Kathrinne kochana, doskonale rozumiem Twoja reakcje na odpowiedz Ewcik, a dziewczyny, wydaje mi sie, ze forum jest po to, zeby sie wspierac i doradzac a nie rzucac wylacznie 'lekarskimi opiniami' i wypominac ile razy ktos wspomina o swoich zmartwieniach...
Kathrinne, o wszelkich znikajacych objawach wspomnialabym lekarzowi albo zbadala bete jesli masz taka mozliwosc (ja w UK nie mialam)- pisze z doswiadczenia, tylko i wylacznie mojego, 2 dni przed rozpoczeciem ronienia stracilam wszystkie objawy ciazy, przespalam cala noc, na dodatek przytulona do meza (czego wczesniej nie moglam zniesc) i obudzilam sie bez bolu piersi, a w ciagu dnia nie latalam do toalety. Stad wiedzialam, ze sie zaraz zacznie...
I tak, wczoraj karetka zabrala mnie do szpitala z silnym krwotokiem, zatrzymali mnie na noc teraz jestem juz w domu.. Czeka mnie przynajmniej jeszcze jeden epizod silnego krwiawienia i skurczow, wiec trzymajcie kciuki, zebym wszystko zdrowo przetrwala, tym razem kazali przyjechac do szpitala od razu jesli silne krwawinie utrzymuje sie dluzej niz pol godziny..
Juz pogodzilam sie ze strata, przeplakalam swoje i juz jestem spokojna, moj maz, choc myslalam ze to nie mozliwe, okazal sie jeszcze piekniejszym czlowiekiem i kochamy sie jeszcze bardziej (tez myslalam ze bardziej nie mozna..).
Poza tym jestem tak zaskoczona cudowna opieka w szpitalu! Bardzo pomogli mi to przetrwac, nikomu nie zycze takiego doswiadczenia, ale jesli juz sie stanie, z calego serca mam nadzieje, ze otrzymacie takie wsparcie jak ja! Kazdy lekarz, polozna czy pielegniarka przyjela mnie ze szczerym wspolczuciem, dobrym slowem, kazdy mowil mi, ze pomoga mi to przetrwac i tak bylo! Mialam osobny pokoj z lazienka, moj maz spal przy mnie na rozkladanym fotelu, ktory przywlekli z jakiejs poczekalni, kazdy kto do mnie wchodzil podalawal reke zeby sie przedstawic a pielegniarka z nocnej zmiany przytulila mnie, zeby zapewnic ze wszystko bedzie dobrze i ze jest w poblizu jesli czegokolwiek potrzebuje... Nie potrawie zliczyc tych wszystkich dobrych osob, chcialabym im jakos podziekowac bo dzieki nim wyszlam stamtad silna psychicznie!
To tyle, mysle ze zajrze do Was od czasu do czasu

zycze zdrowych i spokojnych ciaz! Dbajcie o siebie xx