reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe Mamy 2021

Dziewczyny postanowiliśmy zrobić badania genetyczne po poronieniu, zeby poznać przyczynę i płeć. Napiszę jak coś będzie wiadomo. Tylko to może potrwać nawet do 2 tygodni....
Przepraszam że dopytuje, ale w którym tygodniu to się stało? Wiesz coś więcej? I który miałabyś dzisiaj tydzien?
 
reklama
Witam się już po wizycie. Dzisiaj na smutno [emoji24] ciąża obumarła, brak echa zarodka. [emoji24][emoji24][emoji24][emoji24]
Jutro muszę umówić się na zabieg.
Nie mam siły, a tak chciałam wierzyć, że się uda.
Trzymam kciuki za Wasze dzieciaczki[emoji8]
Bardzo mi przykro :(
 
Witam się już po wizycie. Dzisiaj na smutno [emoji24] ciąża obumarła, brak echa zarodka. [emoji24][emoji24][emoji24][emoji24]
Jutro muszę umówić się na zabieg.
Nie mam siły, a tak chciałam wierzyć, że się uda.
Trzymam kciuki za Wasze dzieciaczki[emoji8]
Bardzo współczuję. Trzymaj się dzielnie [emoji8]
 
Witam się już po wizycie. Dzisiaj na smutno [emoji24] ciąża obumarła, brak echa zarodka. [emoji24][emoji24][emoji24][emoji24]
Jutro muszę umówić się na zabieg.
Nie mam siły, a tak chciałam wierzyć, że się uda.
Trzymam kciuki za Wasze dzieciaczki[emoji8]
Boże tak bardzo mi przykro [emoji24]ściskam Cię mocno.
 
Moja koleżanka wymiotowała do 20 tygodnia ciąży i ma chłopczyka, także raczej nie sprawdza się. Piła też sok pomarańczowy tylko na niego miała ochotę i niby tak jest na dziewczynkę , nie sprawdziło się. Natomiast moja siostra w żadnej ciąży nie miała dolegliwości i ma chłopaków, a druga męczyła się do 6 miesiąca i ma dziewczynki. Tak więc ja już sama przestałam wierzyć w te przesądy. Zobaczymy jak to będzie. Ja czuję , że mam chłopaczka pod serduszkiem. Tak jakoś intuicyjnie 😜
A mi się przyśniło, że będę miała teraz dziewczynkę. Przy starszym synu przed badaniem prenatalnym przyśniło mi się, że będzie chłopak i jakie imię będzie miał. A na usg w 12 +4 widać już było sporego siusiaka i nawet mam zdjęcie tych jego klejnotów, bo tak się ułożył😆
 
Przez pracę nie zaglądałam tu dziś i tyle zaległości, że godzina minęła nawet nie wiem kiedy [emoji85]

Widzę, że jesteśmy dziś dokładnie na tym samym etapie [emoji16]
Mój pierwotny lekarz powiedział, że pierwsze USG wystarczy zrobić około 12 tygodnia i może być to już prenatalne. Ciężko byłoby mi wytrzymać w takiej nieświadomości tyle czasu. Pierwsze USG zrobiłam u innego lekarza równo w 7+0 (wg badania) i na tej wizycie dowiedziałam się, że nie jest wskazane częste robienie USG, a tym bardziej słuchanie serduszka, bo to dla maleństwa duży szok. Jak widać co lekarz, to inna opinia [emoji16]

Wczoraj (chyba) któraś z Was pisała o migrenie. Też jestem migrenowcem i kilku neurologów przed zajściem w ciążę pocieszało mnie, że jest bardzo duża szansa, że w ciąży odpuści. Niestety miałam migrenę przez 5 dni, która nasilała się po każdym śnie i praktycznie nic nie pomagało. Uśmierzające ból były jedynie olejki eteryczne (amol, migrenol, olbas oil, mini inhalator clip fresh, itp.)
Dziś miałam pierwszą i pewnie ostatnią ciążową konsultację z neurologiem. Powiedział, że teraz jedyny ratunek to paracetamol, naturalna kawa i okład ściskający skronia- z roztworu wody i octu w proporcji minimum 1:1, z naciskiem na większą ilość wody, żeby nie doszło do poparzenia skóry.
Mam nadzieję, że żadna z nas nie będzie potrzebowała takiego ratunku, ale moja przyjaciółka w ciąży pierwszy raz zderzyła się z migreną. Dlatego też zostawiam Wam tutaj taką informację ze wskazówkami. Ze względu na lata doświadczenia i różne sposoby leczenia farmakologicznego i naturalnego, zdecydowanie nikomu nie życzę migreny, bo te z aurą potrafią wymęczyć bardziej niż niejedna choroba...


A co do swędzącej skóry głowy, to polecam jednak wizytę u trychologa. Na samym początku ciąży zdecydowałam się na konsultację i oczyszczanie skóry głowy. Dostałam też specjalny szampon, peeling trychologiczny, tonik i wcierki, które są bezpieczne, a przyniosły ulgę (mam nadzieję, że nie tylko chwilową [emoji16]).
Niestety nie wiemy co "siedzi" na naszej skórze i ciężko tak w ciemno dobrać samemu odpowiednią pielęgnację. Ważne jest, żeby mimo wszystko dokładnie oczyszczać skórę głowy, stosować peeling i myć 2 razy podczas jednego mycia [emoji846]
Ja też mam migreny z aurą i rzeczywiście w poprzedniej ciaży odpuściły, ale migrena dopadła mnie na sali przedporodowej jak miałam podawaną oksytocynę. Mąż akurat wyszedł coś zjeść, a ja nie potrafiłam położnej powiedzieć, aby dała mi tabletkę, bo już język drętwiał i myśli nie mogłam zebrać. To wspominam gorzej niż poród bez znieczulenia😥😏
 
reklama
Do góry