katjusza77
szczęśliwa mama :-)
o jaaaaa - dziewczyny - toż to super pomysł, żeby się przy tej okazji spotkać jutro w Krakowie - co Wy na to?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
katjusza, ja nie dam rady jak pisałam wyżej:-( Tak Olga te deszcze wszytko wykończyły tak mówią dostawcy i plantator amator mój tata:-(
.najgorsze ze ksiązki do szkoły dla dwójki.dzieci..musze kupic..i to z 700 zł.pewnie wyjdzie + wyprawki.podstawowe rzeczy do szkoły..niestety....rodzinne dopiero dostane od wrzesnia jak urodze.wtedy troche będzie lżej......kochana mów głośno o swoich problemach..wsród znajomych i obcych ludzi ..myslę za zawsze znajdzie się ktos komu ciuszki.zabawki.i inne sprzety zbywaja..a na ojca dziecka nie licz...szkoda ci sie produkowac...urodzisz ..i postaraj sie o alimenty..dostaniesz rodzinne.i jakos ci sie bedzie zyło...w końcu wszystko sie ułóży....wierzę że znajdzie się ktos o dobrym sercu.bo ja mam takich ludzi od których dostaje ubrania na chłopaków..i to całkiem obcy ludzie..wystarczy czasem wyzalic sie............................a u mnie obecnie Miłoszek..ma goraczke pewnie 3 dniówka... i mi marudzi..ja jestem własnie po umyciu sterty naczyń...i ogarnięciu kuchni..po za tym..ten tydzień.upłyna pod generalnym pożądkowaniu...sypialni..remamentu w szafie...praniu i prasowaniu ubranek..dla dzidziusia..i układaniu..w końcu wiem na czym stoje...
szykuje po woli 2 torby do szpitala........po za tym..miałam sie odniesc co do porodów w domu....ja nie polecam..wiem jak moze poród sie skomplikowac.zawsze mam podłączone ktg..i kroplówke..i jestem cały czas pod nadzorem........w razie czego...jestem bezpieczna.......co do obwodów brzucha...nigdy nie mierze....na pewno rosnie..ale nie wiele bo sie nie objadam...
...miałam wczoraj wizyte..u diabetologa..ale to w innym dziele....pozdrawiam wszystkie ciazówki.....papa 

Nie nadrobię wątku... No nie nadrobię”kruszki” pisze:mala.di napisz czego Ci brakuje, ja dam znac co kupie i na jakie rozmiary, k8libby cos dorzuci, moze ktos jeszcze pomoze i dasz rade
. Ale domyślam się, że chodzi o ciuszki dla Maleństwa malej.di. Ja mam kuuuuupę ciuszków po córkach mojego brata. Na nasze nieszczęście brat ma same córeczki a mnie się chłopak szykuje, więc musiałam zrezygnować (chłopaka w różowym nie zniesę, w kieckach też by dziwnie wyglądał ;-)). Ale jeśli chcesz, mala.di, to napisz czego byś potrzebowała i w jakich rozmiarach to przywiozę z powrotem od rodziców, przeglądnę i porobię zdjęcia tego co będzie Ci potrzebne – wybierzesz czy chcesz czy nie. Bo skończy się i tak na tym, że brat to wszystko powyrzuca albo komuś odda te całe siaty. Nic innego nie mogę zaproponować, bo kasowo u mnie też tragedia (musimy bardzo szybko wytrzasnąć spod ziemi kilka tysięcy na zadatek na mieszkanie żeby nam nie przepadło… nie wiem jak to zrobimy
. I dzięki temu już wiem, że wózek kupimy dopiero po narodzinach Tymka :-(), ale ciuszkami mogłabym wspomóc :-).Ja w ten weekend odpadam niestety.”katjusza” pisze:o jaaaaa - dziewczyny - toż to super pomysł, żeby się przy tej okazji spotkać jutro w Krakowie - co Wy na to?
. No to zainspirowałam się nią i zrobiłam taką. Tylko dorzuciłam szczypiorku na wierzch i kartofli na spód, co by bardziej na zapchanie była, bo mój M to taki nienażarty że głowa boli. Jakbym wojsko w domu miała. I sos serowy po mojemu - na beszamelu. Jedyny słuszny i mój ulubiony :-). Py-cho-ta! Tak więc teraz biorę się za kończenie przenoszenia zawartości szaf, żeby wygospodarować jedną na rzeczy Tymka. A potem prasowanko zaczynam. W międzyczasie jeszcze pranie. Jest co robić. Obym tylko tu na forum nie przesiedziała kolejnych kilku godzin
.