reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Staraczki - I połowa 2020 roku

reklama
Już to poprawie w takim razie bo dla mnie jest oczywiste ze pisze o kobietach zarażonych. Bo tak jak za każdym razem piszemy o nieprzechodzeniu nie dziecko to tez myślimy o kobietach zarażonych - bo co niby miało przejść ze zdrowej kobiety.
Ale ok. Zaraz zrobie adnotacje
Dzięki :) Wiesz, w dobie wszechobecnej paniki dotyczącej wirusa, to nie do końca wszystko rozumie się tak dosłownie itd. :)
 
Ty nie będziesz wychodzic, ale Twoi domownicy (np. Mąż) już tak i na zewnątrz może się zarazić i przynieść do domu...
To zależy od możliwości. My mamy taką możliwość, że nikt nie wychodzi z domu. Mąż pracuje zdalnie. Uważam, że to są wystarczające środki ostrożności.
 
Lepiej zapobiegać:) ja mam na tyle dobrą sytuacje że mieszkam w lesie domku jednorodzinnym i najbliższe zabudowania są 4km dalej, nie mam sąsiadów ani ludzi wkoło, kiedyś narzekalam że mąż podjął taką decyzje budowania domku na wsi...Ale dziś w trakcie epidemii jestem zachwycona.
W 100% się zgadzam! - lepiej zapobiegać i mój lekarz takie dał MI zalecenia
 
To zależy od możliwości. My mamy taką możliwość, że nikt nie wychodzi z domu. Mąż pracuje zdalnie. Uważam, że to są wystarczające środki ostrożności.
Napewno lepsze niż u mnie, ale słuchając tego co mówią w telewizji to niewystarczające: sklep, kurierzy, przychodnie i uwaga podobno nawet opakowania! Ile z tego jest prawdą? Nie wiadomo. Ja opakowań akurat nie myje i może robie zle, ale dla mnie to już kolejny etap „wtajemniczenia”.
 
Prawda jest taka, że żyjemy w chorej rzeczywistości i wszystko wskazuje na to, że długo będziemy i ważne jest zachowanie zdrowego rozsądku. Ja ufam swojemu lekarzowi i dlatego będę postępować zgodnie z jego zaleceniami.
 
Napewno lepsze niż u mnie, ale słuchając tego co mówią w telewizji to niewystarczające: sklep, kurierzy, przychodnie i uwaga podobno nawet opakowania! Ile z tego jest prawdą? Nie wiadomo. Ja opakowań akurat nie myje i może robie zle, ale dla mnie to już kolejny etap „wtajemniczenia”.
Ja dezynfekuje paczki z zewnatrz i to co wyciagam ze srodka, pozniej myje blat na ktorym otwieralam paczke, klamke i na samym koncu rece...choc dalej mam wrazenie ze to nie wystarczajace 🤣 calyczas czuje jakbym skażona byla jak tylko wyjde z domu albo paczuszka przykdzie
 
Napewno lepsze niż u mnie, ale słuchając tego co mówią w telewizji to niewystarczające: sklep, kurierzy, przychodnie i uwaga podobno nawet opakowania! Ile z tego jest prawdą? Nie wiadomo. Ja opakowań akurat nie myje i może robie zle, ale dla mnie to już kolejny etap „wtajemniczenia”.
Tak jak napisałam, nie wychodzimy do sklepu. W przychodni mojej są same kobiety w ciąży. Wszystkie tak samo na siebie uważające. Nie będę wpadała w panikę ;)
 
U mnie w kraju sytuacja coraz powazniejsza, ja i nazeczony mamy wolne

Ja dezynfekuje paczki z zewnatrz i to co wyciagam ze srodka, pozniej myje blat na ktorym otwieralam paczke, klamke i na samym koncu rece...choc dalej mam wrazenie ze to nie wystarczajace 🤣 calyczas czuje jakbym skażona byla jak tylko wyjde z domu albo paczuszka przykdzie
To jesteś super i podziwiam - ja tak nie robie 🙁 ale tłumacze to sobie tak, ze mój mąż musi nadal chodzi do pracy i tu mam większe niebezpieczeństwo (ok głupie tłumaczenie!)
 
reklama
To jesteś super i podziwiam - ja tak nie robie 🙁 ale tłumacze to sobie tak, ze mój mąż musi nadal chodzi do pracy i tu mam większe niebezpieczeństwo (ok głupie tłumaczenie!)
A no to prawda. U mnie o tyle dobrze ze ja mam wolne i nazeczony tez. Wiec siedzimy w domku. Ale przez moją nerwice i tak ciezko jakos z tym stresem i ciagle cos dezynfekuje 😅 do sklepu bez maski sie nie ruszam
 
Do góry