reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

śpij kochanie , regulowanie trybu dnia naszych maluszków

Ja już głupieje...
Wieczór sama zasypia... rano zasypia sama, a potem czyli od 11 do wieczora tylko na rączkach i odłożyć nie można.
O co chodzi?
 
reklama
Hehe deli chyba o to,ze nauczylyscie swoje malenstwa spania na raczkach.Ja jak mala oczka mi przymykala to ja od razu odkladalam...
Na raczkach nosze tylko jak jest mocno aktywna i chce ogladac i o spaniu nawet nie mysli...ale jak juz widze,ze oczka malutkie i piastki do buzi wklada to ja klade ,smoka i spi...nie zawsze od razu,bo bywa,ze sie wierci i wygina ale jednak zasypia sama a nie na raczkach.:tak:
 
Oj chyba cos w tym jest ze dziecka nie nalezy do rączek przyzwyczajac.My Małej nie nosilysmy i nie nosimy chyba ze chce sobie swiat pooglądac.Spanie w łózeczku i ewentalnie u nas na łóżku.Efekt jes taki ze w dzien spi sama w łóżeczku -czasem marudzi to biore fotelik samochodowy do kuchni i gotujemy przy muzyce po góra 30 min. spi jak zabita:tak:.A w nocy karmienie ,odbijanie i spac i dzieki temu sie wysypiam.
 
ja musze sie przyznac ze na poczatku (ok 3 tyg) mala zasypiala po karmieniu i odbijaniu na rekach albo na przuszku u mnie lub meza.ale pozniej sie nauczylismy odrozniac kiedy ja powinnismy odlozyc "na czas" do jej koszyka.teraz marudna jest tylko jak ma te skoki rozwojowe tak jak ostatnio zawalila mi 2 dni ze juz nie wiedzialam gdzie mi sie d.pa konczy a gdzie zaczyna;-)jak sie budzi o 7 na karmienie to gada z nami tak do ok 7.45 i zasypia na jakas godzinke.spi sama w lozeczku w swoim pokoju(powoli ja przyzwyczajam do nowego otoczenia).czasem marudzi albo jak karuzelka juz jej przeszkadza albo jak smoczek wypadnie ale wtedy to podaje smoka karuzelke wylaczam i spi:tak:szkoda mi was dziewczyny.musicie sie jakos przemeczyc i pare dni powalczyc o samodzielne zasypianie maluszka. nie wiem co poradzic...nigdy nie stosowalam sie twardo zasad w poradnikach ale moze czasem jednak trzeba sprobowac?:sorry:
 
hmmm....

deli - te nasze "blizniaczki"....

jestem jolka - ja Moni nie uczylam zasypiania na rekach - za pozno doczytalam ze lepiej nie karmic tuz przed snem... Monia nauczyla sie zapypiac na rekach przez.... odbijanie! zasypiala mi na ramieniu - to do tej pory jej ulubiona pozycja...
potem zaczely sie kolki - gratuluje kazdemu kto nie bedzie bral krzyczacego dziecka na rece...zrobisz wszystko zeby dziecku ulzyc w cierpieniach...

poza tym gdyby Monia byla uzalezniona od zasypiania na rekach to dlaczego nie potrzebuje tego noca??? dlaczego szybko daje sie ukolysac rano? i dlaczego od godziny 14-15 za diabla nie zasnie????

jeszcze do niedawna zasypiala po kapieli - teraz zasypia ok. 21-22... dzis swieto lasu - spalam 4 godziny!!!! Monia jeszcze dluzej :-)

wczoraj wieczorem bylam juz tak wykonczona ze wycedzilam przez zeby "spij juz wredna babo" :zawstydzona/y::-( przeprosilam ja potem ale....
jeszcze gdyby dala sie uspic mezowi ale tylko mama i mama....

jesli chodzi o "szumiacze" to zasypiala przy inhalatorze - zostawialam go na chwile wlaczonego ale to dziadowstwo pracuje na poziomie 55 decybeli - Monia bedzie spala a ja ogluchne ;-/

musze jednak wyprobowac nagranie suszarki albo czegos - w koncu mam karuzelke z taka opcja :-) dzieki za rade ;-)
 
no ja też juz nie wiem co robic z moją małą terrorystką :-)
W nocy śpi super, zasypia przy karmieniu albo jak ja odłoże do łżeczka to po chwili sama śpi.
A w dzien musze ją na rekach nosić albo leżaczkiem bujac i dopiero po zasnieciu przekładam do łóżeczka.
 
potem zaczely sie kolki - gratuluje kazdemu kto nie bedzie bral krzyczacego dziecka na rece...zrobisz wszystko zeby dziecku ulzyc w cierpieniach...

poza tym gdyby Monia byla uzalezniona od zasypiania na rekach to dlaczego nie potrzebuje tego noca??? dlaczego szybko daje sie ukolysac rano?

no mam ten sam problem... a do dobrego dziecko szybko się przyzwyczaja. Mysle że moja zozumiała ze w dzień mozna "wymagać" spania na rączkach lub na mamusi (tatuś może być tylko od święta!), no ale to nie jej wina. A jak ma kolke to od razu ją biorę bo tak się szybciej uspokaja.
 
U mnie zazwyczaj pomaga bujanie w wózeczku a jak płacze to suszarka i odrazu spokój, chwila i dziecko śpi, z kolei nie wiem czemu jak jest najedzony to na rekach kołysany zaczyna płakać ( może mu sie z jedzeniem kojarzy :eek::confused2:) no chyba że w pozycji pionowej jak do odbicia to wtedy szczęśliwy że może świat oglądać i chwalić się jak główke trzyma :cool2:
 
Życzę Wam byście nie nosiły dziecka jak będzie chore i się będzie źle czuło.
Ja nie żałuje, że Malutką nosiłam jak miała gorączkę i chciała być blisko rodziców. Co do rączek jakby się do niech po prostu przyzwyczaiła to by mi nie chodziła spać sama wieczorem po kąpieli i nie bawiła by się za dnia sama.
Ona ma problem z zaśnięciem w dzień. Dlatego zasypia na rączkach, a problem w tym, że nie można jej potem odłożyć.

Rubi zgadzam się z tobą też gratuluje wszystkim kto dziecka nie bierze na ręce gdy płacze z powodu bólu brzuszka lub kolki.
Moja tak jak mOnia w nocy pięknie śpi, a w dzień nic z tego.
Moja mała to przeszła była na rączkach i zasypiała potem sama. Dopiero po gorące się przestawiła tak dziwnie, ale lepiej jest znaleźć dziurę w całym.... a szkoda słów.


 
Ostatnia edycja:
reklama
DELI - Adas tez ma problem z zasnieciem w dzien,
ostatnio dni kiedy przespi 1.5 godziny w ciagu dnia na palcach mozna policzyc,
dzis np tylko na spacerku spal

i tak pomyslalam ze to moze nie jest problem, po prostu jest aktywnym dzieckiem i nie lubi spac w dzien?
bo noce tak jak i Oliwka przesypia cale,
sam zasypia po kapieli i karmieniu, w sumie na piersi ale po odlozeniu nawet jak sie przebudzi to wraca do snu i przesypia do 9atej (oczywiscie karmie co 3-4 godziny- czasami sie budzi na krotko a czasami ssie we snie)
wiec moze to nie ma co sie martwic i na sile usypiac tylko raczej organizowac czas i aktywnosc?

a ze nosicie dziecko na rekach jak jest chore i cierpi bo kolka RUBI i DELI to Was wogole nie winie, pewnie sama bym nosila ale nas kolki Bogu dziekuje ominely na razie...
 
Do góry