reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2016

Latika głowa do góry, wyluzuj i się uda. Mi w szpitalu nie wychodziło za to w domu ja i Filip się dogadaliśmy. Będzie dobrze...im więcej nerwów tym trudniej idzie. Wiem po sobie. Hormony mnie nadal odpadają...zmęczenie, smutek i wściekłość... Wystarczy duperel np to że mąż z rodzicami winko sobie teraz pije a ja biedna z boku. Nawet do nich nie idę. Albo odczucie izolacji i pobyt w domu. Wiem dziwne ale nic nie poradzę. :-/
 
reklama
to moja za mnie cala robote odwala jak zle zlapie to puszcza i poprawia, sama sie wkurza jak jej nie wychodzi i w koncu sie przysysa porzadnie, madre dziecko no i farcik bo ja tez nie umiem jakby ona nie potrafila, w szpitalu mi sciskaly cycka przed otoczka i takie uwypuklone jej wciskaly a jak bylam u mamy i karmilam to jakby nakladala glowe malej na piers, moze tak sie postaraj? nie poddawaj sie szczegolnie, ze tak rozkrecalas laktacje szkoda by bylo ;* ja tez dzisiaj jakas placzliwa jestem, chyba faktycznie hormony puszczaja mnie z rownowagi ten glupi laktator wyprowadzil, leje mi sie z cycka podlaczam a tu klops
 
My też już się nauczyliśmy siebie i dajemy rade z karmieniem. Nawał mam od wczoraj i cycki bolą bardzo ale cóż zrobić. U mnie mlodego się nauczyłam z pod pachy przystawiac. A teraz już w każdej pozie :)

Kapie o 7, daje bufet i spać :)

A laktator i u mnie nie działa.

Napisane na SM-N910C w aplikacji Forum BabyBoom
 
Niunia trzymam mocno kciuki za szybkie wyjście do domu :)
A mamusiom walczącym z karmieniem naturalnym dużo cierpliwości życzę i powodzenia. Ja wiem, że to banał i mam nadzieję, że nikogo tym nie zdenerwuję, ale pamiętajcie, że karmienie piersią tkwi w naszej głowie. Nie poddawajcie się!
 
Hej dziewczyny :) przepraszam ze mnie tutaj Nie bylo tyle czasu ale is wyjscia do domu przy dzieciach rok po Roku mamy z mezem co robic :)
Maz Mial Tylko 2 dni wolnego po naszym wyjsciu bo reszte wezmie we wrzesniu bo Teraz Moja mama mam miesiac urlopu I nam pomaga :)

U mnie tez nawal pokarmu I musze sciagac laktatorem bo twarde Jak kamienie Sie robią. Brodawki dalej bola jak karmie ale zagryzam zeby i idziemy dalej, przecież wreszcie musi przestać bolec.

My z synkiem codziennie leżymy na brzuchu u mamy lub taty na klatce piersiowej tzn kangurowanie ;)

Wielkie gratulacje wszystkich pięknych dzieci:) sa slodkie :)!

Co do spania to Adaś bardzo ładnie spij czasem nawet 5 godz i to w nocy wiec nie jest złe :) i nie mam zamiaru go budzić bo jakby był głodny to sam by sie budził i płakał :)

Bede starac sie do was wpadać :)

Buziaki i duzo Zdrowka dla was i dzieciaków :)


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
nina przysypia przy karmieniu wybudzam ja ale i tak wydaje mi sie, ze za malo zjada wiec jak dluzej spi to ja budze zeby pojadla

dziwny ten brak czucia nad cieciem, w szpitalu bylam pewna, ze to opatrunek ale zdjeli a tu dalej pas brzucha jakby przez wate czuje nie wiedzialam, ze tak bedzie, boli mnie tez przy kosciach biodrowych jakbym obite miala... idac za ciosem ciecie ciagnie, bola mnie tez plecy, cycki i sutki, glupi apap nic nie daje chyba mam kryzys jesli chodzi o odczuwanie bolu, nakarmilam mala siedze i placze nad swoim losem, dobrze, ze poza tym wszystko ok
 
Do góry