reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Starania po raz pierwszy :)

Mineralna opowiadaj... w kupie ze tak powiem razniej..wygadaj co ci na serduchu lezy kochana... nie mecz sie z tym... nie mozna za duzo w sobie dusic
 
reklama
Fasolka ja Cię rozumię doskonale! :baffled: niestety jak się pracuje w urzędzie to ciężko jest z dnia na dzień iść na dłuższe zwolnienie lekarskie.... zawsze trzeba jakieś swoje sprawy dokończyć i wyczyścić swoje biurko...

Co do KTG to ja nie miałam ani razu :crazy: mój ginekolog obserwuje tylko serduszko na monitorze USG bo co wizytę mi pokazuje jak bije... chyba, ze tam mu się wyświetla jakoś ilość uderzeń a dźwięk ma po prostu wyłączony ale szczerze w to wątpie... :crazy: w ogóle ten mój lekarz taki polecany i niby dobry a jak czytam wasze sprawozdania z wizyt to ten mój jakiś do doopy
 
Moim pierwszym problemem jest teściowa która uważa że wie wszystko najlepiej i wogóle nawet nie chce świąt organizować a ja miałam takie przyjemne plany ale ona je mi zniszczyła...miałam ciasteczka korzenne robic sernik makowca, sałatki, barszcz, pierogi a ona z tekstem" ja to moge zjeść rybe z ziemniakami i sałatke po co robic coś więcej" mówie że lubie barszcz z uszkami to ona ": to ewentualnie moge ci go zrobić" myslałam że skoro jest grubo po 60 i taka zagożała katoliczka od rana do wieczora radio maryja leci to myslałam że ważne sa dla niej świeta. Dwa mamy jeden pokój ona ma swój my swój w naszym pokoju jest na cała szerokosc wielka meblościanka do sufitu do tego szafa nie mam gdzie wstawic łóżeczka dla dziecka ale ona nie wyrzsuci zadnej czesci z tej mebloscianki a meblościanka jest tak zniszczona że szok.
Moja mam w czerwcu tego roku urodziła mi braciszka i kapie go tak jak nas kapała sama kapie małego i ja tez juz go w ten sam sposób kapałam a ona dziecko kąpie sie we dwójke jeden trzyma drugi kąpie. i z pyskiem na mnie. a jej teksty ty nie masz dzieci i nic nie wiesz. że dzieci do okna nie mozna dwac znaczy trzymajac na rece i pokazując że np śnieg pada albo deszcz bo jak dziecku sie pokazuje co jets za oknem to potem bedzie do okna biegało a nie daj boże wejdzie i z niego wypadnie.
Ile jej razy mówimy żeby psu nie groziła palcem bo szczeka narzeka ze pies jej do kuchni wchodzi i mu zagradza droge to szczeka mówimy jej ze jak ona jedzie do córki za częstochowe to jakos pies jest grzeczny i wogóle a jak wraca to pies wariuje przez nia bo ona go podpuszcza ze coś mu da drazni sie z nim i mówie jej zeby tak nie robiła bo zaniedługo bedzie dziecko i nie bedzie mógł tak szczekac a ona to jest twój problem.

Mój drugi problem to chrzestni dla małej Nie mam kompletnie kogo wziąść wezne brata choć nie chciała bym by był chrzestnym ale nie mam wyjścia brakuje mi chrzestnej mój ma 2 siostry ale jedna totalnie sie odizolowała od rodizny i niechce jej prosic bo powie ze ok a nie przyjdzie i to jest bardzo prawdopodobne a druga siostra ma aktualnie konflikt z swoja matka pozatym jest dziwa zmknieta w sobie prawie wogóle nic nie mówi a moja rodizna jest całkiem inna.
Kwestia imprezy ja bym wolała zrobic przyjecie w domu niz w jakies restauracji płacić prawie tysiac złotych jak rodzice po co ja sie pytam po co ale rodzice zas powiedza ze pieniedzy nie mamy że to że tamto.

Nie wiem po co są wogóle chrzestni potrzebni masakra jakaś.
 
Mineralna, z teściową nic nie zrobisz, babsztyl i tyle. Musicie myśleć o wyprowadzce i nie ma o czym gadać. A narazie wydrzeć koparę i ustawić babsztyla na baczność.
Odnośnie świąt, rób co chcesz i to na co masz ochotę, a na babona nie licz :-) niech siedzi i patrzy.
Odnośnie dziecka? To Twoje dziecko i Ty zdecydujesz jak je kąpać i wychowywać, a jej tez raz powiesz do rozumu i koniec.
Odnośnie chrzcin. Kto powiedział, ze musi być przyjęcie? Chrzest to sakrament uroczystość kościelna. Nie musisz mieć chrzestnych z każdej strony rodziny. Pogadaj z facetem co on o tym myśli? Jak sobie to wyobraża, kogo by chciał na chrzestnych. Porozmawiaj z księdzem niech wam doradzi jak to rozwiązać. Zresztą co Ty się martwisz co ludzie powiedzą? Nie martw się zawsze się znajdzie taki co skrytykuje - olej
Będzie dobrze, nie martw się na zapas.
A niestety prawda jest taka, ze teściowe są super do momentu kiedy się z nimi nie mieszka.
 
Bo wiesz ona to najchetnie by mnie wyręczyła ze wszystkiego zajmowała sie mała a ja miała bym tylko ja karmić.
Widzisz ja nie mam jakiej kobiety wziąśc na chrzestną.

Mój ustawia swoją matke ale ona i tak rboi to samo. Wiesz dlaczego to znosze czekam na rozwód i mój wnosi sprawe o podział majątku bo mieli to sprzedawac umowy z biurami podpisywali a ona mówi ze nie jednak nie sprzedaje a dowiedzielismy sie ze najprawdopodobniej ona nie dostanie nic z majatku bo nic w niego nie wniosła nawet jakby chciała dom to bank sie nie zgodzi by ona płaciła kredyt bo nie ma zdolności kredytowej a skoro ona nigdy nie pracowala co mozna w skarbówce sprawdzic to znaczy ze ani złotówki nie wniosła to sąd może jej nic nie przeznaczyc bo nawet jak dzieci nie bylo nie kwapiła sie do pracy. wiec adwokat mówi że dla nas korzystniej bedzie sprawe wniesc niz z nia sie dogadywac. a nie ma mozliwosci sie wyprowadzic sie jak narazie bo conajmnije tysiac złoty nie nasze i ze wzgledów finansowych tutaj jakos wytrzymuje. Bo generalnie stac nas żeby sie wyprowadzic ale wiekszosc mieszkan nie jest nawet w czesci umeblowanych
 
Fasolka popieram ;-) tylko to się nie tyczy teściów ale ogólnie rodziców, bo ja osobiście nawet bym nie chciała mieszkać ze swoimi... bo mimo, że moja mama jest super i na dzień dzisiejszy się w ogóle nie wtrąca i nie wypowiada nawet swojego zdania przy mnie, dopiero jak zapytam co myśli o danej sytuacji to mówi mi co wg niej jest właściwe ale nigdy nie narzuca swoich myśli. Ale wiem, że jakbyśmy z nią mieszkali to na pewno zaczęły by się jakieś nieprzyjemne sytuacje i tak będzie zawsze choćby nie wiem jak rewelacyjnych miało się rodziców!
 
Co d tesciowej to ustaw ja na bacznosc ze tak powiem:) heheh...:)
nie no zafasolkujeodzaraz ma racje bo my jak mieszkalism z tesciami to tez byly takie klotnie ze masakra... myslalam ze sie pozabijamy:)
teraz mieszkamy niedaleko siebie bo na jednej ulicy ale jest zupelnie inaczej, tesciowa dzwoni do mnie codziennie sobie pogadac jak siedzi i czeka w samochodzie na tescia jak cos załatwia i sobie gadamy o wszystkim i niczym:)
co do chrzestnych... miałabym ten sam problem bo od mojego D napewno wezmiemy brata a z mojej strony nie wiem kompletnie mam 2 braci ale jeden mieszka z taty 2 zona a ten 2 to syn terazniejszej zony... i obaj sa bardzo mlodzi..
niby moge wziasc przyjaciolke ale wiecie jak to jest niedna znajoma wziela przyjaciela albo przyjaciolke kontakt sie urwał i dupa blada...
kochana nie przejmuj sie innymi zawsze komus cos nie bedzie pasowało, wiec rob wszystko tak jak ty tego chcesz i zawsze bedzie ok a ze iinnym sie nie podoba to ich sprawa...
 
A wynająć mieszkanie ryzyko bo wiesz będzie umowa na jakiś czas z 3 miesiecznym wczesniejszym wypowiedzeniem i np bede tak mieszkac rok i stwierdza ze juz koniec to mam 3 miesiace by znaleśc lokum a jak nie znajde co znów do niej wróce? Mój ma dom moglibyśmy tam zamieszkac ale jego żona ma klucz i by na złośc jezdziła tam by mnie denerwowac a nie wyrzuce jej bo ma tam meldunek.
 
reklama
ma_g ale to jest oczywiste rodzice choćby najukochańsi dla nas, dla naszych mężów facetów, tez będą tylko teściami. Mój mąż dogaduje sie z moimi rodzicami świetnie, ale podejrzewam - baaa jestem pewna, ze jak byśmy zamieszkali razem to tez by ich na wzajem wiele rzeczy wkurzało

mineralna to ten twój facet ma z ta baą dom i mieszkanie? czy jak to jest? bo ja już sie pogubiłam
 
Ostatnia edycja:
Do góry