reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2016

Jeju jak mi ulżyło... Powiem Wam że te moje położne czy tam pielęgniarki to super babki (wczoraj narzekalam na te z noworodków) same zaglądały i pytały co i jak a i moja opieka była ok. Pierwsze co robię w domu to kierunek wanna:p

Papercut a może to podekscytowanie? Też jestem nakręcona teraz hehe jak to będzie w domku. Rodzinka w komplecie :p
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Czytam Was dziewczyny na bierzaco ale nie mam sily i weny na pisanie. Termin sie zbliża, zero znaków ze Mlodziutka chce wyjść. I tak sie miotam i kręcę po domu, nerwowa jestem i ma wszystkich sie to odbija.
Magdalena trzymam kciuki żebyście wyszli lada chwila. Wiem, ze larwo mówić, ale to wszystko dla dobra Maluszka.
 
Gosuek u mnie tez termin sie zbliza i hormony wariuja albo plakac mi sie chce albo bym krzyczala na wszystkich masakra :-( jak juz bym chciala byc po ach ale niestety trzeba czekać
 
Magdalena super!!! [emoji1]

wysłane z Tapatalka

No niestety po porodzie tez hormony wariuja. Tak do roku chyba jeszcze. Ja tez albo sie zloscilam albo plakalam. To niesprawiedliwe ze wszystko my musimy cierpiec w dodatku brak czasami u niektorych zrozumienia do tego samopoczucia.

Magdalena a mozesz sie juz kąpać? Ja chcialam po wyjsciu isc do wanny ale przypomnialam sobie ze z tym cieciem nie moge. Zdjeli Ci juz szwy?

wysłane z Tapatalka
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Magdalena cieszę się, że w końcu wychodzisz. Ja też tak miałam, że chciałam uciec jak najszybciej ze szpitala, działał na mnie negatywnie. Każdy mówił mi co innego, był przepełniony i jeszcze do współlokatorki przychodził tabuny ludzi. W domu najlepiej sobie wszystko ułożyć.
 
Gosiek wychodzimy dziś o 13 :-) swoją drogą ma dopiero tydzień i dwa dni a już widać jak się zmienia i rozwija... Niesamowite :p
Super:) w domu jednak w domu, można tak ma prawdę nacieszyć sie Maleństwem:) a zmieniać sie bedzie teraz praktycznie z dnia na dzień. Taki maly czlowiek a tak wiele ciekawych i nowych wrażeń wnosi do naszego zycia:)

Gosuek u mnie tez termin sie zbliza i hormony wariuja albo plakac mi sie chce albo bym krzyczala na wszystkich masakra :-( jak juz bym chciala byc po ach ale niestety trzeba czekać
To czekanie jest najgorsze. Wiadomo, ze to juz niedlugo a jednak hormony buzują!! Lapie sie na tym, ze warczę na synka i m nie zawsze slusznie a później mi glupio...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
magdalena i widzisz doczekalas sie :) ja tez zawsze na wszelki sie nastawiam negatywnie potem najwyzej bardziej sie ciesze no albo jest tak jak myslalam przynajmniej rozczarowania nie ma ;p

dziekuje za odpowiedzi dziewczyny, uspokoilam sie troche z tymi nogami ♡

latika juz dzisiaj do szpitala :D ja przezywam, ze jutro ostatni dzien w domu i ze dzisiaj ostatnia noc starego zycia :D strasznie sie stresuje!


Tak :) Właśnie robię ciasto marchewkowe i fasolkę po bretońsku dla chłopaków...czy coś ze mną nie tak? :D
Napiszę gdzie mnie położyli. Ciekawa jestem czy jak dzis zameldują człowieka to jutro po cc wraca do tej samej sali... Chciałabym wylądować w 2 osobowej a nie 3 osobowej bo poprzednio w tej 3 osobowej to taki tłok był że szok :) Małe te sale i duszno

Magdalena no ekstra, że wychodzicie :) Teraz już z górki w domku :)

No nic, tylko spokój nas uratuje :D
 
reklama
ja tylko chciałam dodać że lepiej aby panowie nie byli w ciąży i nie rodzili bo by nam poumierali :D

Magdalena nareszcie Cie wypuszczają! Gratulacje :)
Nie sądziłam że hormony tak długo męczą :( ja szczerze powiem że za bardzo nie czuję wahań nastrojów, kilka razy się zdarzyło że popłakałam się ze złości.
Dziewczyny nie wiem co mi jest czuję się chora, wczoraj przed snem zgaga, mdłości, kilka razy brzuch stwardniał, dziś od rana ból głowy, mdłości i niestety wymioty, koszmarna potężna wręcz zgaga - albo umieram albo to jakieś znaki :D
 
Do góry