reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki luty 2013

Natka he he:) łapiemy oddech więc o trzecim nie myslimy:) a Marcel bardzo chciał iść do przedszkola... No ale całą grupa płacze non stop i mały mówi, ze jak wszyscy to on tez. No i mówi, ze jak jest w przedszkolu to się o mamę martwi:) więc teraz zawsze przed pójściem do przedszkola usiłuję nas przekonać że dzisiaj powinien zostać e domu, bo przecież w przedszkolu " już trzy razy byl":)
 
reklama
Natka he he:) łapiemy oddech więc o trzecim nie myslimy:) a Marcel bardzo chciał iść do przedszkola... No ale całą grupa płacze non stop i mały mówi, ze jak wszyscy to on tez. No i mówi, ze jak jest w przedszkolu to się o mamę martwi:) więc teraz zawsze przed pójściem do przedszkola usiłuję nas przekonać że dzisiaj powinien zostać e domu, bo przecież w przedszkolu " już trzy razy byl":)
Początki bywają trudne.. Ale na pewno jeszcze trochę i Marcel będzie chętniej chodził bo i pewnie pozostałe dzieciaki też się do nowej sytuacji przyzwyczają :) ale jaki milutki powód sobie wymyślił żeby nie iść :) słodkie to z tym martwieniem się o mamę!
U nas właśnie w drugą stronę na razie czyli Julka najchętniej nawet w weekend by szła "do dzieci" ;) ale obawiam się czy czasem jeszcze jej się nie odmieni... Zobaczymy :)
A co do trójki dzieci... Ja Ci powiem że kiedyś byłam pewna że my będziemy chcieli starać się właśnie o trójeczkę ale w sumie to chyba do tego nie dojdzie. Żałuję, że w tej ciąży nastawiałam się na poród sn bo skończyło się drugim cc i teraz samopoczucie bywa u mnie kiepskie. Zarówno psychicznie, jak i fizycznie bo ciągle jeszcze coś tam mi dokucza, teraz np znowu mi popuchło nad cięciem i boli jak dotykam. A po pierwszym cc śmigałam po 3 dniach. No ale cóż, jakoś muszę to wszystko przeżyć :)
 
Natka ja jestem 3,5 roku po drugim cc, a 5,5 po pierwszym i jeszcze sobie tego w głowie nie poukładałam... Ale jestem w trakcie, powoli się z tym godzę i to akceptuje. I tez po pierwszym cc po 3 dniach już nie pamiętałam, ze cc było. Jedynie zespół popunkcyjny mnie męczył prawie przez miesiąc, całą masę zrostow, które mnie ciągnęły i bolały miałam No i kręgosłup bardzo bolał w miejscu wklucia. Po drugiej przez 2 tyg myślałam, ze umrę, masakra była, Ale za to żadnych następstw, żadnego bólu kręgosłupa, zrostow:)
 
A po
Natka ja jestem 3,5 roku po drugim cc, a 5,5 po pierwszym i jeszcze sobie tego w głowie nie poukładałam... Ale jestem w trakcie, powoli się z tym godzę i to akceptuje. I tez po pierwszym cc po 3 dniach już nie pamiętałam, ze cc było. Jedynie zespół popunkcyjny mnie męczył prawie przez miesiąc, całą masę zrostow, które mnie ciągnęły i bolały miałam No i kręgosłup bardzo bolał w miejscu wklucia. Po drugiej przez 2 tyg myślałam, ze umrę, masakra była, Ale za to żadnych następstw, żadnego bólu kręgosłupa, zrostow:)
A powiedz jeszcze proszę bo ja zielona w tym temacie-po pierwszym cc nie miałam zrostów. Widać je na usg? Tak się zastanawiam czy właśnie mi się teraz nie porobiły skoro nadal mnie pobolewa.
 
Jejku, jak ja bym chciala rodzic teraz sn. Ale niecale 2 lata po cc to mi pewnie nie pozwola.... czy w jakis sposob jest na usg sprawdzana blizna po cc czy sie nie rozchodzi itp?
 
Natka zrosty chyba widać na usg, u mnie ginekolog od razu jak powiedziałam objawy to powiedzual, ze to zrosty a czy ja potem widział na usg to nie mam pojęcia... No mi się wydaje, ze u Ciebie to jeszcze za wcześnie na zrosty, u mnie tak mniej więcej po pół roku dały o sobie znać tak konkretnie. To może jeszcze gojenie trwa.

Tysia kobiety bez problemu rodzą 2 lata po cc naturalnie. Jest grupa na fb na której jest mnóstwo szczęśliwych vbacow:) a bliznę można sprawdzić na usg przy pełnym pęcherzu, najczęściej jeśli się w ogóle bliznę mierzy to pod koniec ciąży się to robi- tak w 37-38 tc.
 
Tysia mi mówiono że minimalny bezpieczny odstęp między cc a próbą porodu sn wynosi 18 miesięcy. Choć na tej grupie o której pisze Paulinka (też tam jestem) są przykłady że nawet z mniejszym odstępem dziewczyny rodziły sn. Co do mierzenia blizny-ja chodziłam do dwóch lekarzy, jeden praktykował mierzenie (wtedy zazwyczaj uważa się że blizna nie może mieć mniej niż 2mm), drugi nie mierzył wcale. Ten który mierzył nie był u mnie za próbą porodu sn (blizna z każdym kolejnym pomiarem coraz cieńsza- pod koniec ciąży w granicach 1,8-1,9mm). Ostatecznie byłam umówiona na cc, bo u mnie w szpitalu po cc nawet nie ma opcji wywoływania porodu a zapis ktg chwilami robił się kiepski (miałam zwapniałe łożysko i malowodzie). Cc miałam mieć w piątek a ze środy na czwartek w nocy odeszły mi wody i zaczęły się skurcze. Niestety ze względu na to że rozwarcie wolno szło a szacowana waga małego była niska to po 6,5 godzinach od odejścia wód skończyło się mimo wszystko cc. Z wagą się zgadzało- u małego stwierdzono cechy hipotrofii.

Paulinka kurcze, myślisz że to tak długo może się goić w środku? Ja mam od paru dni opuchnięte nad tą blizną i boli, najbardziej jak dotykam. Zaczęło się jak się przeciążyłam bo musiałam Julkę nieść na rękach ze żłobka bo miała gorączkę i nie chciała iść na nogach. Do lekarza oczywiście zapomniałam się wcześniej zapisać (a jutro mija 6 tyg od cc) i wizytę dopiero na 10tego mam.
 
To Tobie może przepkulina jakaś się zrobiła? No niestety goi sie to trochę, a 6 tyg to standardowy polog więc jak najbardziej możesz jeszcze odczuwać. My tu chyba pecha cesarkowego mamy... Tylko Agatą normalnie rodziła...
 
To Tobie może przepkulina jakaś się zrobiła? No niestety goi sie to trochę, a 6 tyg to standardowy polog więc jak najbardziej możesz jeszcze odczuwać. My tu chyba pecha cesarkowego mamy... Tylko Agatą normalnie rodziła...
Jejku Ty mnie nie strasz :) bo ja jedną przepuklinę i operację mam już za sobą. Ja wiem że 6 tyg to standard ale właśnie najbardziej mnie dziwi i martwi to że po poprzednim cc nic praktycznie mi nie było. A teraz tragedia. Normalnie chyba się starzeję bo już nawet organizm nie regeneruje mi się tak dobrze jak kiedyś.
 
reklama
Musisz to skonsultować z lekarzem, bo jak to jakaś górka nad blizna i to jeszcze po dzwiganiu to mi na jakaś przepukline wygląda. No niestety na drugie cc też milion razy gorzej przeszłam. Ja nie wiem jak to kobiety niektóre, cc traktują jak zabieg kosmetyczny, mówią, ze dzień, dwa po to już "fruwaly" po zakupach chodziły, Po turecku siedziały, zwłaszcza jeśli chodzi o to, ze to kolejna cesarka trzecia, czwarta.... No chciałabym mieć ich zdrowie i wytrzymalpsc:)
 
Do góry