reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

śpij kochanie , regulowanie trybu dnia naszych maluszków

reklama
Dziewczyny nam na szkole rodzenia pokazywali taki filmik jak uspokoić dziecko - podstawa to ciasno okutać kocykiem - szukałam tego filmu an you tubie ale nie mogę znaleźć - znalazłam za to coś takiego:

[video=youtube;skvi9dUjShY]http://www.youtube.com/watch?v=skvi9dUjShY[/video]

Dla dzieci, kochających być na rączkach polecam chuste -naprawdę działa! Co prawda nosisz dziecko (ale i tak nosisz więc... ) ale chociaż ręce nie bolą :rofl2:
 
kurcze a ja mam chuste i jej nie uzywam, jakos nie moge sie przemoc.
moj Miko niestety nie chce sam zasypiac, chociaz tez ostatnio szybko zasypia na rekach i jak odkladam do lozeczka to (odpukac) sie nie budzi; naprawdę jest coraz lepiej :-)

apropo spania, to ja mam za to problem z wsadzaniem Mika do fotelika samochodowego, zawsze kiedy go ubiorę i wkładam do fotelika to jest jeden wielki wrzask, jak juz go opanujemy, to jak ruszymy znowu płacze i tak naprawde nie moge sama z nim jezdzic samochodem. zastanawiam sie czy to mu przejdzie czy po prostu ma jakies zle skojarzenia z jazda zwiazane?
 
Ostatnia edycja:
więc tak wygląda jak zwiedzamy swiat i naprawde o niebo lepiej niz na rekach, a po jakimś czasie chodzenia, mała ma dość i zasypia. Dzisiaj załatwiałam sprawy na mieście z Jagoda w chuście, oczywiście oglądała świat, potem zasnęła i myk ja na leżącą. Dodam że nosidełko też mam, i na chwile lubię, tylko nie lubię jak biedula spi wiszac.
 

Załączniki

  • jagódka 9,10 tyg. 001.jpg
    jagódka 9,10 tyg. 001.jpg
    23,8 KB · Wyświetleń: 49
  • jagódka 9,10 tyg. 002.jpg
    jagódka 9,10 tyg. 002.jpg
    29,4 KB · Wyświetleń: 48
Mam nadzieję, że nie pochwale "dnia przed zachodem słońca", ale nauka idzie nam dobrze.
Położyłam ją do łóżeczka i siedziałam cały czas przy niej podając smoka. Było trochę płaczu, a raczej popłakiwania (jakby był alarm to bym ją musiała wziąć na ręce). No i po 20 minutach zasnęła. Ciekawe na jak długo? Ale i tak dobrze, ze śpi u siebie :))))).

Ostatnio tak nie chciała, ale dziś bez alarmu to wytrzymałyśmy do końca.

Jak zadziała na moją przez tydzień to dam znać. To może Rubi i twoja da rade. W końcu bliźniaczki :))).

apropo spania, to ja mam za to problem z wsadzaniem Mika do fotelika samochodowego, zawsze kiedy go ubiorę i wkładam do fotelika to jest jeden wielki wrzask, jak juz go opanujemy, to jak ruszymy znowu płacze i tak naprawde nie moge sama z nim jezdzic samochodem. zastanawiam sie czy to mu przejdzie czy po prostu ma jakies zle skojarzenia z jazda zwiazane?

Mam nadzieję, że twojemu przejdzie. Współczuje, bo to jednak problem.
Ale córce mojej kuzynki niestety nie przeszło i do dziś ma problem z jazdą w samochodzie :crazy: niedobrze jej, słabo itp. A jej braciszek mógby w aucie spędzić całe życie.
 
Ostatnia edycja:
Malusia zjadła o 14 i było widać, że chciałaby spać i znów posiedziałam przy łóżeczku podając smoka i jak na razie śpi :))) od 15 minut.
Rubi wiem, że masz Jasia dodatkowo, ale spróbuj posiedzieć z Monią przy łóżeczku by Cię czuła cały czas. Może i u ciebie zadziała. Choć z tego co pamiętam Monia nie lubi smoka, a mnie on ratuje teraz.

Ja tylko muszę wyczuć w 100% moment gdy Oliwia zaczyna już pomalutku być śpiąca, bo ja się spóźnię to Alarm i koniec nauki :((((. Drze się tak, że martwy by się obudził, ale się nie poddaje.
 
ja od dzisiaj się biorę za Moją bo tej nocy usnęłyśmy dopiero o 6 rano i teraz o 16 zaczełyśmy dzień:-(
i tak z rana najlepiej jej sie spańkało- nocny marek jak nic z Niej- po mamusi chyba, ale ja jej to jeszcze wytłumacze ze za malutka jest na nocne życie jeszcze:-)

bo tak żyć to sie nie da:no: - na spacerek chyba z Nią nie pójde dzisiaj(wy już pewnie dawnopo spacerkach:-p) bo pośpi w wózku i z nowu będzie to samo...

no i pewnie jak bym jej w nocy dała butle to moment i by zasneła a tak po opróżnionej piersi usypiała i za 3 min. się budziła:-(
 
O tak dawno mnie nie było a tu taki ciekawy wątek.
Mój nie ma większego problemu z zasypianiem
Kłade go do łóżeczka daje smoka i troche pociągnie i spi a jak nie chce smoczka to pokwęczy z 15 min i sam zasypia...No mam szczęście:tak:
Ale fajny ten sposób z maszynką hehe
 
reklama
My od dzisiaj po raz kolejny uczymy się zasypiać w łóżeczku samodzielnie :tak: i tak rano szybko zasnęła i spała nawet z godzinke za to po 12 szybko zasnęła ale tylko na 15 min. A teraz to sie męczyłyśmy ze 45 min i nic, więc bujam małą w leżaczku. Też daję Juliance smoka i jak wypadnie to znowu wkładam do buźki i tak do skutku aż zaśnie.
Tylko wiecie co trochę mi żal tego lulania i spania na rączkach... jak się tuli i tak słodko jest wpatrzona we mnie kiedy zasypia i jestem wtedy jej całym światem. Te nasze dzieciaczki tak szybko rosną i niedługo pojawią się inne ważne dla nich osoby a nie tylko my :tak::zawstydzona/y:
 
Do góry