ma_gdalena
Bartusiowa mama...
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2011
- Postów
- 3 389
Fifka ja też się tego bałam ale nie mam z tym większego problemu! Wolę osobiście zanieść młodego na godzinkę i nie widzieć co robi niż jak ona ma przyłazić do mnie i wiecznie ją upominać żeby go nie kołysała, nie trzymała na rękach jak zaśnie itd. Dostaję białej gorączki a tak czego oczy nie widzę tego sercu nie żal i mam spokój z odwiedzinami  Przed chwilą wzięła go do kościoła na spacer i to też mi pasuje bo przynajmniej wiem, że po mszy zaraz mi go przyniesie a nie będzie z nim łazić 3 godziny i wiem, że jest z wózku więc nic mu się nie dzieje
 Przed chwilą wzięła go do kościoła na spacer i to też mi pasuje bo przynajmniej wiem, że po mszy zaraz mi go przyniesie a nie będzie z nim łazić 3 godziny i wiem, że jest z wózku więc nic mu się nie dzieje  a mi też potrzeba troszkę odpoczynku :-) mąż jak jest w domu to niby go weźmie na chwilkę ale za 10 min Bartuś zaczyna jęczeć i muszę i tak ja go wziąć a na spacerach śpi jak zabity! :-)
 a mi też potrzeba troszkę odpoczynku :-) mąż jak jest w domu to niby go weźmie na chwilkę ale za 10 min Bartuś zaczyna jęczeć i muszę i tak ja go wziąć a na spacerach śpi jak zabity! :-)
A Ty już wychodzisz z Konradkiem???
Truskawcia ja też uwielbiam spacerować ale mój mąż nie bardzo i jak byliśmy sami too nie mogłam go nigdy nigdzie wyciągnąć a sama łazić to nie mam ochoty a teraz jestem niezależna bo z wózeczkiem już całkiem inaczej się chodzi :-) a i mąż wtedy też się zbiera i idzie bo z dzieckiem... :-)
				
			 Przed chwilą wzięła go do kościoła na spacer i to też mi pasuje bo przynajmniej wiem, że po mszy zaraz mi go przyniesie a nie będzie z nim łazić 3 godziny i wiem, że jest z wózku więc nic mu się nie dzieje
 Przed chwilą wzięła go do kościoła na spacer i to też mi pasuje bo przynajmniej wiem, że po mszy zaraz mi go przyniesie a nie będzie z nim łazić 3 godziny i wiem, że jest z wózku więc nic mu się nie dzieje  a mi też potrzeba troszkę odpoczynku :-) mąż jak jest w domu to niby go weźmie na chwilkę ale za 10 min Bartuś zaczyna jęczeć i muszę i tak ja go wziąć a na spacerach śpi jak zabity! :-)
 a mi też potrzeba troszkę odpoczynku :-) mąż jak jest w domu to niby go weźmie na chwilkę ale za 10 min Bartuś zaczyna jęczeć i muszę i tak ja go wziąć a na spacerach śpi jak zabity! :-)A Ty już wychodzisz z Konradkiem???
Truskawcia ja też uwielbiam spacerować ale mój mąż nie bardzo i jak byliśmy sami too nie mogłam go nigdy nigdzie wyciągnąć a sama łazić to nie mam ochoty a teraz jestem niezależna bo z wózeczkiem już całkiem inaczej się chodzi :-) a i mąż wtedy też się zbiera i idzie bo z dzieckiem... :-)
			
				Ostatnia edycja: 
			
		
	
								
								
									
	
								
							
							 
 
		 
 
		 co do zostawiania to ja też teściowej czasem zostawiam jak idziemy do sklepu czy coś.
 co do zostawiania to ja też teściowej czasem zostawiam jak idziemy do sklepu czy coś.  bo tak jak piszesz mam wtedy ją z głowy na jakiś czas, bo jak do nas przychodzi i chodzi i go buja szlag mnie trafia...
 bo tak jak piszesz mam wtedy ją z głowy na jakiś czas, bo jak do nas przychodzi i chodzi i go buja szlag mnie trafia... 
 
		 ale moze z wózkiem będzie chętniej chodził na spacerki
 ale moze z wózkiem będzie chętniej chodził na spacerki