Loveboiled - ja juz bym dawno siedziala na ostrym dyzurze...
w ciazy juz 2 razy bylam, raz jak sie mala nie ruszala bo bylam bardzo przeziebiona i sie balam co z nia a drugi raz jak dostalam ostre uczulenie i ja malo czulam...
nie ma co bagatelizowac mniejszych ruchow, jestesmy ubezpieczone wiec mamy prawo do zbadania nas.
mnie moja mama nauczyla genialnego triku ktory zawsze stsoowala ze mna i siostra jak jej nie chcieli w szpitalu przyjac - wtedy zada pisma i oswiadczenia ze szpital nie przyjal jej na ostrym dyzurze do odszkodowania i skargi do NFZ
w Poznaniu zawsze dziala - i co lepsze ani razu slusznie nie chcieli mamy odeslac ze szpitala, zawsze sie okazywalo, ze to nie panika mamy a faktycznie cos sie dzieje tylko ostry dyzur to bagatelizowal.
Ja juz sobie kiedys obiecalam, ze nigdy sie nie dam odeslac jesli nie uwazam, ze faktycznie cos sie dzieje - odczekam swoje w kolejce ale zadam zbadania. Tu przeciez chodzi o nasze zycie, kogos z rodziny lub wlasnie narodzonego/nienarodzonego dziecka...
w ciazy juz 2 razy bylam, raz jak sie mala nie ruszala bo bylam bardzo przeziebiona i sie balam co z nia a drugi raz jak dostalam ostre uczulenie i ja malo czulam...
nie ma co bagatelizowac mniejszych ruchow, jestesmy ubezpieczone wiec mamy prawo do zbadania nas.
mnie moja mama nauczyla genialnego triku ktory zawsze stsoowala ze mna i siostra jak jej nie chcieli w szpitalu przyjac - wtedy zada pisma i oswiadczenia ze szpital nie przyjal jej na ostrym dyzurze do odszkodowania i skargi do NFZ
Ja juz sobie kiedys obiecalam, ze nigdy sie nie dam odeslac jesli nie uwazam, ze faktycznie cos sie dzieje - odczekam swoje w kolejce ale zadam zbadania. Tu przeciez chodzi o nasze zycie, kogos z rodziny lub wlasnie narodzonego/nienarodzonego dziecka...