reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

Karolka, w tym samym czasie musialysmy pisać swoje posty bo dopiero zobaczyłam Twój.

Dziękuje bardzo za życzenia :*

Cieszę się, że Maluchy już masz zdrowe.
Zmiany są potrzebne. Mi też by się już przydało zmienić oprawki bo już 5 lat je noszę... Zastanawiam się też nad soczewkami, tylko jeszcze nie wiem. Póki xo zaczęłam od zmiany fryzury. Miesiąc temu ścięłam włosy i rozjaśniłam je i mam teraz inny kolor. Bałam się efektu, ale jestem bardzo zadowolona i koszt nie był duży ;-)
 
reklama
Pflaume widzę że druga dzidzia to wciąż temat rzeka ;-) Skoro oboje chcecie to może nie ma co przekładać tego i warto brać się do dzieła? Starania czasami też długo trwają, nie ma co odkładać bo inaczej Kasia będzie sama a jak czytałam twój wcześniejszy post jest na tym samym etapie teraz co Agatka że dba o lalki i opiekuńcza się zrobiła. Chce Cie zobaczyć w wątku dla mam na 2015 rok :-D Trzymam za Was kciuki!! :-)
 
BetiAro,niby jesteśmy zdecydowani, ale coś mnie powstrzymuje jeśli chodzi o działania... Przydałaby się mi "wpadka". Wiem, że starania długo mogą potrwać w pierwszej ciąży 7 miesięcy się staraliśmy, z Kasią szybko się nam udało ;-) Właśnie boję się, że im dłużej będę odkładać starania, to nic z tego nie będzie i Kasia zostanie jedynaczką. To faktycznie nasze Dziewczynki są na tym samym etapie. A u Was w kwestii rodzeństwa dla Agatki coś się zmieniło, planujcie? ;-)
Dzięki za kciuki :-) Jak mam załapać się na wątek mam 2015, to muszę szybciej działać bo miesiące lecą ;-)
 
Pflaume i przez 5 lat masz jedne szkła? Ja co 2 lata wymieniam średnio szkła, bo mam mega porysowane i przy tym oprawki dla odmiany. Wada na szczęście stoi w miejscu- jedno oko tylko o 0,25 podskoczyło.
Zaraz się zbieram właśnie wybrać oprawki z D., bo sama się średnio widzę i do tego dobiorę okulary przeciwsłoneczne też korygujące, bo mają jakąś promocje.
Zazdroszczę zmiany fryzury, ja to się chyba nigdy nie odważę, bo mam dużo włosów i grube-do ramion, a marzy mi się fryzura Kożuchowskiej. Jedynie zmian koloru się nie boję, teraz schodzę do blondu.

Dzisiaj mam wolne to zostawiłam Igora w domu, bo jutro i w niedzielę w pracy- musimy trochę pobyć.
 
Karola, tak przez 5 lat mam te same szkła. Tak jakoś wyszło. Jak mam iść do okulisty to mnie trafia... Idę dopiero wtedy jak szła mam porysowane i oprawki już są do niczego. W maju się wybieram w końcu bo już oprawki, jak i szkła są w kiepskim stanie ;-) Ja mam dwie wady astygmatyzmi i krótkowzroczność.

Co do włosków, to chciałam się obciąć na krótko, ale bałam się tak radykalnej zmiany i nie wiedziałam jak będę wygladala ;-) Ostatecznie ścięłam ciut krócej niż do ramion. Zmiany koloru też się nie boję. Różne kolory miałam. W blondzie i typowej czerni źle się czuję.

Praca w weekend, współczuję, ale nieraz trzeba. A kto zostaje z dziećmi jak Ty pracujesz w weekend, mąż?

Pogoda piękna, mam była z Kasią na spaceru. Mnie okropnie boli głowa. Wypilam już kawę, ale bez tabletki się raczej nie obejdzie :-(
 
Ostatnia edycja:
Powiem Ci, że ja chodzę tylko prywatnie do jednego lekarza, bo stanie od 5 rano na NFZ do rejestracji to jakaś paranoja. No i moje szkła już są masakryczne i poprzednio kupiłam jakieś chińskie szkła, bo za parę płaciłam 120zł, a teraz za jedno 135zł i to by sie zgadzało, bo nigdy moje szkła nie wyglądały tak tragicznie. A optyk u którego kupowałam podziałał może pół roku i zniknął. Także zdziwiłam się jak mnie podliczyli dziś, bo razem z przeciwsłonecznymi wyszło ponad 700zł, ale zaoszczędziłam niecałe 300, które musiałabym normalnie zapłacić za szkła do przeciwsłonecznych, a mam je gratis. Ale zadowolona jestem, mam tylko nadzieję, że oprawki będą mi się podobać, bo wahałam się między trzema.

U nas na burzę się zapowiadało, ale przeszło. Wybieracie się gdzieś na wakacje?

Jutro zostaje D., a w niedzielę Mania z nianią, a Igor u dziadków. Jakoś sobie radzimy, najgorsze, że za dwa tyg. D. zacznie chodzić na dwie zmiany (rano i południe do 23) i nie wiem co z dziećmi wtedy. Ja akurat też pracuję do wieczora. Ale pewnie się wymyśli.

Teraz jeszcze obiad robię na jutro, poprasować muszę i do spania.
 
Ja też chodzę prywatnie i do tego samego optyka. Z lekarzami na NFZ, to jakaś masakra jest. Siostra rejestrowała swoje córki do okulisty telefonicznie pod koniec stycznia i termin ma na koniec maja - paranoja.
Moje szkła są już też bardzo porysowane, a oprawki były już kilka razy "reanimowane", więc muszę koniecznie wymienić jedno i drugie.
Że szkołami jest tak, że warto w nie zainwestować. Pięć lat temu płaciłam 120zł za dwa szkła + 200 dwieście oprawki (jeszcze trafiłam na rabat 30% na oprawki ;-)) + 100 na powłokę. Ponad 400zł poszło, ale jestem zadowolna bo wszystko przetrwało do teraz. A Kasia nie raz mi okulary rzucała jak była mniejsza. Teraz pewnie zapłacę drożej, ale na zdrowiu nie ma co oszczędzać Na pewno będziesz dobrze wyglądała. Ja też mam zawsze problem z wyborem oprawek.

Niestety nigdzie nie wyjeżdżamy na wakacje bo M. nie dostanie urlopu. To u Niego gorący czas w pracy praktycznie od maja do końca października. Od czerwca do września pracuje od 7 do 2-3 w nocy. Bywa tak, że Kasia po 2 tygodnie nie widziała taty, albo dłużej. My też widzimy się 1h dziennie. Już przez 5,5 roku przyzwyczailam się do tego, że go nie ma w domu latem. Tylko przyjeżdża się przespać i do pracy. Marzy mi się morze, choć na weekend, ale nic z tego :-( 21 czerwca moja przyjaciółka wychodzi za mąż i mam nadzieję, że chociaż na 21 i 22 dostanie wolne, jak nie to się załamie.
O wakacjach pomyślimy dopiero pod koniec października, wcześniej nie będzie szans :-( a Wy gdzieś się wybieranie na wakacje?

Pewnie, trzeba sobie jakoś radzić. Podziwiam 2, 3-jne mamy, które pracują. A macie jakąś sprawdzoną nianie do dzieci? Dobrze, że są jeszcze pod ręką dziadkowie ;-)

Ciśnienie dzisiaj musiało być okropne. Tak mnie głowa bolała, że aż zwymiotowałam. Głowa przestała mnie od razu boleć.
 
czesc dziewczyny przepraszam za zwloke ale pogody dwojka dzieci to nie czas na BB i dlugie opowiesci;)ialam

pozdrawiam was serdecznie jestesmyjuz we 4 w koncu! 30 kwietnia 2 tyg przed terminem przez cc planowane przyszedl na swiat BORYS!

OD POCZATKU;-)
mialam wskazania i zaswiadczenie od specjalisty do cc chcialam jak najwczensiej bo maz wyjezdza w ndz 25 maja zeby sie ogarnac majac termin na 15, udalo sie ale nie u nas w szpitalu tylko 50 km dalej pojechalismy mialo byc juz 29 ale z racjo ze jedna dzieczyna nie unmiala ur i miala cc ja przeszlam na 30< jak sie okazlao koleznka z sali potem> byl stres nie spalam cala noc warunki srednie;/
no nic przyszedl 30 przygotowania przyjechal maz potem czkanie i wejscie na cc samo ono w proownaniu z 1 1000 razy gorsze 6 czy 7 razyw bijala mi sie ze znieczuleniem strasznie sie czulam na cc i obsluga tez dawala wiele do zyczenia sala jak w horrorze z hanibala albo pily dzizas..po ok maly przy nas niby gra gitara poczym przyszla polozna wziela malego cos tam sie plula do meza czy nie widzielissmy ze sinieje a my ze nie bo oswietlenie porazka noc coz pojechali ze mna na sale i czekamy a dziecia dalej nie ma, wiec pytam kolezanki kiedy dostala do karmienia ze zaraz po ejsciu na sale wiec mowie: idzi zobaczdo meza, okazalo sie ze malyw inku na tlenie bo nalykal sie wod, mowimy ok niby sie pozbieral w nocy i wdzien padl nadal inku mierzenie funkji zyciowych saturacjci i badan i czekanie, w pt rano poszlam do lekarza bo nic konkretnego nie mowili tylko ze ma oznaki wczesniactwa dali mi tylko go na kangurowania i przystawienie na godzine i zauwazylismy z mezem ze mega plytko odycha i zle pow lekarzowi, rano poszlam przed ochodem a babka pow ze watroba powiekszona serduszko szmer malo zywotne a zaczela slowami: nie wiem jak pani to powedziec, muszec z Pania szczera.... ja w ryk, nogi jak z waty dzwonie po meza do tesciow rodzicow aze z dzieckiem jest coraz gorzej, nie funkcjonowalalm normalnie na relanium i jeszcze teskonta za wiktorema ahh plakac sie chce ;/ tego dnia o 8 zmienili sie lekarze i wywiad ze mna czy bylam chora leczylam zeby itd
mowie tak leczylam i tekst to wszystko jasne ja szok poszlam potem do lekarza < byl cudowny> ! Dr Wieczorek mowi ze mialam infekcje wewnatrzmaciczna i maly ja ma dlatgo tak sie dzieje ze robi mu badania i jak bedzie trzeba da anybotyk jesl jeden nie zadziala nastepny az bedze poprawa, wiecie co jest najelepsze w tym wszystkim ze crp mial caly czas ponizej i wyniki praktycznie praiwe w normie, ale lekarz zdianozowal gopo tej watrobie zaryzykowal i dal mu antybiotyk, bal sie jednak trafil w 10! jak juz myslelismy ze lepiej zaczala sie zolcic i dostal goraczki, kolejna lekaka juz rozkminiala przewiezienie go gdzies...na szczesci goraczka spadla mleko pil saturacja sie unormowala,ale przez zoltaczke znowu klapl i tak od dz do wt byl caly czas na lampach a antybiotyki przynosili poprawe, we wt go dostalam a w sr wrocilismy do domu, aktualnie jestesmy po kilku wizytach wszystko jest na dobrej drodze tylko trzeba sprawdzic serduszko na ktorym jest szmer niepokojacy 28 maja mamy wizyte u kardiologa...
poza tym maly jest leniwy taki jak maz poszedl na latwizne woli flache poza tym nie przybral ani grama po moim cycu dokarmianie szybko sie skonczylo,
Wiktor super zaregowal na brata cieszy sie nie ma akcji zazdrosci i fochow racze bunt i rozzpusczenie przez te dni jak mnie nie bylo ale wraca do normy bo juz wzielam go w obroty,
pogoda piekna wiekszosc czasu na dworze, budowa troche wolniej przez to wszystko ale daje rade, maz caly czas praca dom teraz wyjazd wiec pratycznie caly czas sama z dzieciakami, tesciowa sie oferuje z pomoca wiec korzystam jesli trzeba;-)
jesli chodzi o pozbiranie sie po cc super ale chyba stres i ardenalina zrobily swoje, z tym ze blizna brydka i zel zszyta jesem ale kit taam.
pozdrawiamy ;*
IMAG0846.jpgIMAG0822.jpg
 

Załączniki

  • IMAG0846.jpg
    IMAG0846.jpg
    13,1 KB · Wyświetleń: 169
  • IMAG0822.jpg
    IMAG0822.jpg
    26,2 KB · Wyświetleń: 174
reklama
Saga, serdecznie gratuluję jeszcze raz ;-) Współczuję przeżyć, ale najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło. Cudnych masz Synków :-) Dużo zdrówka Wam życzę.
 
Do góry