witam
costam nadrobilam ale nie wszystko dalam rade
Hania jak na razie zdrowa, tfu, tfu odpukac, bo wszyscy po kolei choruja, moj brat, moja mama, pracownicy w aptece, modle sie aby mnie, Tomka i Hanutka ominelo (licze ze te ponad miesiac nad morzem zaprocentuje)
arabella, Hania teraz jak jest w wozku na spacerze to drez sie w nieboglosy, wozek teraz jest tylko do przetransportowania jej na plac zabaw albo w jakis bezpieczne miejsce gdzie moze sobie sama chodzic, oczywiscie zeby potem ja wsadzic do wozka to tez trzeba uzyc fortelu, zagadac, zaraz dac pic, chrupka, cos w reke, bo inaczej sajgon mega
chyba jej wreszcie ida kolejne zeby, dwa dni temu obudzila sie w nocy i placz trzy godziny, teraz juz dwa dni daje jej apap w kroplach na noc i jest ok, ale w dzien marudna i ma etap rzucania sie na podloge i darcia w nieboglosy jesli nie dostanie tego co chce, generalnie staramy sie nie zwracac uwagi ale ciezko caly dzien darcia sluchac
pozdrowionka,duzo zdrowka dla chorowitkow