżanki z pokoju wiedzą, chyba dwa dni po teście im powiedziałam. Szefom jakoś tak odwlekam, choć chciałabym mieć to już za sobą. Myślę, że poczekam jeszcze do następnego piątku, w czwartek mam wizytę u gin. Nie będą z pewnością zachwyceni, ale pracuję u nich już 10 lat i nigdy ich nie wykorzystywałam, chodziłam do końca ciąży do pracy bez zwolnienia. Zaraz po macierzyńskim (+ zaległy urlop) wracałam do pracy, choć z całego serca wolałabym zostać z dzieckiem, ale wiem że na mnie czekają, nie ma mnie kto zastąpić, tylko każdy z doskoku, a i zależy mi na pracy bo teraz z nią u nas bardzo trudno. Pewnie gdybym chciała zostać na wychowawczym pożegnałabym się z nimi, a trzeba myśleć o przyszłości. Na szczęście mam wspaniałych rodziców, którzy mi baaardzo pomogli i mogłam wrócić spokojnie do pracy.
Jakoś w tej ciąży mam wiele obaw, lęków i niepewności, czego w poprzednich ciążach nie było :no:. Zawsze pozytywnie myślała, złe myśli odsuwałam od siebie, teraz to chyba trochę ten mój stan zdrowia mnie dobija, czytanie o tych przykrych stratach na forum, ach... mam nadzieję że jak najszybciej się to ustabilizuje :eek:.

katarzynab1983 - Witam nową sierpniówkę :))

k8libby - powinnaś się cieszyć, ze omija Cię ta nieprzyjemność. To moja trzecia ciąża i ani razu nie zdarzyło mi się wymiotować, wiec się nie martw :))

Olga RaQ - w zupełności Cie rozumie, taki po prostu z Ciebie "typ" ;-) wolisz jasne sytuacje i mieć czyste sumienie, ale tak jak pisały dziewczyny przemyśl to rozwiązywanie umowy z twojej strony, bo to w Twojej sytuacji chyba byłaby głupota. Dopytaj się wszystkiego gdzie trzeba, a jeśli ta cała kierownicza była by fer to by Ci czegoś takiego nie proponowała, to działa na Twoją niekorzyść, a sama "franca" (że tak powiem) jest kobietą. Kurcze każdy grosz się liczy, dlaczego masz z tego rezygnować jeśli Ci się należy. Szkoła to instytucja publiczna i tam kobiety ustawowo z wszystkich przywilejów korzystają, inna sprawa u prywaciarzy, którzy tylko w swoim kierunku patrzą i wykorzystują kiepską sytuację na rynku pracy. Boże dlaczego kobiety są tak krzywdzone??!! :wściekła/y:
 
Olga RaQ - Ty jak moja mama, ona całe życie na wszystko się zgadzała, żeby nikomu nerwów nie robić, żeby nikt na nią się nie zlościł, a teraz sama ma nerwicę, depresję, bo te wszystkie nerwy co ludziom zaoszczędziła zostały w niej, nigdy ich nie wyładowywała, a ludzie wokól robią ją do tej pory jak chcą iwogóle nie szanują, ile na tym straciła to szok, i pieniądze, i zdrowie. Masz pewne prawa i nie rezugnuj z nich dobrowolnie, bo komuś tak wygodnie!!! Ja się nauczyłam walczyć o swoje przy Kajtku,musiałam kilka razy kilkoma instytucjami zatrząść. Naprawdę obchodzi Cię co ludzie o Tobie pomyślą?? Zastanów się nad tym... Pamiętaj! – Demotywatory.pl

Wybacz, że tak emocjonalnie do tego podeszłam, ale jak patrzę na moja mamę, która całe życia myślała tak jak Ty, to mi się ciśnienie podnosi i serce pęka.
 
Dzieki dziewczyny, jestem trochę spokojniejsza :)

A z tym L4, kurna, nie daj sie dziewczyno wyrolować! Należy Ci się, a umowa na zastępstwo nie jest taka zła, jest masa dziewczyn, które polują na takie umowy i jeśli ktoś się zgodzi na takie warunki to nie rozumiem w czym problem.
 
jeszcze raz dziewczyny dziękuję za wsparcie! :)))

macie rację - będę walczyć o swoje :) a jestem naprawdę w porządku i postaram się tak to załatwić żeby się dobrze skończyło dla mnie - ale żeby też nikt nie miał nic do mnie - bo przecież nie robię nic złego!

cornelka - dobry pomysł z tą konsolidacją kredytu, ja nie mam kredytu gotówkowego tylko hipoteczny na mieszkanie, no ale pójdę do banku i zapytam czy dałoby się coś z tym zrobić - dług na karcie wynika z tego że wcisnęli mi ją dwa lata temu jak braliśmy ten kredyt hipoteczny przy kupnie mieszkania - i w sumie dobrze bo jak policzyliśmy to same koszty przy tym kredycie to było 10 tys zł (notariusz, prowizja do biura, ubezpieczenia itp itd) - a my mieliśmy wtedy ZERO oszczędności :p no i skądś się te 10 tysięcy znalazło :p m.in. stąd ten dług na karcie...

Kamile - mnie na szczęście chyba nerwica i depresja nie grozi bo zbyt radośnie i lekko do wszystkiego podchodzę :) cieszę się z drobiazgów i nie martwię na zapas, problemy biorę "na klatę" - więc myślę że co by się nie działo to będę żyć długo i szczęśliwie :) ale dzięki serdeczne za troskę :)
 
reklama
sempe - również podczas spania uwielbiam wykładać swoją nogę na męża :-D:-D
Współczuje bólu rwy kulszowej, nic przyjemnego, oby były jak najmniej dokuczliwe.
To dziś szykuje się rodzinna imprezka, wszystkiego najlepszego dla męża i udanego świętowania! :tak:

Kamile85 - świetny demotywator, bardzo lubię tą stronkę :))


EDIT:
...macie rację - będę walczyć o swoje :) a jestem naprawdę w porządku i postaram się tak to załatwić żeby się dobrze skończyło dla mnie - ale żeby też nikt nie miał nic do mnie - bo przecież nie robię nic złego!
I tak trzymać!!
 
Ostatnia edycja:
Do góry