Ja tez juz nadrobilam, ale sporo tego bylo

niezle z Was Pisarki

Ja sie dzis zwleklam z lozka po 10. Wczoraj mialam gosci do pozna i poszlam spac dopiero o 2 w nocy. Najwazniejsze, ze urodzinki sie udaly i bylo bardzo milo
Co do tesciow, to tata mojego A. bardzo nalega na koscielny, jest facetem bardzo poboznym i nie wyobraza sobie czegos takiego jak miec dziecko i nie miec slubu - dla niego to nie realne. My jednak narazie z roznych wzgledow nie chcemy, ale on zdaje sie tego nie rozumie...
A co do Mac´donaldow i reszty to ja jakos specjalnie nie warjuje z tego powodu, zjesc pewnie bym zjadla jakbym dostala, ale nie tak ze MUSZE

Ja to raczej jem wszystko tak jak wczesniej, no moze z mniejsza iloscia miesa, bo od niego mnie troche odpycha...
Az czasem sama sie martwie, bo Wy dziewczyny przynajmniej odczuwacie, ze w ciazy jestescie, a ja oprocz bolacych piersi (ktore tez zreszta jakos bardzo nie urosly) i czasem jedzenia typu jogutr a zaraz kiszone to nie mam nic...