adolfina
Fanka BB :)
Kasiu ja tez mam jakis zly dzien dzisiaj ale mi zaczelo sie po tescie bylam do czasu zrobienia taka pelna wiary, checi do pracy , a teraz mnie wszystko wkurza i leze bez checi do niczego masakra , zaczynam sie zastanawiac czemu moj organizm tak fiksuje , reke bym sobie dala obciac ze te objawy sa prawdziwe ale chyba nie , juz 2 dni po terminie i I kreska to chyba niemozliwe. dostala bym @ i bylo by ok a nie taki zamet w glowie
. Więc na razie nie bądź złej myśli, ale tez staraj się nie robić nadzieji . Bo ja przez dwa lata co robienie testu to ryczałam jak wół. Sama sobie wpierałam , że to napewno już teraz i cały czas nici. Teraz mam nadzieję że w końcu szczęscie sie do mnie uśmiechnęło
M juz sie pytal kiedy nastepne starania bo jak narazie stoimy w martwym punkcie i czekamy na jakikolwiek znak na tesciku tej drugiej kreseczki...i powiem Wam szczerze,ze narazie to ja nie mam ochoty na jakiekolwiek przytulanki dopoki nie dowiem sie o wyniku bo za bardzio zdenerwowana jestem i nie w glowie mi nic innego niz to czy sie udalo.do tego te objawy,calkiem mnie z humoru wyprowadzaja i wieczorem to ja chce tylko spaaaaaaac....nie wszystkim sie to podoba
;-)
i jak tu sie nie stresowac,kurde!

