reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2018/2019/2020 - Udało się! :)

Dziewczyny kiedy wasze dzieci zaczęły jeść tak konkretne stałe posiłki ? Ja mam wrażenie, że Igor będzie wyrzucał z tej tacki do końca życia, karmić się nie pozwala, jesteśmy na etapie prowokacji jajka, na dziś była muffinka z żółtka i odrobiny białka, ale on większość wyrzucił na podłogę [emoji1751] rzadko co jest naprawdę fajnie zjedzone, on się tym jedzeniem bawi zamiast jeść..
Ja karmiłam do roku tylko łyżeczka. Czasem coś sama brała, ale to sporadycznie. Zauważyłam, że ona lubila długo właśnie bardziej rozgniecione. Te suche typu ziemniaki czy mięso wypluwała, ale jak już były z sosem to nie. Kiedy karmie zupa to ona druga łyżka grzebie sobie w misce i chętnie je. Wczesniej działało pokazywanie bajki czy jakaś zabawka. Rękami je już wszystko co się da. Kiedy wyrzucała zabierałam miskę. Nie lubię marnowania i zabawy jedzeniem.
 
reklama
@Zmijka25 twoje legginsy też mają ten szewek na pupie ? [emoji85] Trochę wygląda jak by rajstopy miał, a nie legi [emoji23]
IMG_20200817_143136239.jpeg
 
Paula u nas jedzenie mieszane od dawna.. część mlody je sam ale np obiadu tylko ja mu daje on nie je sam bo wywali. U nas stale posilki zaczely sie rowno od roku bo dzien po urodzinach rzucił mleko i musiałam kombinowac.. teraz juz pije 2 razy na dobe a reszta to serek, owoce,chrupki, paroweczke tez daje, obiadek, jakies placuszki bananowe lub kaszka, budyn.
U nas od początku stałe posiłki traktował jak dodatek i nic tego nie zmienia, dodatkowo teraz nie akceptuje karmienia łyżeczka już w ogóle więc za każdym razem mam syf totalny w kuchni i salonie bo mam otwartą na salon, nie wiem kiedy się to zmieni bo ręce opadają, jego alergię w tym nie pomagają w ogóle, dodatkowo jest wybredny, parówki nie, placuszków, naleśników też nie, słoiczków nie, głównie je na obiad makaron z sosem, na śniadanie kanapki z awokado albo szynką, ale to chodzę za nim i mu wkładam do buzi więc mam to absolutnie wszędzie [emoji1751]
U nas postęp.pojechalismy dzis nad jezioro i byla to dla nas super zabawa. Mały tak pieknie sie bawil w piasku a pozniej w wodzie.. az mu broda zaczęła latac.. czuje ze dzis bedzie mial mega mocny sen. Jutro jedziemy koniecznie znowu! Ciesze sie ze trauma znad morza przerodziła sie w uwielbienie takich miejsc. Jednak w taką pogodę woda jest zbawienna.
Super ! [emoji4]
Ja karmiłam do roku tylko łyżeczka. Czasem coś sama brała, ale to sporadycznie. Zauważyłam, że ona lubila długo właśnie bardziej rozgniecione. Te suche typu ziemniaki czy mięso wypluwała, ale jak już były z sosem to nie. Kiedy karmie zupa to ona druga łyżka grzebie sobie w misce i chętnie je. Wczesniej działało pokazywanie bajki czy jakaś zabawka. Rękami je już wszystko co się da. Kiedy wyrzucała zabierałam miskę. Nie lubię marnowania i zabawy jedzeniem.
Czasami żałuję, że zdecydowałam się pokazać mu BLW tak wiem jest wiele plusów tej metody aczkolwiek na tą chwilę ich nie dostrzegam jedyne co to prawie niczym się nie krztusi, ale czy to kwestia samej metody nie wiem.
A co do zabawek, bajek nie działa :/ bajki jak mu włączyliśmy w trasie z nad morza jak miał.kryzys to po 3 min oddał telefon i pokazał, że nie chce [emoji1751] zabawki macza w jedzeniu i nimi rzuca [emoji1751]
 
Wiecie ja wiem, że do 18-stki nie będzie pił mleka, że w końcu zacznie jeść tylko to tak dobija, że muszę kombinować wymyślać bo dużo rzeczy nie może to na końcu rozgniecie to i wyrzuci, z drugiej strony przecież nie mogę mu zabierać ciągle jedzenia bo wyrzuca tym sposobem nie nauczy się jeść w ogóle :/ oczywiście jak już widzę, że ewidentnie nie będzie tego jadł to mu zabieram, ale czasami jeden makaron jest w buzi, jeden na ziemi
 
Paula u nas piesek bardzo sie cieszy jak Fifi je. Tez jest tak ze zjada sam jedno drugim sie dzieli ale juz widac kiedy najedzony i sie bawi.. jak glodny juz wie ze trzeba zjesc i zaspokoic brzuszek.. na to potrzeba czasu.. ja myślałam ze Filip nigdy nie oderwie sie od mleka.. zaskoczyl mnie.. wczesniej zjadal stale posilki i zawsze zapijal 150ml mleka.. teraz mleko jest rano i wieczorem pozostałe posilki sa stale. Minie mu z czasem to rozrabianie. Ale wiem jak to wyglada i ze nie jest latwo.
 
U nas od początku stałe posiłki traktował jak dodatek i nic tego nie zmienia, dodatkowo teraz nie akceptuje karmienia łyżeczka już w ogóle więc za każdym razem mam syf totalny w kuchni i salonie bo mam otwartą na salon, nie wiem kiedy się to zmieni bo ręce opadają, jego alergię w tym nie pomagają w ogóle, dodatkowo jest wybredny, parówki nie, placuszków, naleśników też nie, słoiczków nie, głównie je na obiad makaron z sosem, na śniadanie kanapki z awokado albo szynką, ale to chodzę za nim i mu wkładam do buzi więc mam to absolutnie wszędzie [emoji1751]Super ! [emoji4]Czasami żałuję, że zdecydowałam się pokazać mu BLW tak wiem jest wiele plusów tej metody aczkolwiek na tą chwilę ich nie dostrzegam jedyne co to prawie niczym się nie krztusi, ale czy to kwestia samej metody nie wiem.
A co do zabawek, bajek nie działa :/ bajki jak mu włączyliśmy w trasie z nad morza jak miał.kryzys to po 3 min oddał telefon i pokazał, że nie chce [emoji1751] zabawki macza w jedzeniu i nimi rzuca [emoji1751]
Ja robię tak, że kiedy nie chce czegoś jeść, albo rzuca, to nie biegnę robić zamiennika. Kiedyś się na to nabrałam i dopiero 3 danie dziubnela, bo czekała co to jeszcze będzie. Jeśli nie chce jeść to nie. Czeka do następnej pory posiłku i wtedy zazwyczaj o wybrzydzaniu nie ma mowy.

Moja się krztusila, teraz już jest super. Je wszystko, gryzie sama.
 
Ja robię tak, że kiedy nie chce czegoś jeść, albo rzuca, to nie biegnę robić zamiennika. Kiedyś się na to nabrałam i dopiero 3 danie dziubnela, bo czekała co to jeszcze będzie. Jeśli nie chce jeść to nie. Czeka do następnej pory posiłku i wtedy zazwyczaj o wybrzydzaniu nie ma mowy.

Moja się krztusila, teraz już jest super. Je wszystko, gryzie sama.
Nigdy nie podaje zamienników jeśli nie chce tego to trudno [emoji1745] ale jeśli płacze bo chce mleko to nie da się mu nie dać bo tak ryczy, że sąsiedzi go słyszą, zresztą myślę, że to jeszcze nie czas na takie "kary" :/ nie chce go uwsteczniać, ale doprowadza mnie już do szewskiej furii to jedzenie, patrz to jest kuchnia z dzisiejszego wspólnego obiadu, na zdjęciu nie widać, ale do mycia mam jeszcze meble [emoji1751] prawie nie zjadł nic to idzie się popłakać [emoji24]
IMG_20200818_142347594.jpeg
 
Paula u nas piesek bardzo sie cieszy jak Fifi je. Tez jest tak ze zjada sam jedno drugim sie dzieli ale juz widac kiedy najedzony i sie bawi.. jak glodny juz wie ze trzeba zjesc i zaspokoic brzuszek.. na to potrzeba czasu.. ja myślałam ze Filip nigdy nie oderwie sie od mleka.. zaskoczyl mnie.. wczesniej zjadal stale posilki i zawsze zapijal 150ml mleka.. teraz mleko jest rano i wieczorem pozostałe posilki sa stale. Minie mu z czasem to rozrabianie. Ale wiem jak to wyglada i ze nie jest latwo.
Za psa to ja już podziękuję [emoji85] niby Igor też wie, ale co z tego jak bawi się, wyrzuca...
Nigdy więcej BLW [emoji23] owoc do rączki, chrupki, ale nie tak jak teraz wszystko
 
reklama
Za psa to ja już podziękuję [emoji85] niby Igor też wie, ale co z tego jak bawi się, wyrzuca...
Nigdy więcej BLW [emoji23] owoc do rączki, chrupki, ale nie tak jak teraz wszystko
No niezły bajzel robi.. ale ci powiem ze nasze krzeselko wyglada podobnie jak jest makaron, chlebem nieraz też tak rozrabia.. i bardzo brzydko je biszkopty. Ogolem musisz troszke wyluzowac z porządkiem.. przy takich dzieciach nie sposob sprzatac bo bys caly czas na szmacie latała.. to sie skonczy a pozatym mozesz zrezygnować z BLW.. mi nigdy na tej formie karmienia nie zależało.. co do rąsi to do rąsi a są posiłki ktore tylko i wylacznie my mu podajemy. Kupuj moze jakies kolorowe lyzeczki.. zachęcaj do jedzenia z niej
. Wymyslaj bzyczące pszczolki.. latajace samoloty parkujace w buzce.. u nas to dzialalo i dzisiaj sie o to nie martwie. Może i wam sie uda.
 
Do góry