reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

mam pytanie do dziewczyn,które są na zwolnieniu od początku ciąży. Jak wygląda sprawa zusu z wypłacaniem kasy? Wiem ,że mają niby 30dni od doręczenia zwolnienia na wypłatę ale jak to wygląda w rzeczywistości?

ja jestem na zwolnieniu od poczatku ciazy i wlasnie teraz mialam wyplate na czas bo wyplaca mi ja dalej moja firma i sama rozlicza sie z ZUSem, wszystko zalezy jaka duza jest twoja firma jesli to "malutki sklepik" to mozesz troche poczekac na kaske z ZUSu ale jak to duza firma to powinnas na czas dostawac


cokies wazne bys miala na zwolnieniu odpowiedni kod choroby - w przypadku ciazy to 026, wtedymasz 100% platne no i cie nie kontroluja - ciaza to taki ochronny okres :-), no i nie mozesz przekroczyc 270dni zwolnienia
 
reklama
maggi jeszcze jest tak, że jeżeli pracujesz w firmie powyżej 20 osób pensje płaci ci firma i ona rozlicza się z ZUS-em , a jak poniżej to dostajesz bezpośrednio z ZUS-u. Ja nie miałam, żadnej kontroli, a całą poprzednią ciążę byłam i tu od 4 tyg ciąży jestem. W ciąży ponoć kontrolują wtedy gdy pracodawca ma wątpliwości co do zgodnego korzystania ze zwolnienia, czyli np jak masz leżące to czy na pewno leżysz? Zgłasza do ZUS i ma się kontrolę wtedy
 
Witam mamuski. Pewnie niewiele mnie juz pamieta, bo troche tu nie bylam.

Wczesniej jeszcze troche czytalam ale taka masa wpisow, ze nie dalam rady nadganiac. W pracy kupa roboty i w domu tez ciagle cos. U mnie 17 tydzien leci a mnie dalej mdlosci mecza i dalej zdarzaja sie usciski z kibelkiem z tym, ze odstawilam zupelnie leki.

Nie uda mi sie juz was nadrobic, ogladalam tylko jakis filmik o majtaniu dziecmi i cisnienie mi puscilo, co te baby z tymi dzieciaczkami wyprawialy. :szok:

Pozdrawiam nowe mamuski.
 
Mnie pracodawca nie podejrzewał, bo sama sobie jestem pracodawcą (mam firmę) a mimo to, ZUS mnie skontrolował.
Także chyba nie ma reguły. I kontrolują jak im się podoba/nudzi ;)
 
Cokies, na zwolnienie poszłam dopiero na 2 miesiące przed planowanym porodem(w maju 2010). Za pierwszy miesiąc wypłacili mi z opóźnieniem(mega opóźnieniem - bo za maj dostałam pieniądze 28 czerwca więc czułam już, że coś się kroi). A dzień później, czyli 29 czerwca zapukali do drzwi sprawdzając zasadność zwolnienia. Nie zastali mnie. Mieli pecha, bo w nocy 27/28.06 wylądowałam na porodówce i urodziłam(przed terminem 3 tygodnie). Zostawili mi pismo w drzwiach, że nie było mnie w domu, żądają wyjaśnień i zawieszają wypłacanie świadczeń do wyjaśnienia sprawy. Byłam mega wkurzona, bo ani nie siedziałam im na głowie całą ciążę, ani nigdy wcześniej nie byłam na chorobowym choćby jednego dnia w swoim życiu(jako płatnik ZUSu). Ale wysłałam im dosyć złośliwe pismo, załączając kartę wypisu z porodówki, jako usprawiedliwienie mojej niedorzecznej nieobecności podczas kontroli, podając na dole numer konta, na które oczekuję zaległych pieniędzy. Wypłacili i wysłali pismo, że cofają zawieszenie i macierzyńskie dostane.
Szczerze mówiąc, nie wiem co by się stało gdyby mi zrobili kontrolę przed porodem - może by mnie wysyłali na jakieś swoje 'badania' itp.
 
reklama
DZIEWCZYNY-ja wiem o zwolnieniach w czasie ciąży to samo co napisała Oli.B,jestem na zwolnieniu od 5 tyg.ciąży i zakład pracy w którym pracuję zatrudnia powyżej 20 osób i zawsze pensje dostaję na czas czyli tak jabym pracowała.Jeśli chodzi o kontrole to sprawdzajcie czy macie na zwolnieniu ,że musicie leżeć czy chodzić bo jeśli to pierwsze to jak was skontrolują a was nie będzie to może być nieciekawie,no chyba ,że jesteście w tym czasie u lekarza,w innej sytuacji to za przeproszeniem mogą wam ...........:-D
 
Do góry