reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

sierpniowa mama

Kinek no ale przyznaj, sliczne pieski by były z tego mariażu

6b9f440e4fe57eedmed.jpg

Bardzo śliczne :rolleyes2::tak::-D


ambacr7.jpg
 
reklama
Heja

Ja o tych szczepionkach kiedyś pisałam ale zaszczepiłam, świadomie. Ale jedną dawkę lekarka nic nie mówiła o drugiej :no: a kartę szczepień miała przed sobą.:confused:

Żużaczku - to życzę powodzenia z przeprowadzką:blink:.
My się przeprowadziliśmy w jednen dzień a drugi nas rozpakowywałam. Dobra firma przeprowadzkowa to świetna rzecz :tak::tak:

A ze szkołą wszystko się ułoży :tak::tak::tak:
 
OOOOO AGATA..... rameczke już skończyłam, tylko parę warstw lakieru jeszcze zostalo. We wtorek wyruszy (bo w sobote do Bielska jedziemy i wracam w poniedziałek)
 
ello:-):-)
jejciu chwilę mnie nie było, a tyle mam zaległości..:-)
ale najważniejsze: ODZYSKAŁAM DZIECKO:-):-):-)
i już nie oddam... choć babcia już dzisiaj dzwoniła, czy jutro Bartuś przyjedzie.. nie nie nic z tego:-):-)
on jest niesamowicie kochany.. a ile całusów dostałam.. woow..:rofl2::rofl2::rofl2:
oby tak dalej.. aż się chce pomnożyć dobytek:-)
 
Ja o tych szczepionkach kiedyś pisałam ale zaszczepiłam, świadomie. Ale jedną dawkę lekarka nic nie mówiła o drugiej :no: a kartę szczepień miała przed sobą.:confused:
Ta druga dawka w szkole podstawowej jest zdaje się,dlatego mogła nie wspomnieć.
Skaba no,dopingujemy zapału.Rób póki Ci Bartuś nie daje popalić,bo później się może odwidzieć :-p:-D
My po spacerku wieczornym.Mały przyszedł do domu zachlapany po pas,ale za to jaki szczęśliwy jak po kałużach skakał.To jak z tą numeracją kaloszków,kupowała któraś :confused:
 
jeju dziewczyny strasznie konkretne mi się to dziecko trafiło... aż ciężko w to uwierzyć, że po takich rodzicach:-):-)
przyszedł i oświadczył: "mama plum plum (znaczy: kąpiel proszę), zażył kąpieli, kazała sie wyjąć z wanny i zanieść do swojego pokoju, wskazał, który syropek raczy spożyć, potem porysował troszkę na tablicy magnetycznej, władczy ruchem oddał tablicę i przygarnął trzy samochody (konkretne trzy), po czym zapragnął skonsumować mleko i tu seria rozkazów: "am nie (tj. oddaję butlę)", "mi! (tj. dać misia)", "auta nie (tj. wywalić auta z łóżeczka" - obrócił się na bok z misiem pod pachą i zasnął - szooook:-):-):-)
 
zresztą on jest taki konkretny we wszystkim...
jak idziemy do sklepu, to zawsze po konkretną rzecz - dzisiaj np. poszliśmy po banany, więc moje dziecko weszło do sklepu, krzyknęło "duuu bana (czyt. duży banan), dostało banana i wychodzi ze sklepu, na nic się zdały moje namowy na zakup parówki, jogurtu, a nawet lizaka, usłyszałam tylko "nie, bana!!"

a najlepsze było kiedyś w sklepie z zabawkami - pojechaliśmy po koparę i okazało się, że w sklepie nie ma kopary, bartek to usłyszał, odwrócił się na pięcie i wychodzi, ekspedientka leciała za nim przez cały sklep "a może takie auto, a może inne, albo ciągnik, a jak nie to piłkę", potem przypuściła szturm na tatusia "bo wie pan dziecko ma tu za dużo wszystkiego i dlatego nie wie co wybrać, ale jak pan to kupi to w domu się na pewno zainteresuje" - tatuś chciał ulec... dziecko NIE - wsiadł do samochodu nie oglądając się za siebie:-):-):-)

jak widać, po tatusiu to on tego na pewno nie ma...:-):-):-)
 
reklama
Do góry