reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po raz pierwszy :)

a wiecie co jescze... wczoraj bylismy u znajomych, ktorzy maja coreczke poltoramiesieczna.... nie bylam zazdrosna itd wiec poszłam tam z luzem... ale!! my jestesmy 1.5 roku po slubie i bylismy troche zszokowani... nie dzieckiem bo opiekuje sie dzeckiem i mam mlodsze rodzenstwo. mała zaczeła starsznie płakac, dzien wczesniej dostała wysypki na buzi spowodowanej skaza białkowa.... moze buzia sa piekła.. nie wiem... rodzice byli zdenerwowani... tzn nie dlatego ze plakala tylko ze nie wiedzieli co zrobic zeby przestała i czy cos ja nie boli... zaczeli krzyczec na siebie. my jestesmy bardzo zgodnym małzenstwem, sielanka trwa u nas juz od dawna i boje sie strasznie ze dziecko to cud ale i potrafi niezle nabroic w relacjach małzenskich... nie chciałabym zeby było tak u nas....
 
reklama
Ja po drożności jajowodów pójdę sobie zbadać prolaktynę żeby jeszcze przed odpuszczeniem staranek wspomaganych skonsultować wynik z lekarką. Jak spadnie to super ale jeśli nie to moja ginka chce mnie wysłać na badania przysadki mózgowej, bo się obawia, że to może być przyczyna moich kłopotów z prolaktyną :-( Jestem przerażona, dosłownie się modlę, żeby ta cholerna prolaktyna spadła do odpowiedniego poziomu :-(
 
Ja myślę, że na pewno pojawią się takie momenty, bo każde z nas będzie miało do "obdarowania" uczuciem jeszcze jedną osobę :) do tej pory było tylko 2 a od chwili poczęcia będzie już 3 :) myślę, że każdy kryzys jest do przejścia jeżeli się siebie na prawdę kocha :) znam wiele przypadków gdzie dzidzia łączy jeszcze bardziej mimo trudów codzienności :)
 
Nie, nie łykam na razie kończę jeszcze opakowanie bromergonu i idę na kontrolę prl. Jak dostanę wynik to zobaczymy co dalej. Na razie się trochę zaczynam denerwować drożnością i cały czas żyję tym badaniem, a potem będę się przejmowała prl :-)
Kurcze chciałabym żeby już te wszystkie badania się skończyły bo jestem tym wszystkim zmęczona :-(
Lecę na rowerek, żeby troszkę przestać myśleć bo znów się nakręcam - będę później :-)
 
Nie, nie łykam na razie kończę jeszcze opakowanie bromergonu i idę na kontrolę prl. Jak dostanę wynik to zobaczymy co dalej. Na razie się trochę zaczynam denerwować drożnością i cały czas żyję tym badaniem, a potem będę się przejmowała prl :-)
Kurcze chciałabym żeby już te wszystkie badania się skończyły bo jestem tym wszystkim zmęczona :-(
Lecę na rowerek, żeby troszkę przestać myśleć bo znów się nakręcam - będę później :-)

Asiol a dlaczego zdecydowałaś się na badanie drożności? Miałaś jakieś symptomy? Na jakiej podstawie?
Pytam bo ja jeszcze tego badania nie miałam, gin mówi że nie ma podstaw, .... no ale pytanie jest jakie to są podstawy?

a kto teraz testuje? chyba IWASEK, .... masz jakieś objawy? przeczucia?
pozdrawiam Was weekendowo, zaraz mykam na spotkanko ze znajomymi
 
pao przykro mi, młodzi jesteście to bardziej Wami emovje targają
musicie chyba jednak załatwić sprawę "stawiania na ostrzu noża", jak to spakował Ci rzeczy? chyba lepiej pogadać....
 
reklama
no ale to nie powód, żeby Cię domu spakować, eh hormony w nim buzują
a chłopem czasem trzeba wstrząsnąć żeby się wziął do roboty
pao a powiedz mi coś, staracie się o malucha a On robi Ci takie numery przy byle "*******e"... jak Ty to widzisz?
 
Do góry