Noo dziewczyny! Nic tylko was lać po dupie! W ogóle wszystkie denerwujące się ciężarówy! Ja przez 7 miesięcy chodziłam z nudnościami i wstępną gestozą i jakoś urodziłam dzień po terminie z OM i jest ok. Bo ja to się tylko na te nudności wkurzałam! A tak luz blues malina.
A jak czytam, że jedna wysprzątała cały dom, druga przełaziła pół dnia, trzecia narobiła się tego czy tamtego, a czwarta to już w ogóle ciężary podnosiła no to mam totalną ochotę wziąć wszystkie zamknąć w jednym pokoju i przywiązać co byście w ogóle się nie ruszały! Nawet do wucetu!!!
Byłabym wredna.
Myślcie w pierwsze kolejności o swoich dzieciach potem o sobie. Sprzątanie, zakupy, pakowanie etc może poczekać, może partner zrobić. Wy laba totalna.
Druga sprawa, intuicja, róbcie tak co wam intuicja mówi. Mówi, nie iść tam - nie idźcie, mówi nie sprzątaj - nie sprzątajcie itd. Mnie ta nigdy w ciąży nie zawiodła.
Nie po to tyle czasu KAŻDA Z WAS SIĘ STARAŁA! by teraz doprowadzać się czasem do tak poważnego i niepokojącego stanu. Nie udowadniajcie, że jesteście super kobietami. Bez tych wszystkich aktywności i tak jesteście! Nosząc w sobie cud.
Więc kurna siedzieć na dupie bo jak nie to moja wszechobecna miłość z powodu dzieciaczka dla was się skończy, a to będzie baaardzo niebezpieczne! (Magdalena może wam o tym zaświadczyć). A będę taka, będę do każdej dzwonić i opieprzać przez telefon! I przez was zbankrutuje!! Kurna nooo! A ja potrzebuje maniany na większe rozmiarowo ubranka dla Wiktora, ale nie dajecie mi wyboru -.-
Z innej beczki. Byliśmy u pediatry. Dostaliśmy receptę na kropelki do nosa i czopki (uspokajające) na kolkę i przeziębienia. No i maść do zrobienia na jego krostki na buzi. Normalnie wkurzona z apteki wyszłam i do małego powiedziałam, że jeszcze dyspensę na drugi miesiąc ma z chorowaniem, ale od trzeciego ma bezwzględny zakaz. A tak to wszystko dobrze, na szczęście katar nie zamienił się w coś gorszego, płucka czyste. No i waży już 5020 g, więc przekroczył barierę 5 kg

I co wam powiem to wam powiem i weźcie to sobie do serca kompletując wyprawkę. Zrezygnujcie z gruszki do nosa, zainwestujcie w aspirator! Jest bombowy, a jak 2 dni temu użyłam pierwszy raz, powyciągałam tyle glutów, że młody nam spał przez 7 godzin ciągiem. Także aspirator Frifa, sól fizjologiczna i ewentualny katar szybko wam mija, a tak to można od czasu do czasu oczyścić nosek z glutków. No i w przyszłym tygodniu szczepimy :-)
A teraz młody tak śpi, że ja dostaje nerwicy...