reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Sierpień 2012

Hej sierpniowki!
Sopelek trzymaj sie dzielnie! Zadbaja tam o was i wszystko bedzie dobrze,zobaczysz!

Dostalam dzis wiadomosc o zjezdzie absolwentow z mojego technikum. 23 czerwca, fajnie, ja sie wtedy bede juz turlac! Ostatnio jak byl zjazd to Remik mial 4 miesiace i tez nie jechalam. Ciekawe co mi wypadnie nastepnym razem:confused:

Boooosz laski jaka u nas jest pogoda, masakra!!! Od 2 tyg pada bez przerwy, juz ostrzegaja przed powodziami, moj trawnik to jedno bajoro! Do tego wiatr i 8 stopni! Ogrzewanie w domu mam na full, matkoooo koniec kwietnia...czemu mnie akurat tu ponioslo, nie moglo na Malte chociazby?!
 
reklama
Hej dziewczynki. Od jutra znów będę miała zaleglości w czytaniu. Idę do szpitala :-(znowu. Lekarzowi nie podobają się moje skurcze i mam się położyć. Pewnie będą też dzieci szprycować sterydami na rozwoj płuc. Mam doła :-(do przeczytania ;-)

Kochana z dwojga złego lepiej tak bo będziesz pod opieką gdyby coś - choć wiem, że wszystko będzie dobrze!!!
 
Sopelku trzymaj się bądź dzielna i cierpliwa. Wiem że łatwo się mówi, ale tak jak dziewczyny piszą, lekarze wolą mieć Was na oku co jest przecież lepsze dla Ciebie i dzieci. Będziecie pod opieką 24h. Na pewno wszystko będzie dobrze.

LeRemi u nas zaczęło się lato na dobre, dzisiaj 24 stopnie u mnie i cała majówka ma być piękna. Życzę poprawy pogody i pogody ducha :-)
 
Sopelku, trzymam kciuki,żeby wszystko było dobrze. Na pewno taka sytuacja nie jest najlepsza, ale bezpieczniejsza dla Ciebie i dzieciaczków. Trzymaj się dzielnie i bądź dobrej myśli (ja wiem, że czasem ciężko się tego trzymać, ale tak naprawdę zostało nam już mniej niż więcej). Powodzenia zatem :tak:

A ja po zabawach w kuchni odpoczywam, nie najgorszy to był dzień. Obiad się udał, M bardzo kartoflanka smakowała, drugie też.

Miłego wieczorku Kochane :tak:
 
Co ja dzisiaj przeżyłam... Dzień był piękny, poszłam spacerem do mojej siostry, potem do męża, potem do domku, przyszłam koło 15. Zdrzemnęłam się ale obudził mnie sąsiad z dołu. Za chwilę tel od właścicieli mieszkania. Wszyscy wiedzą, że karmię koty, ale dbam o to, żeby miały czysto, miski umyte, posłania w budkach prane, nie ma się do czego przyczepić. Jedzenie tylko w puszkach, żeby szybko zjadły, żeby nie zostawało.
Własciciel dzwoni i mówi, że sąsiad z dołu mu powiedział, że "ta nawiedzona kobieta z góry" dała kotom 10kg rybich łbów w ogrodzie i teraz to śmierdzi. Zaczęłam się śmiać, bo przecież to koty, nie tygrysy i one by tego nie zjadły, z resztą, skąd mam mieć 10kg rybich łbów? poszłam więc do ogrodu a tam faktycznie, przy ich budkach wysypana góra rybich flaków i łbów. Poszłam do domu, po rękawice i worek na śmieci, spotkałam po drodze z administracji panią i mówię jej, co mnie spotkało. A ona na to, że widziała jak rano sąsiad spod 2 czyścił ryby na podwórku. Kutafon sam mi je tam wrzucił! poszłam do niego, powiedziałam mu, że po pierwsze, jak ma coś do powiedzenia, to niech mi to powie wprost a nie skarży się właścicielom i zawraca im głowę (oni się już z niego śmieją, ostatnio twierdził że obrzygałam mu parapet), a poza tym, jest świadek, który widział, jak to on czyścił ryby i niech mnie nie wrabia. To nawyzywał mnie, naubliżał... Strasznie się zdenerwowałam, sprzątałam te flaki, ryczałam, mało pawia nie puściłam, cały worek na śmieci wywaliłam. Przyjechał mój mąż, ja w nerwach, chciał tam iść i mu przywalić, ale zadzwoniliśmy na policję. To nie pierwszy raz kiedy mnie wyzywał, kiedyś nawet wlazł mi do mieszkania. Postanowiłam to ukrócić. Policja przyjechała, spisali wszystko i poszli do niego, jak on sapał! oj jaki był wściekły, oczywiście im powiedział, że jestem nawiedzona i nienormalna... Będę teraz wzywała policję za każdym razem jak tylko na mnie głos podniesie, nie będzie na mnie dziad się darł. Nadal mam nerwa... Jeszcze policja z nim gadała, my postanowiliśmy wyjść, to jeszcze przy policji na mnie pokrzykiwał, aż mu policjant powiedział, że jak on może na kobietę w ciąży tak krzyczeć, jak wogule może na mnie krzyczeć. Chyba wyrobili sobie o nim zdanie, Oczywiście jego żonka mu wtórowała, wredna jędza...
 
Sopelku- trzymay kcuki, staraj sie nei denerwowac bo to moze tylko pogorszyc wszytko, napewno wszytko jest ok!

K8libby- Wlasnie najgorzej jest mieszkac z sasiadami, nie ma to jak wlasny dom :D co za pala,nt ale sa tacy ludzie ja w polsce mialam takiego pod soba do tego mial Stanik na nazwisko, ile tam sie nawalczylismy, teraz kazdy czubka omija szerokim lukiem na klatce ;/
 
Dzień dobry kangurki:)
sopelek83 kochana dasz radę podadzą sterydy dla maluszków sprawdzą te skurcze,wyciszą i na pewno puszczą do domu,wiem,że w domu najlepiej ale bez powodu na pewno nie będą was trzymać dłużej niż to potrzebne.Trzymam kciuki,żeby krótko&&&&&&&
k8libby ty za miękka jesteś ja bym za niego tych łbów nie sprzatała albo jak już to potem mu na wycieraczkę wyrzuciła -dobrze zrobiłaś ,że na policję zadzwoniłaś potem nawet będzie się czepiał ,że dziecko płacze,że piłką gra i mu przeszkadza itd,itp.
U nas znów od rana pięknie więc zaraz kawka i na dwór:)))




 
reklama
Cześć kobitki :-)

Znowu mam w plecy tydzień na forum. Dziwne toto. Niby czasu mam tyle samo, a jakby na coraz mniej rzeczy mi go starcza w ciągu doby ;-). Dobrze, że nadążam z podczytywaniem Was, to nie czuję się jak totalny odpał wpadając tu jak po ogień raz na ruski rok:confused2:

U nas, odpukać, wszystko w porządku. Piękna pogoda zdecydowanie optymistycznie nastraja. Miałam kilka dni grozy, kiedy mała się ruszała słabiutko, ale szczęśliwie się aktywowała i mam nadzieję, że tak już zostanie. Zdecydowanie spokojniejsza jestem jak porządnie ją czuję pod serduchem :tak:

sopelek dobrze, że Was obadają na wszystkie strony. Jestem pewna, że będzie wszystko w porządku. Jesteście w końcu w dobrych rękach :tak: Trzymam kciukasy za szybkie wyjście do domku!

k8libby ależ się zirytowałam samym czytaniem o tym dziadzie:wściekła/y: Co za człowiek...Ale z drugiej strony to niestety częsta sprawa - nawiedzeni sąsiedzi. Takie uroku mieszkania w blokach...:confused2: U nas fartowanie jeszcze nikt się nie dał poznać o tych najgorszych stron, ale nigdy nic nie wiadomo :-p Dobrze zrobiliście, że zadzwoniliście na policję od razu, niech wie facet, że sobie nie pozwolicie na przepychanki sąsiedzkie i nie dacie się wciągnąć w "zabawę". Odnoszę wrażenie, że takich jak on to w jakiś niepojęty sposób bawi...Dziwny jest świat.

LeRemi współczuję parszywej aury:no: Tak to z nią jest, raz uśmiechnie się tu, raz tam...Pamiętam, jak w Polsce było skrajnie syfnie, a Ty donosiłaś, że u Was słońce i ciepełko...Ah, jak Wam zazdrościłam:tak: Spoko loko, jeszcze do Was przyjdzie!
 
Do góry