Ewcik, mi na IP przy kolejnej wizycie (pogorszenie mimo leków) powiedzieli w dość niewybrednych słowach, że co ma być, to będzie, oni więcej jak danie duphastonu i nospy zrobić nie mogą i że "nie można tak co chwila latać i się badać". Ja najchętniej sprawdzałabym teraz codziennie, czy z dzieckiem wszystko w porządku, ale brutalna prawda jest taka, że i tak niczego to zmieni i więcej dobrego się zrobi wypoczywając w łóżku, niż przesiadując w kolejkach do lekarza.
Sisha, ja Cię nie proszę o pomoc odnośnie plamienia. W tej kwestii słyszałam już opinię 3 różnych lekarzy i jednej położnej, myślę, że nikt mi nic więcej nie będzie w stanie powiedzieć. Dla uspokojenia ducha zapytałam zupełnie o co innego a o plamieniach wspomniałam, żeby wyjaśnić, czemu mnie taka błahostka w ogóle zastanawia. Czytamy ze zrozumieniem. A co do postu Ewcik, nie spodobała mi się forma i mam do tego prawo, tak samo, jak mam prawo zwrócić na to uwagę, niezależnie od tego, czy to uważasz za słuszne, czy nie. Wydaje mi się jednak, że nie ma co z tego robić afery na kilka stron, już sobie sprawę wyjaśniłyśmy.