reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

Moja podobnie jak Twoja Biedroneczko jeśli chodzi o karmienie piersią,najwięcej się oczywiście wypowiadała przy pierwszym moim dziecku,każdy płacz=dziecko się nie najada :eek: ile razy ja słyszałam "nie męcz siebie i dziecka-daj mu butelkę" :confused2:
Teraz za to prawi że to przez cycka mała nie chce nic jeść innego,powinnam ją drastycznie odstawić i wtedy jak zgłodnieje to zje wszystko :-D ot ciemnogród :rofl2:

Sama nie karmiła ani mojego męża ani jego siostry bo "miała cesarkę a po niej przecież nie ma się pokarmu" :baffled:
Wogule uwielbiam jej opowieści np mój mąż jak miał 6 m-cy jadł już cały talerz ziemniaków i do tego grubą parówkę :szok: (może dlatego teraz nie może na nie patrzeć :-D) a moja szwagierka w tym samym wieku wołała już kupę na nocnik :eek:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hehehe Jagienka jakbym moja slyszala i to gadanie przez pierwsze miesiace ze jak placze to glodna wiec pewnie mam za malo mleka i wogole zeby podac malej butle itp, szkoda gadac, juz po 4 miesiacu chciala malej sloiczki dawac i wogole. Przestalam juz czasami tego sluchac, juz nie wspomne jak gadala o smoczku bym nauczyla malej ssac uspokajacza bym nie musiala non stop do piersi przystawiac, szkoda gadac
Dobre z ta parowka ;)), moze jeszce schabowe jedli ;))
 
Ostatnia edycja:
Moja jeszcze analizowała mój ściągnięty pokarm w woreczku,wg niej był za "siny" (czyt.niewartościowy),heheh,spodziewała się conajmniej koloru i konsystencji śmietany :-D:-D:-D:-D
 
hej dziewczyny wrocilam dzis od mamy- wyjazd udany w sob nawet pojawil sie u Mai 4 zabek- ostatnia jedyneczka :o)

wybaczcie nie dam rady was nadrobic obiecuje ze teraz bede regularnie zagladac
 
Jagieńko, mój kupiłam w sklepie dziecięcym jeszcze przed porodem. Też byłam zdziwiona, że tak szybko się nauczyła. A trzeba się trochę natrudzić żeby się z niego napić.

Blackberry, może to faktycznie przez upał każdy maluch reaguje inaczej. Moja je, ale przez cały dzień jest bardzo marudna i nie chciała spać
:szok:
Karolaola, nie ma za co. Z Avantu Igorek będzie musiał się trochę pomęczyć żeby się napić ;-)

Jagienka29 pisze:
a moja szwagierka w tym samym wieku wołałajuż kupę na nocnik
A to mnie już rozwaliło:-D

Jak ja się cieszę, że moja teściowa się nie wtrąca :-) To akurat jedyny plus u niej…:-D

Karola, gratuluje 4 ząbka :-) U nas dalej zero…:sorry::-D


No i mamy 9 miesięcy, jak to zleciało… A pamiętam jak dziś, ten moment kiedy pierwszy raz zobaczyłam moje 2,5kg Szczęście ;-)
 
Ostatnia edycja:
Pflaume,moja teściowa jest bezbłędna,chociaż dopiero od paru lat potrafię traktować ją z dystansem a moim ulubionym JEJ powiedzonkiem jest "mam 37st gorączki" :-D:-D:-D


Od dobrego miesiąca boli mnie palec dłoni a właściwie to ta kostka od której się zaczyna,na której jest "umocowany"....do tego stopnia że znacznie utrudnia mi poruszanie nim i nawet najprostsza czynność sprawia ból...nie wiem gdzie z tym uderzyć,do chirurga? Czy potrzebne jest skierowanie? Pewnie będą chcieli robić prześwietlenie...
 
Witajcie dziewczyny!
Karolap-gratulacje dla Mai za ząbka. Nie ma jak u mamy no nie? Ja też u swojej wypoczywam bynajmniej psychicznie:-)
Pflaume-rzeczywiście czas szybko pędzi. Moja ważyła 2860- więc podobnie. A miałaś cesarkę? Nie musisz oczywiście odpowiadać, może za bardzo się wypytuję.:zawstydzona/y:
Ach te nasza teściowe kochane! Jagienka- Twoja chyba jest najlepsza:-DA z palcem to udaj się kochana do lekarza bo szkoda zdrowia. Może najpierw do rodzinnego, on coś może doradzi i w razie czego da skierowanie.
U nas znów grzeje!
Szuszu-​daj znać w sprawie kocyków.
 
reklama
Jagieńka , dobrez tą „gorączką…”:-D
Myślę, że z tym palcem powinnaś iść do swojego lekarza rodzinnego i on zdecyduje co dalej czy prześwietlenie czy co innego. A nie uderzyłaś się w niego? Może jakaś maść by pomogła i bandaż.

Mama, miałam cesarkę, Ty też? ;-) W ogóle u mnie to wyszło tak, że termin porodu miałam na 25 sierpnia, a planowaną cesarkę na 18. A tu Kasia wybrała sobie inny termin i urodziłam się 3 sierpnia o 4:27 ;-) 22 dni wcześniej. Śmieje się, że było Jej już za ciasno w brzuszku u mamy i wyszła wcześniej :-) Najważniejsze, że jest zdrowa.

„Kochane teściowe”, Mama to ironia prawda? Przynajmniej w moich ustach brzmiało by to jak ironia:-D

Karola, podobno wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej ;-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry