reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Starania po raz pierwszy :)

reklama
Racja,nadzieja, właśnie dlatego trzeba się jej jakoś wyzbyć.

Nie, ale teraz poważnie. Daję sobie na wstrzymanie ze staraniami. Nie wiem na jak długo, może do końca roku, może dłużej. Zależy jak się będę psychicznie czuła. Zrobię sobie po raz kolejny badanie poziomu hormonów. To tyle na razie. Potem się zobaczy co dalej.
 
Ostatnia edycja:
U mnie niby połowa 4 miesiąca, a ja cały czas mam w sobie niepokój, ze coś pójdzie nie tak i że stracę dzieciątko. Nie wiem czy to normalne, czy ja mam jakąś schizę :-(

Odnośnie poprzedniego tematu. Ja specjalnie praktykująca nie jest, wierze w Boga na swój sposób :-), ale uważam, ze modlić się warto, zwłaszcza jeśli to nas uspokaja i daje nam poczucie bezpieczeństwa.
 
karolina: o to chodzi że ja naprawdę mam luz, ale ostatnio stresu miałam dużo i na to nie mam wpływu żeby nie wiem jak się starać .
Tule , nie wiedziałm że już miałaś fasolkę którą straciłaś, bardzo mi przykro


fasolka: myślę że to normalne że się martwisz, ja pisłam chyba ze 2-3 tygodnie temu że tez miałam obawy i róże wymysłay a mnie tu dziewczyny do pionu stawiały. Chyba każda z nas boi się i tak jak pisłam kiedyś jak bym miała jakieś urządzenie do monitoringu dziecka to nbym z tym chodziła non stop 24 godz na dobę
 
Zafasolkuję zdrowiej mi tam! Nie dobrze jest tak chorować!!


Natkusia to trzymam kciuki za wizytę!!! Ja będe miała jutro i jakoś wyjątkowo nie mogę sie jej doczekać!!

AAaaa nie pisz takich rzeczy!! Jato znam na pamięć ale zawsze przy tym płaczę.... :-(


Danao
ściskam się mocno!!!!!! Zobacz załącznik 407526uszka do góry.... :*


Oj Lamiav ty też chora? Jeju tulę ciebie również kochana...
 
Dzień doberek.

Danao bardzo mi przykro i trzymam już kciuki za następny cykl :*

Ja już posprzątałam sobie mieszkanko, zjadłam śniadanko i teraz się mogę obijać :-) jutro mam wizytę u mojego gina i już zapisałam sobie wszystkie pytania jakie mam zamiar mu zadać. Zobaczymy co tam u mojego brzdąca się dzieje. I cieżaróweczki powiedzcie mi czy ginekolog na zwykłym USG może określić aktualną wagę dziecka +/-??? bo mi znajoma mówiła, że jej lekarz zawsze jej mówił a rodziła już 6 lat temu...
 
ifka: nie ja nie chora tylko w związku z tym że nie za dobrze się czuuję ogólnie mam zwolnienie i lekarz rodzinny kazał mi iść na zwolnienie

a ja mam 23 wizyte u gina i nie wiem czy juz bedzie to traktował jako połówkowe ?? bo będę w 19 tyg i 4 dniu, jak myślicie ???
 
reklama
hej dziewczyny, widze, ze temat zwatpienia jest...ja tez tak mam danao...co prawda ja tych naprawde starajacych sie cykli to mam dopiero 3, ale tez czuje, ze nic z tego nie bedzie:-( ja dodatkowo jestem chora, ciagle cos jest nie tak z moimi hormonami, teraz jeszcze mam jakas bakterie a nie mam jej kiedy leczyc, bo przeciez szkoda mi kolejnego cyklu. czekam na udroznienie jajowodow, bo mysle, ze nawet jezeli mam owu...czego nie wiem to moje jajowody sa niedrozne wiec do zaplodnienia i tak nie dojdzie. boje sie tego, ze jezeli okaze sie to rzeczywiscie prawda czeka mnie IVF, boje sie, ze w pewnym momencie nawet to nie pomoze...a tedy zostane sama:-( dla mnie najbardziej niesprawiedliwe jest to, ze jedni nie chca a maja a ci co chca nie!
jezeli chodzi o Boga to tez mialam rozne fazy z NIM. po tym jak dowiedzialam sie, ze jestem chora nie moglam mu tego wybaczyc, ze czemu ja? czemu tak malo osob choruje na ta chorobe i czemu akurat ja? mialam ostra faze gniewu, potem zaczelam mocno wierzyc, czego przykladem jest moj ostatni cykl, w ktorym wyszly dwie kreski, tak sie ucieszylam gdzies w sercu, ze przestalam sie modlic, poszlam na bete okazalo sie, ze nie ma fasolki:-( fachowo moze sie to nazywac ciaza biochemiczna, ale ja nie wiem czy to przez ten NIE-SZACUNEK do Boga...
nie wiem juz sama...chce miec dziecko, ale juz czasem nie mam sily, zeby walczyc o nie, bo gdzies w glowie mam takie poczucie, ze i tak sie nie uda:-(

ufff....to tyle...az sie splakalam
 
Do góry