ja dziewczęta to już się denerwuję tą całą sprawą już jakieś chore sny miałam i jak się denerwuję jeść nie mogę, jak K mnie zostawił nosiłam rozmiar 40 po ciąży a teraz 36 na mnie wisi, chyba jak będzie sprawa za 3 miesiace to jak będę szła do sądu to kości będą mi kości stukać przy każdym kroku ;-)
A dlaczego chciał wiedzieć? Pewnie żeby się przygotować a tam niech się przygotowuje, ja tam jak by przyjechał i uzgodnilibyśmy sensowną kwotę i zapisali to bym nawet pozew wycofała, ale on już tak mnie nienawidzi że nie chce sensownie gadać jego sprawa, a napewno przygotuje się odpowiednio tylko rentę pokaże i sto tysięcy kosztów na pierwsze dziecko bo mała ma wadę serca, dlatego byłam się gotowa dogadać. Oczywiście jak go poznałam to nie wyglądał na żadnego rencistę i zarabiał z 4 tys :-)
Mozi to na prawie nie jest ustalane odrazu ile ma płacić i jak wyglądać????
Rosi79 a tobie dobrze zasądzili bo jak nieraz słyszę z 200-300 zł to ja tyle na pieluchy wydaję a gdzie reszta????
Ja przy mojej obecnej pensji żyję na debecie jeszcze mam trochę oszczędności ale szybko topnieją, a syn do pełnoletności jeszcze ma duuuużo lat, dużo kasy na to pójdzie....
Ale cały czas nie mieści mi się w głowie że jeszcze rok temu wielka miłość a teraz z jego strony wielka nienawiść i totalne zobojętnienie na syna.

A co radzicie jak mam się przygotować do sprawy, mówić coś czy tylko odpowiadać na pytania??? Poczytałam na necie różne opinie i już mam metlik w głowie...