Dzin dybry;-)
Ludzik, witaj!
Kontra kiedy testujes?
Mychunia, co Ty tak spac nie mozesz? Ja sie o 4 na drugi bok przewracam
Benfica, dawaj malenka, testuj :-)
Conti, nie zalamuj sie, kto wiem, moze to jeszcze nie @... wczoraj kobietka sie martwila ze jej meza zwolnia i sie okazalo ze wszystko sie skonczylo dobrze, trzymam kciuki zeby sie jednak nic nie rozkrecilo!
Uciekam syna do szkoly zaprowadzic, za pol godzinki sie zamelduje![]()
Myśle ze testowanko bedzie we wtrorek bo dlużej nie wytrzymam... No chyba ze wczesniej pojawi sie @
Dzisiaj zupełnie nie mam czasu Was poczytać, może uda mi się nadrobić wieczorkiem
A i znow dopadala mnie straszna zgaga
Pozdrówka
no ledwo dycham
przed wyjazdem po synka wszamałam 2 hamburgery i na drogę zrobiłam sobie kanapkę i ją wpingoliłam, a jak wróciłam do domu (15min później) to moja zupka pomidorowa którą mam dziś na obiad była już gotowa i zjadłam pełen talerz, a teraz siedzę i mi nie dobrze to pewnie przez ten ryż... dopiero teraz pęcznieje w brzuchu...
Ciężki czas, @ przyszła łaskawie 13.09 (a tak ,cholera miałam nadzieję!) i po prostu dostałam jakiegoś szału. Dziewczyny,to chyba był naprawdę jakiś kryzys...Płakałam,darłam się,wściekałam..no jak furia jakaś. Jak nienormalna.
Więc z badaniami muszę poczekać. Teraz,w tym cyklu, przytulanki były tylko 2 razy,bo uznałam,że może lepiej na chwilę odpuścić,a nuż się uda??
Przecież wielu staraczkom wyszło właśnie jak sobie odpuściły. Haha wiem,tak,tonący się brzytwy chwyta,ale...to tak źle,że czepiam się jakiejkolwiek nadziei?
pewnie każda z nas ma takie momenty, że jest na granicy załamania... ale kiedyś przecież musi nam się wszystkim udać - prawda?
