Sierpień 2012

[milionka]

marcia331 z tego co wiem to masz wyniki w normie ale górna granica bo po 1h jest do 180, a po dwóch do 140. Więc pewnie dr każe Ci się oszczędzać pod względem łasuchowania.

U mnie mąż co wieczór śpiewa do brzuszka:
Raz Ciapcio się kąpało
Szorowało pucował brudne ciało
aż wtem wyskoczyły rybki trzy
i Ciapcio się zlękniało
Oj nie bój się Ciapcio drogie
Przecie rybka, przecie rybka
nie ma nogi
Gdyby rybka nogi miała
to by dała aaa kopala aaa w pupala

Ale się dzisiaj nie wyspałam. Nie dosyć, że do 1 nie mogłam się ułożyć to co godzinę z zegarkiem w ręku na sisiu musiałam wstawać masakra:/

A w lidlu kupiłam sobie dzisiaj sukienkę z reklamy, będzie jak znalazł do leginsów jako tunika

 

[Mart81]

Judix ślicznie wyglądałaś!

Pamelcia to jest tak jak piszą dziewczyny, że jeśli nie ma miejsc to mogą Cię odesłać do innego szpitala, nawet jeśli odeszły ci wody itd, bo jeśli nie ma wolnej porodówki to cudów nie ma. Muszą Cię odesłać, w najgorszym przypadku nawet karetką. Wiem niestety że takie sceny się dzieją na izbach przyjęć w warszawie, bo dużo dziewczyn chce tu rodzić, a poza tym to duże miasto i samych warszawianek też dużo. A szpitali puki co nie przybywa. Poza tym są te "modniejsze" i bardziej popularne gdzie przyjść tak z ulicy i zostać przyjętą to raczej niemożliwe. Ja też zamierzam rodzić w Bielańskim, tam też się czasem dzieją dantejskie sceny na izbie przyjęć. Zresztą moje dwie przyjaciółki tam rodziły i dostały się bez problemu dzięki temu że miały stamtąd lekarza prowadzącego ciążę. Drugi sposób żeby na pewno być przyjętą to właśnie ta umówiona położna z danego szpitala. W bielańskim to koszt dokładnie 1000zł, ale na Madalińskiego już 1500zł. Ja się zastanawiam nad położną, bo szkoda mi na to kasy, aczkolwiek byłabym spokojniejsza, zwłaszcza, że nie będę rodzić razem z partnerem. Dostać się pewnie dostanę, bo mam ginkę stamtąd. Ale niestety nie jest to wszystko takie kolorowe jak się wydaje, bo szpitale tu są po prostu przepełnione.

A ze znieczuleniem to teraz jest tak, że jest ono bezpłatne, ale ponieważ szpitale nie mają na nie kasy to albo pobierają bez żenady tzw. cegiełki na szpital, albo robią wszystko żeby Ci go nie podać, bo niby lekarz decyduje o tym, że nie ma konieczności, potrzeby lub są przeciwskazania medyczne. Jeszcze 3 lata temu można było poprosić i oficjalnie za nie zapłacić. A potem uznali, że nie można dzielić kobiet na zamożne które stać na rodzenie bez bólu i biedne które muszą cierpieć, więc wprowadzili znieczulenia bezpłatne, a w praktyce ciężko je dostać. Tzn. oczywiście zależy to od szpitala i od lekarza. Podaję linka do artykułu dotyczącego właśnie obecnie podawanych lub nie podawanych znieczuleń. Prof. Dębski to właśnie ordynator z Bielańskiego.

http://wyborcza.pl/1,76842,8968625,Lekarze__Porod_z_bezplatnym_znieczuleniem_na_zyczenie_.html



Dziewczyny, ja jestem co 2 godziny głodna. Czy to normalne? Cały czas bym coś jadła.

 

[pamelcia100]

No ja własnie mam ten problem że nie mam lekarza z Bielańskiego a chciałabym tu rodzic. Wiec zastanawiam się nad polożną ale to dośc duży koszt a jestem tylko biedną studentką a Mart81 mogłabyś jakąś położną polecic z Bielańskiego jeśli jakąś znasz??

 

[pamelcia100]

marcia331 po 2 godzinach powinno byc mniej niż 140 wiec się załapałaś ja bym się za mocno nie martwiła;-)

 

[irisson]

nawet nie wiedziałam, że położne są takie drogie... masz 5 ciężarnych w miesiącu i pensja prezesa chyba zmienię zawód

 

[doti12]

irisson nie probowalam.Dzieki za podpowiedz.teraz jak gdzies bede to zakupie te platki.Luizka to mi potrafi taki numer wyciac ze jak zdejmuje jej pamp i podniose kuperek to nie wiadomo kiedy zlapie ,wyciagnie i na mnie rzuca albo na swoja buzie.Nie jest za ciekawie gdy pamp jest z ladunkiemkolendy-dobre,dobreA ja wcale nie wiem czemu luizka sie ze mnie smieje jak jej spiewam kolysankizamiast spac to wkoncu sama sobie spiewa ze kotki ja beda bawily.A ja jej wtedy mowie na przekor ze nie beda jej bawily bo sie z mamy smieje .No i smiejemy sie obydwie.
A myslalam ze z tej okazji zostaniecie z mezulem w domu na male co nieco a ty wymyslilas jakies kluby
marcia chyba ten wynik na czczo masz troche zawyzony,pewnie bedzie kazala ci troche przystopowac ze slodkim.ewentualnie mierzyc cukry w domu a moze nie.Moja pewnie juz by mnie wysylala do szpitala na calodobowe mierzenie cukru

 

[mala.di]

Mart, ja nawet co kwadrans głodnieje


na Madalinskiego to w ogole wszystko jakos drogo... nie czaje czemu znieczulenie kosztuje 600-700zl tam... Chyba heroina jest tańsza od takiego znieczulenia porodowego

irisson, mnie to dziwi że aż tyle żądają... pewnie jest tak ze one maja jakies lepsze wyksztalcenie niz inne, ale zeby za jeden poród brać tyle co normalnie przez miesiac w szpitalu zarabiają to lekka przesada

Ja to w ogole nie chce nikogo na porodowce. niech tylko bedzie ktokolwiek by w razie co dac znieczulenie i wyjac dziecko a tak to niech wszyscy spadają za drzwi. To jakoś na tyle intymne przezycie i czasem nawet nieco okropne, ze nie chce by mnie ludzie oglądali

 

[MieMie]

jukix dołączam się do zachwytów nad Tobą. Na ślubie wyglądałaś ślicznie - w tej sukience było Ci bardzo do twarzy,no i synek rzeczywiście przystojniak

marcia, gratuluję zakupów. Gdzie udało Ci się tak tanio kupić sukienki, bardzo fajna okazja. Jeśli chodzi o Twoje wyniki glukozy, to ja po 2h miałam 134, czyli blisko Twojego wyniku. Lekarka nie zaleciła mi diety, ale jestem b. ciekawa, co Ci Twoja napisze. Tymczasem odpoczywaj

Mart81 mi dziś wyjątkowo też chce się co chwilę jeść, podjadam to marchewkę, to sałatkę owocową, to chrupkie pieczywo, a teraz to już w ogóle masakra, bo zachciało mi się słodkiego Muszę skierować myśli na inne tory

 

[natasszzka87]

U Nas w Szczecinie od 800 do 1000 zł koszt prywatnej położnej, która będzie przy porodzie i po pomaga w opiece. Wczoraj jak byłam u lekarza spotkałam położną środowiskową i mówiła, ze tak mało dzieci się teraz rodzi, że jakiś zastój jest.

Oliśku spi wykonczony ta goraczką- zrobiony obiad dzis potrawka z kurczaka i botwinka- ale zjadłabym ciacho dobre jakies kruche z porzeczka czerwona i bezą.

 

[jukix]

Dziękuje dziewczyny, ale juz koniec zachwytów, bo wpadnę w samozachwyt i urosnę jeszcze bardziej . Ja znow zrobiłam obiad z serii "pomysł na" zjadłam i przespałam pół dnia... masakra... wstałam i znów ochotka na coś słodkiego, ale nie dam się... w nocy nie podjadałam i obudziłam się z bólem brzucha- mały strajkuje! terrorysta jeden. Już mu musze pokazać kto tu rządzi i nie będzie bezpodstawnie tuczył mi tyłka hehe.
Ja to mam dopiero dylemat ze szpitalem, bo u nas w mieście właśnie zamkneli szpital wojewódzki i niby w czerwcu mają otworzyć, ale kto to wie.... Najwyżej urodze w domu, mąż odgryzie pępowinę i będzie ja za czasów kamienia łupanego... Nie wiem czy też tak macie, ale ja już się zaczynam stresować porodem, mam nadzieję, że tym razem wyskoczy szybko.