Lamiav nie wiem czy na tej akurat aukcji to usztywniany przewijak - nie doszukałam się takiej informacji... - ale najlepiej kupić usztywniany i postawić na łóżeczko. Super sprawa!
Iwasku nie doszukałam się niestety... Hahaha to tak jak ja kiedyś zrobiłam zupe pieczarkową... mój M zjadł i wziął dokładkę a ja ją jem i czuję ze czegoś tu brakuję... po chwili zorientowałam się ze nie dałam ziemniaków dlatego ona jakaś taka wodnista a mój M je zupy z chlebem to nie czuł
Mój też umie wszytko przy małym robić i się nie boi. Sam małego brał na ręce - od razu po porodzie, jeszcze brudasa nosił bez strachu :-) tylko teraz się rozleniwił... ale ja mu dam! Wyszkolę skubańca
A my juz po szczepieniach.... ale był płacz!!!

A ja płakałam razem z nim... normalnie chyba jeszcze bardziej niż on to przeżyłam bo z tego wszystkiego w sklepie po szczepieniu torebkę zostawiłam..

W domu dopiero zorientowałam się ze jej nie ma... mąż poleciał z nadzieja że ja jeszcze odzyskamy i okazało się ze ochroniarz ją zabrał i oddał do punktu obsługi klienta. Tam pani kazała mojemu M wymienić 3 rzeczy które były w tej torebce, a mój wymienił jej chyba wszystkie plus pieluszkę z kupką

(bo podczas badań przewinełam Konrada a pieluszkę brudną zwinęłam i schowałam do torebki) Kobieta podobno umierała za śmiechu...
A wracając do mojego synka, bardzo przeżył szczepienia... oczka ma do teraz podkrążone tak płakał... Zważyli go i pomierzyli!
i uwaga!!!!!!!!!!!!!!! UTYŁ JUŻ 2 KG OD WYJŚCIA ZE SZPITALA!!!!! 

Pielęgniarka aż oczy postawiła jak powiedziałam ze karmię tylko swoim mlekiem! Ależ jestem dumna!!!!



Dostaliśmy opieprz za nie bycie na USG bioderek do tej pory...

więc jutro dzwonie się umówić.