ruda-85
Czekając na lepsze czasy.
Kurcze chciałam Wam poodpisywać, ale się rozemocjonowałam Anney i Amawel i już nic nie wiem
Co do in vitro jestem za i nie rozumiem polityki kościoła w tej kwestii, a państwo to już w ogóle nie powinno się tym interesować, ew. wspierać.
Jeśli chodzi o alko. to mój ojciec jest alkoholikiem i nie znoszę jak mój M jest pod wpływem albo ciągnie na piwko albo posiedźmy jeszcze, bo on by jeszcze wypił. Na szczęście nie lubi pić sam w domu i od kiedy ja nie mam już siły wychodzić to się mocno ograniczył.
U mnie była siostra z rodzinką,tzn. kimali w hotelu, więc zupełnie bez problemowo, ale co się wczoraj nachodziłam to masakra. Jak padłam, to myślałam, że nie wstanę i m mi musiał nogi wycierać po prysznicu, bo nie byłam w stanie. Dziś też jeszcze wszystko mnie boli, najgorzej pachwiny i spojenie.... Siostra kupiła kupę szmatek dla małej i znów musiałam robić pranie ;-)

Co do in vitro jestem za i nie rozumiem polityki kościoła w tej kwestii, a państwo to już w ogóle nie powinno się tym interesować, ew. wspierać.
Jeśli chodzi o alko. to mój ojciec jest alkoholikiem i nie znoszę jak mój M jest pod wpływem albo ciągnie na piwko albo posiedźmy jeszcze, bo on by jeszcze wypił. Na szczęście nie lubi pić sam w domu i od kiedy ja nie mam już siły wychodzić to się mocno ograniczył.
U mnie była siostra z rodzinką,tzn. kimali w hotelu, więc zupełnie bez problemowo, ale co się wczoraj nachodziłam to masakra. Jak padłam, to myślałam, że nie wstanę i m mi musiał nogi wycierać po prysznicu, bo nie byłam w stanie. Dziś też jeszcze wszystko mnie boli, najgorzej pachwiny i spojenie.... Siostra kupiła kupę szmatek dla małej i znów musiałam robić pranie ;-)