reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ślub w ciąży

ja tez bralam slub w ciazy....akurat skonczyl sie 5 i zaczynal 6 :D a slub zaplanowalam na piatek, aby rok pozniej ten sam dzien wypadl w sobote zeby wziac koscielny i zrobic wesele :) niestety... akurat jak bralismy koscielny to syn mi sie powaznie rozchorowal i praktycznie cale wesele spedzilam w domu z nim....
 
reklama
Witam :-)
U mnie ślub był planowany już od dwóch lat zawsze jednak było coś nie tak przekładaliśmy już termin wesela dwa razy, w sumie jednak nie było żadnego poważnego powodu do tego. Po prostu nie byliśmy chyba do końca pewni tego czy chcemy się wiązać. Obecnie jestem w 4 mieś ciąży a wesele ma się odbyć za dwa mieś.:laugh2: Miało być oczywiście wszystko idealnie piękna sala, super orkiestra, suknia idealna jak na szczupłą osobę( została oczywiście zmieniona ) :szok: Brzuszek już jest troszkę widoczny, także obawiam się jak to będzie dalej. Jednak nawet nie zastanawialiśmy się nad kolejnym przesuwaniem wesela. Mam nadzieje że wszystko będzie ok. :-)
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny w podobnych sytuacjach ;-)
 
Ślub (tylko cywilny) braliśmy kiedy byłam już prawie w 5 miesiącu. Sukienkę kupiłam juz dużo wcześniej i co kilka dni ją mierzyłam z obaw, że się nie wcisnę ;-). Na szczęście z tyłu była sznurowana więc, zawsze mogłam ją poluzować. Przyjęcie, a w zasadzie uroczysty obiad był w przemiłej restauracji. Tańców nie było ale i tak wszyscy podziwiali moje wysokie obcasy. Trochę się denerwowałam ale i tak w pamięci bardziej utkwiły mi zaręczyny :tak::tak::-):-).
 
Witam,
ja sosbiscie jestem przeciwniczka slubow w ciązy.....jestem z partnerem juz 9 lat. Do tej pory nie myslelismy o slubie, gdyz nie jest nam on potrzebny do szczescia. Jak zaszlam w ciaze nawet przez mysl mi nieprzeszlo, zeby z tego powodu brac slub. Po pierwsze dlatego, ze bardzo zle przechodze ten stan i zle bym sie czula , a po drugi edlatego, ze glupio bym sie czula jako panna mloda przy oltarzu z brzuszkiem...... :-(
ALe to tylko moje osobiste zdanie......
na pewno kiedys wezmiemy slub-ale nic na sile-na pewno nie uwazam ciazy za powod do slubu.
pozdrawiam :cool2:
 
p.s. i nie rozumiem zupelnie osob (moja tesciowa ) , ktore jak sie dowiedza o ciazy to panikuja, ze trzeba biegiem slub brac......
 
Ja najpierw wyszłam za mąż,a później po pół roku zaszłam w ciąże. Gdyby się jednak stało odwrotnie to ślub wziełabym dopiero na chrzciny dzidziusia może jak malec miałby około pół roku. Same plusy, masz większy biust i masz co włożyć do kiecki, no i przede wszystkim ślub zazwyczaj jest raz w życiu i nie chce go pamiętać tak że siedziałam bo nogi mi odpadały i dzidziuś się wiercił. Byłam na ślubie koleżanki w 32 tyg ciąży trańczyłam dużo ale tylko z mężem lub sama bo inni się mnie bali!!! Nie było to miłe jak każdy prosił każdego do tańca a mnie omijali.
 
ja też brałam cywilny jak byłam na początku piątego miesiąca
a my juz w listopadzie myśleliśmy o ślubie,ale miał być w nieco późniejszym terminie he...
i niczego nie żałuję:-D
a kościelny?będzie - za 23 miesiące:-D:szok::-D
 
Ja wzięłam ślub będą na początku 4 miesiąca. Mieliśmy ustaloną datę na 26 września tego roku ale tak sie złożyło że na ten dzień będzie rozwiązanie. I muszę przyznać że przyśpieszenie ślubu było mi na rękę. Mój M upierał się zawsze przy wielkim weselu , ja zaś odwrotnie. A przy tej okazji wyszło na moje i oboje jesteśmy bardzo zadowoleni. W ciągu miesiąca załatwiliśmy wszystko, kościół, salę , Dj, sesję zdjęciową. A na samym weselu muszę przyznać, że tańczyłam całą noc. Nie czułam wogóle zmęczenia a radość. Oczywiście nie piłam, ale też nie siedziałam całą noc jak kłoda tyloko dlatego że jestem w ciąży. Stan fizyczny mi na to pozwalał :).
 
generalnie uwzam ze ta kwestia jest indywidualna sprawa kazdej pary, ale ja nigdy nie chcialam brac slubu w ciazy, gdy zaszlismy nawet przez mysl mi to nie przeszlo, w przeciwienstwie do naszych rodzin (oczywiscie), zareczylismy sie w grudniu ('M' zrobil mi mala niespodzianke) i dla mnie - wsytarczy
 
reklama
Ja co prawda slub bralam juz prawie 6 lat temu i nadal jestem staraczka ale pozwolcie ze wyraze rowniez swoje zdanie.
Mieszkalismy przed slubem ze soba 2 lata i "uwazalismy" zeby nie wpasc (teraz sie okazuje ze to nasze problemy zdrowoten pozwolily na to :-( ). Ale ogolnie caly czas twierdzilam ze nawet gdybysmy wpadli nie bralibysmy na szybko sluby. Najpierw bym urodzila a potem dopiero slub (choc nie wiem co by na to powiedziala moja rodzina ;-))
 
Do góry