reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2016

reklama
Hello.
Kurcze jak ci współczuję z tą rana po cc :-( masakra aż nie do pomyślenia.... Mam nadzieję że jednak skończy się happy end
Ja też mam huśtawki nastroju...brakuje wyjść z domu... Ogólnie czuję się jakbym wszystko było w zwolnionym tempie... Mam nadzieję że szybko minie.
Olaf czasami.daje popalić... No ale trzeba to przebolec...
 
Paper oj współczuje strasznie :( pozostaje.mieć nadzieje ze to co na IP zrobili wystarczy i leki i nie bedzie szycia. Ze mna lezala.teraz mama z bliźniakami i jej wlasnie wdalo sie zakażenie rany przez co byla z dziecmi w szpitalu 2 tygodnie. Operowali ja drugi raz.

Magdalena naprawde Cie rozumiem. Szczegolnie kwedtie uwiązania w domu. Mnie dołuje nagonka na karmienie piersia. Co nie spotkam jakas kobiete to pyta czu ksrmke jakby to tylko definiowalo mscierzyństwo. Ano karmie ale co tym kobietom do tego. Hormony w nas buzuja i latwo nas wyprowadzic z równowagi.
 
hej dziewczyny.
ostatnio miałam gorący czas, ale starałam się wszystkie najważniejsze sprawy - czyli nasze porody wyłapać :wink:
od 11.08. nikt już nie urodził? czy mi coś jeszcze umknęło?

paper - współczuję powikłań pooperacyjnych :sad:
 
No z tym karmieniem to masakra mnie też każdy pyta itp.
Właśnie odkryłam że zrozumieć swoje dziecko to nie lada wyczyn :p
A co do hormonów to są niebezpieczne i to jak cholera. Wszyscy i wszystko mnie wkurza prawie. Już mi się marzy choćby głupie wyjście do fryzjera czy kosmetyczki. Ostatnio czuję się jak pod lupą :-/
 
Magdalena a nie możesz zostawić dziecka na chwile z mężem czy z kimś z rodziny? np. Mamą na tą godzinę aby iść do tego fryzjera czy kosmetyczki? ( kosmetyczka to nie wiem czy jest sens teraz czy trochę później lepiej jak trochę tych hormonów opadnie)
 
W końcu udalo mi się na forum dostać. Cos mialam problemy techniczne;)
Leze i leze, spać nie mogę... U mnie nadal cisza a termin dzisiaj. Wiec liczę, ze cos się ruszy w końcu. Chodzę już nabuzowana strasznie, hormony szaleją bo mam juz dość wszystkich i samej siebie nawet!
Widzę, ze robi sie przewaga rozpakowanych nad oczekującymi. Ale lada chwila i wszystkie będziemy rozprawiać o pieluszkach, karmieniu itp.
Dobra ide dalej próbować zasnąć...
 
Paper wspolczuje z ta blizna i trzymam kciuki zeby nie trzeba bylo szyc 2 raz
Sierpniowka no maskra z ta sluzba zdrowia u was zeby nawet nie zbadac trzymaj sie dział ie jz niedlugo malenstwo bedzie z toba i nie bedziesz pamietala tych zlych przerzyc
Mika trzymam kciuk za dzisiejsza wizyte
My z moim krolewiczem sie poznajemy jest nadzieje ze w czwartek do domu :-) wszystko zalezy od dzisiejszych wynikow wiec prosimy o kciuki :-) mi hormony tez szaleja :-) ale mniej niz przed porodem :-)
Milego dnia zycze :-)
 
Magdalena - właśnie, zagadaj z kimś z rodzinki niech popilnują malucha godzinkę lub dwie :) po co masz się męczyć, pamiętaj - szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko ;)
Gosiek rozpakowanych jest już znaczna przewaga, dwupaków zostało zaledwie kilka ;)
A u mnie noc tragiczna. Zasnąć nie mogłam do 2. Punkt 6:00 zaczęła się impreza w brzuchu, przeciąganie i wiercenie na tyle intensywne że mnie wybudziło, pierwszy raz tak mam...może to jakiś znak? :D a może syn też nie może się doczekać wizyty u ginekologa i postanowił obudzić mnie wcześniej :p
 
reklama
Magdalena glowa do góry umow sie na wizyte u fryzjera a dzieciatko zostaw mężowi na chwile :-) tak jak mika pisze szczesliwa mama to szczesliwe dziecko
Mika teraz to ci zazdroszcze ze jeszcze czujesz kopniaki troche mi tego brakuje :-)
 
Do góry