Hej Dziewczynki,
ja znowu w nocy nie spałam do 3... jak zasnęłam, to przed 5 się obudziłam na siku a potem dopiero o 8, sąsiad znowu się tłukł...
U mnie też ogólne zdziwienie jest, gdy mówię, że nadal prowadzę auto. Nie czułabym się być może pewnie, gdybym nie miała tego adaptera. Szczerze mówiąc ostatnio miałam okazję go przetestować, wracałam od rodziców a jakiś osioł z naprzeciwka wyprzedzał autobus, jechał prosto na mnie, musiałam zahamować tak, żeby stanąć w miejscu. Całe szczęście nic za mną nie jechało. Pas ładnie trzymał się na miejscu, a szarpnięcie było dość mocne. Bardzo sobie chwalę ten adapter. Był to spory wydatek, ale komfort jazdy jest o wiele lepszy.
Właśnie przyszłam z zakupów, zabieram się za mycie garów, wstawiam rosołek i robię dla męża tort urodzinowy. Chciałam zamówić mu coś wystrzałowego, ale stwierdziłam, że fajniej będzie jak zrobię sama. Biszkopt upiekłam już wczoraj. Tort będzie mega kaloryczny, bo z serkiem mascarpone, ale będą też świeże truskawy, kupione dzisiaj rano. Pochwalę się efektem jak już będzie gotowy
