No więc dzwoniłam do Magdalenki naszej. Zmęczona ale szczęśliwa. Okazało się, że do 14 nic się nie działo. Tak jak wam pisałam była podłączona pod ktg i wody jej poleciały. Potem zaczęły się bóle ale jeszcze znośne. Jak zaczęły się skurcze parte, zrobili dwa podejścia po 3 parcia, potem kazali jeszcze 10 minut poczekam na rozwój, no i za trzecim razem także 3 razy parła i urodziła Oliwerka. Ale mówiła, że tak bolało że chciała cc, bo jeszcze akcja nie postępowała. Okazało się, że Oliwerek jest młodszym dzieckiem niż wskazywała na to ciąża, bo był cały pokryty jeszcze śluzem i był bardzo różowy. Wzięli go na naświetlanie i koloryt wrócił do normy.
Niestety musieli ją naciąć, ale nie czuła kiedy to robili. Jak dzwoniłam to mały spał, na końcu zapłakał słodko, więc musiałam szybko kończyć.
Ogólnie jest szczęśliwa, a mąż pojechał po 20 jeszcze do rodziców i teściów, więc jak wróci wrzuci zdjęcia małego na forum.
Madzia każdej dziękuje za gratulacje i trzymanie kciuków. Nie chciałam jej długo męczyć, więc jutro jeszcze jakieś info przekażę. :-)
No i gdzie ten Krzysztof ze zdjęciami!!!!????