reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Nieeeeee... kłótnia była już sama nie wiem o co. Zaczęło się od tego że mleko nie było w lodówce:D ale kłótnia to za dużo powiedziane. Po prostu mamy dziś odmienne temperamenty:D
To nasze trzecie dziecię ( Laura będzie mieć 8 lat we wrześniu A Luiza 3 w lipcu). Nie za bardzo mamy komu podrzucić dzieci bo rodzina mojego jest z daleka. Jedynie ta siostra co o niej wspominałam mieszka blisko ale ostatnio konflikt narosl jeszcze bardziej więc odpada. Moja mama jest z kolei taka że dla wszystkich chce dobrze i ostatecznie urlopu w pracy nie bierze bo " inni by na nią krzywo patrzyli że muszą jej obowiązki wykonywać "... mój tato zaś też nie bardzo bo córka jego kobiety ( moi rodzice są po rozwodzie) bierze slub z początkiem sierpnia i wszystko szykują wiadomo... A ja jestem jedynaczka. Jest opcja że przyjechałby do nas mój szwagier. On mimo że ma 20 lat i jest facetem powiedziałabym nietypowym (taki z niego mega przystojny student słuchający matalu) mógłby na spokojnie z młodymi zostać ale nie wiem czy będzie wtedy wolny bo na codzień godzi studia i pracę i mieszka 500km od nas.
A szykuje się na turnusik bo i z dziewczynami tak miałam. Obydwie miały wysoką zoltaczke i niby wynika to z grup krwi mojej i mojego. Więc i tym razem pewnie będzie mały talibek. Luiza w szpitalu po porodzie była 9 dni,a że nfz finansuje 7 wypisano mnie do domu bez niej i dwa dni dojezdzalam. Niefajnie było.

Oby tylko dzisiaj te odmienne zdania. Bo pewnie oboje zestresowani jesteście cała sytuacja, że koniec ciąży niebawem.
Ciężko z rodziną : ( .. może akurat ten szwagier będzie mial czas, lub uda wam się kogoś znaleźć jeszcze. Bo co innego gdyby to nie były wakacje. Wtedy dziewczyny były by w szkole/przedszkolu, a mąż z Tobą.. a tak, od rana musi się zajmować dziećmi.
Trzymam mocno kciuki żeby tym razem było wszystko dobrze i pobyt skrócił się do 2/3 dni bo jednak 7-9 to na prawdę długo ..
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Piękne brzuszki i piękne dziewczyny. Wszystkie inne ale jakże urocze. Do zakochania;) maljan, bardzo przypominasz mi moja przyjaciółkę :)

U mnie jednak bez gości. Rano była opcja że mieli przyjechać.potem że nie mieli.potem znów mieli ale ostatecznie przelosylismy spotkanie o tydzień. W sumie pasuje mi dziś spokój ale szlag mnie trafia bo już wiele zdążyłam zrobić pod ich przyjazd;)

U mnie dziś jakoś nerwowo. Któraś pisała żeby się z mężami nie kłócić tylko o dzidziach myśleć. Ale jak to zrobić skoro te chłopy takie trudno myślące... mój tak się zdenerwował że aż mi portfel niechcący zepsuł i teraz mu nie odpuszczę musi nowy kupić...
W ogóle tak gadaliśmy dziś i zanosi się na to że ogółem w szpitalu będę sama i nie mówię już tylko o porodzie. Ja szykuje się tam na tygodniowy turnusik A nie mamy co z dziećmi zrobić więc skończy się tak że on będzie z dziewczynkami w domu A ja z leonem w szpitalu... smutno mi będzie.
Już któryś raz słyszę, że jestem do kogoś podobna :D

A chociaż jakaś wasza koleżanka/kuzynka itp nie mogłaby czasami popilnować dzieci żeby mąż mógł wpaść do Ciebie chociaż na godzinkę dziennie?
 
@Avalia a może uda się chociaż na chwilę żeby z dziecmi Cię odwiedził

@klaudiaa975 na pewno dasz radę chociaż na chwilę do nas zajrzeć

Pewnie , że będę kombinowała :) jak pójdzie pod prysznic, zapalić czy będzie coś robił w mieszkaniu :) na pewno napiszę co słychać a i też będę ciekawa co u Was , czy u którejś już się zaczęło, czy wszystko wporzadku :):)
 
Już któryś raz słyszę, że jestem do kogoś podobna :D

A chociaż jakaś wasza koleżanka/kuzynka itp nie mogłaby czasami popilnować dzieci żeby mąż mógł wpaść do Ciebie chociaż na godzinkę dziennie?

No zobaczymy. Może się uda ociupinke czasu wyrwać ale to nic pewnego. A już na pewno nie codziennie. Tyle dobrego że przy trzecim dziecieciu nie mam już spiny jakiejś. Jeśli się nie uda, to trudno. Też dam radę.
 
Ja tak czuję że chyba w terminie urodzę nie wcześniej :)
Zapisałas się na początek miesiąca na USG, tak jak rozmawiałyśmy ?:)

A wiesz , że ja miałam przeczucie od pobytu w szpitalu w 28 tygodniu , że urodzę przed terminem. Przez ostatnie dwa tygodnie od kad szyjka się skraca codziennie się czułam jak bym miała za moment urodzić. A dzisiaj myśli o 360° w drugim kierunku. Ale tego się obawiam heh. Bo czuję , że K przyjedzie na koniec 36tygodnia zostanie do końca lipca lub połowy sierpnia. A ja urodzę albo na koniec miesiąca w terminie lub po i w końcu wyjdzie na to , że K przy dziecku i przy mnie spędzi tylko kilka dni ://
 
reklama
Z dziećmi pewnie nie. Młoda jest za mała. Trzylatki na oddział nie wpuszcza. Jeśli już to dzieci na 2-3 godzinki do sąsiadów i wtedy sam przyjedzie. Ale wiadomo nie na długo.
Ale na pewno Cię odwiedzi :)

Dokładnie tak [emoji854]
U mnie dzisiaj na kolację w końcu kiełbaski grillowane z piekarnika z sałatka grecka [emoji4][emoji4]
Mniam mniam :) zjadlabym a ja właśnie myślę, co by tu zjeść
 
Do góry