dziekuje Wam Dziewczyny za wsparcie. naprawde duzo dla mnie znaczy wsparcie, ktore dostaje tu od Was.
Wlasnie wrocilam i powiem Wam ze nie bylo tak strasznie nawet. Wrecz przeciwnie, zajeli sie mna bardzo dobrze i czulam ze wszyscy sie tam mna bardzo przejeli. Moze poprostu mam szczescie, bo mieszkam w Doncaster a szpital ten ma naprawde bardzo dobre opinie -zwlaszcza jesli chodzi o opieke nad mamami-tymi w ciazy i tuz po.
Zrobili mi test, po czym pielegniarka powidedziala, ze jestem w ciazy. Potem pogadalam z lekarzem, ktory dal mi skierowania na badania krwi (zrobili je z miejsca) i do ginekologa, z ktorym tez od razu moglam sie spotkac. Zbadal mnie powiedzial, ze wszystko w porzadku. ale w miedzy czasie zbadali mnie drugi raz , po czym Pani powiedziala, ze nie jestem w ciazy... Bylam w takim szoku... moj facet tez. Opowiedzialam jej wszystko, na co ona, ze w takim razie albo jest za wczesnie,ale jest za pozno-koniec koncow ustalili, ze musze sie zglosic za tydzien, by powtorzyc wszystkie badania.
Nic sie nie dowiedzialam...
I tak jak mowilyscie poki sie samo nie ustali, oni nic nie pomoga.
Nic... pozostalo czekac.
Jeszcze raz dziekuje wszystkim wam.
Znajac zycie do tego czasu sama zrobie pewniez 10 testow...
Takze tak naprawde