reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Starania od jesieni 2013

W końcu Was doczytałam! ;)

Ritta - masz rację 3, źle policzyłam.
Niedziela zbliża się wielkimi krokami. :)

Kazimiera - ja z SE klikam. ;)

Anulka - tak to z nami kobietami bywa.
Jak się sprzeczamy to o coś ważnego, potem okazuje się, że ta sprzeczka nie powinna mieć miejsca, bo to nie było nic ważnego, a błachostka. Tylko jak sie potem zdarza, ta błachostka rozwija się dalej i jest kłótnia "burza z piorunami" a najczęściej się zdarza, że dochodzimy do wniosku, że oni, nasi faceci nas nierozumieją.
Ja często mam lekkie spięcia, tylko że wtedy mój Luby wie że to do niczego dobrego nie prowadzi i stara się załagodzić. Czasem mu to wychodzi, bo zaczynamy rozmawiać niż się sprzeczać i wtedy zaczynamy sie rozumieć o co tam naprawdę chodzi.
Kiedyś usłyszałam, jeżeli cały czas było by jak w bajce to nie było by to życie, ale fikcja.. Trzeba czasem się posprzeczać, pokłócić, tak zwana wymiana zdań, aby wiedzieć co poprawić w związku i aby poznawać drugą osobę, co ją wkurza a co nie.. I czasami sprzeczki są po to, aby otworzyć nam oczy jak bardzo tą osobę kochamy mimo wszystko...


Anastazi - to czekamy na te wyniki !!
Trzymam &&&!! ;)

A ja dziś serwuje naleśniki z serem, plus jak kto woli sos malinowy, sos czekoladowy, syrop klonowy..
A i jeszcze robię dziś hamburgery domowej roboty, bo mój brat i Luby sobie zażyczyli. ;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Blue tez myslalam o nalesnikach:) ale z dzemem...

Dzis co o dziwo nic nie boli trocge krzyz mnie cmi a suty jak dotkne to bola...cisza przed burza??
Zawsze na @ mam nabrzmiale pierdi a tu nic flaki, brzuch ucichl hmm...
 
Z dżemem też pychota.
Ja chyba zjem z dżemem, bo mi na takie naleśniki ochoty narobiłaś! ;)

Co do obiawów to trochę się gubię, bo cycki mnie bolą plus zaczęłam zauważać jakieś żyłki.. A teraz się zastanawiam jak to było przed @, czy tez tak mialam.
Od trzech dni źle sypiam.
Raz mi gorąco raz zimno..
czasami też mnie mdli...
No a podbrzusze raz boli bardziej, raz mniej. Jajniki od paru dni co jakiś czas zakują, a krzyż też daje się we znaki.
Powiem tak czuje się dziwnie.


Domka12 - oj tez lubię taki sos! ;)
 
U mnie dziś koniec @ i zaczęłam mierzyć tempke:)) Jak wam zazdroszczę tego oczekiwania na testowanie:zawstydzona/y: Ja dopiero czekam na płodne a już się doczekać nie mogę:-D Ale ja to z tych niecierpliwych, mam nadzieję, że przy was mi się nie będzie dłużyło:tak:

Inis niezłe to ciasteczko na dziś:-)


Ojj co do kłótni, to u nas były na porządku dziennym, sprzeczki o jakieś "pierdoły", które kończyły się burzą, ale już się chyba trochę uspokoiło:) Ale tak to jest jak się ludzie docierają, zwłaszcza jak mają takie same charaktery:sorry: Na szczęście u nas to nie trwało długo i zaraz zgoda była:happy:
 
Blue to cieplo zimno to dobrze wrozy bo jak z fabim zaszlam dziewczyny tez tak mialy i byly zafasolkowane:D

Boszze dziewczyny siedze i rycze bez powodu mam o hote wrzeszczec normalnie:/
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Dziękuję Anulka, miałam chwilę zwątpienia, ale powróciła pozytywna myśl. Oby to były obiawy na zafasolkowanie. ;)

A jak Twoje samopoczucie, trochę się poprawiło? ;)
 
jeśli piszecie o objawach to ja miałam ich miliony łącznie z mdłościami ,ale to było jak myślałam ,że w ciąży jestem ,a nie byłam :confused2:

kiedyś dawno dawno temu od początku moich cykli czyli od 13 roku życia , miałam bardzo bolesne @ i potem bardzo bolesne owulacje + śluz płodny ( w sumie to mam bo tak mi zostało do dziś oprócz śluzu) potem zawsze na tydzień przed @ ból piersi ,a potem jak już piersi nie bolały to przychodziła @. Jakiś czas temu zaniknął śluz płodny i ten niepłodny też , ból piersi przeszedł w ból sutków jedynie i tak sobie było , zero śluzu ,zero bólu całych piersi , od zeszłego cyklu czyli tego jeszcze nie starankowego ból sutków zamienił się z powrotem na ból piersi , więc u mnie ten cykl obecny wygląda w sumie normalnie tak jak zwykle , piersi mnie bolą , śluzu jest jak na lekarstwo i jest to takie białe mleczko , co mi tam kapnie to lecę zobaczyć czy to nie @ przypadkiem , a to co jest nienormalne w tym cyklu to zaparcie (po raz pierwszy w moim życiu ) i brak bólu na @ i to by było tyle dlatego nie nastawiam się ,że się udał, nadzieja zawsze jest ,ale staram się być na dystans , dopada mnie małe ciśnienie na test ,ale bronię się przed tym rękoma i nogami , poczekam sobie co będzie dalej.
 
Kobietka22.

Też nie nastawiam się na 100 % że to jest to o czym myślę, ale fajnie jest pomyśleć, że może się udało.

Mam nadzieję, a nadzieja umiera ostatnia. Mogę mieć multum objawów, a i tak nie jestem niczego pewna i głupieje.

Przychdzą chwile zwątpienia, zaraz potem nadchodzą te lepsze chwile.. Pozytywne myśli. I tak w kółko. Nawet miałam tak, a może testować w piątek(jutro), ale rozum wygrał i nie ważne co by sie działo, chodź by sie waliło to testuje w niedziele. (Plus powstrzymuje mnie myśl wcxeśniejszego testowania, bo cxuję wsparcie od Was! I tak samo raźniej mi jest trzymać sie planu ze staraczkami które również testują w niedziele)

Marzenia nic nie kosztują, ale czasem jak się nie spełniają to jest wielka gorycz i rozczarowanie.


Anulka - co się dzieje??
 
Ostatnia edycja:
reklama
Nie uwierzycie moj stwierdzil ze mnie do gina zapisze:/ tlumacze dziadowi ze za wczesnie i tak i tak on nie rozumie... :/

Blue nic sie nie dzieje a siedze i rycze:/ zalamka normalnie...
 
Do góry