reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2021

reklama
Staramy się (czyt. nie zabezpieczamy się od listopada 2020), ale oprócz tego jednego miesiąca gdzie miałam badanie krwi i z wyników oraz testu owu wynikało, ze powinna ona być 21 dnia cyklu, a cykl trwał 33 dni, nigdy więcej nie miałam badań ani nie używałam testów. Jako Na początku nie chcieliśmy od razu zaczynać testami itd. Tylko „na spontanie”, bo przecież to takie proste. Mąż uważa, ze się nakręcam i po prostu musimy poczekać, zwłaszcza ze oprócz tego jednego cyklu, to zdarza się nam tydzień bez seksu, wiec „mam nie panikować”. Z kolei ginekolog twierdzi, ze jak mam zaraz 33 lata to dla niej pół roku starań to max. bo szkoda czasu i lepiej zrobić badania. Po tych badaniach raz jak u niej byłam 21 dnia cyklu powiedziała ze cykl jest bezowulacyjny. Ja jej nie cisne, ona mi nic nie tłumaczy, dopiero tutaj widzę ile Wy robicie badań itd. Mąż nie chce się iść zbadać, bo twierdzi ze za wcześnie, jak jeszcze 2-3 miesiące się nie uda, to wtedy pójdzie. A ja się martwię na zapas. Tak mi ciagle powtarza. Jednak od tego cyklu biorę się na poważnie za weryfikacje czy owu była, chociaż paskami i temp. oraz chociaż ginekolog o tym nie mówiła - może monitoring owulacji z dwa miesiące chociaż aby być pewnym czy w ogóle do niej dochodzi… bo w zasadzie nigdy nie miałam potwierdzonej. Więcej tu gdybania niż pewnych informacji… chce być pewna ze dochodzi do owu? Nie wiem w ogóle jak się za to zabrać. Chyba najpierw zmienić ginekologa…
My staramy się dokładnie od tego samego czasu. Mam za sobą podstawowe badania hormonalne, monitoring jednego cyklu, prolaktyna z obciążeniem. W tym miesiącu mąż ma umówione badania nasienia.
 
A czemu lekarz chce w ogóle Cię stymulować, skoro masz naturalna owulację? Czy występuje ona za późno? W sensie np w 25 dniu cyklu? Bo jeśli masz normalnie owulację między powiedzmy 10 a 18 dniem cyklu, no to wszystko jest ok... Po co stymulacja? Doszukiwalabym się przyczyn gdzieś indziej. Tak jak piszą Dziewczyny, zbadać hormony. Sprawdzić grubość Endo przy owu (czy gotowe na przyjęcie zarodka), ewentualnie drożność czy coś, ale to dużo później. No i zaczęłabym od badania nasienia na początek koniecznie, i koniecznie z morfologią. Bez morfologii nie ma sensu robić. Co z tego, jak nawet ruch będzie ok, ilość i lepkość, jak np 0 procent prawidłowych... Sprawdźcie nasienie, sprawdź hormony... Ja bym od tego zaczęła. :) Jeśli owulacja jest prawidłowa, naturalna, jajeczka odpowiednio i w odpowiednim tempie rosną, to ja nie widzę potrzeby stymulacji...
No właśnie też się zdziwiłam. Owu raczej normalnie w połowie cyklu -13-15 dzień, endometrium jest OK. No nic, muszę się za innym lekarzem rozejrzeć :-(
 
Hejka 😘
Ja od jutra 4 cykl z menopurem. I dokładamy znowu lamette.
Cykl trwał 23 dni i był kompletnie nie udany. Nie było pęcherzyka, nie było owulacji, nie było lutealnej to i @ przyszła jak sobie chciała. Ogólnie dupa.
No ale trzeba starać się dalej 🙂

Spokojniej nocy dziewczyny 😘
 
Screenshot_20210901-085154_Drive.jpg

Właśnie odebrałam wyniki męża i martwi mnie ta prolaktyna, nie wiem co dalej z tym robić
 
reklama
Do góry