reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po straconej ciąży

Witajcie
Pisze w tej czesci forum,aby nie przerazac kobiet bedacych w ciazy.Ja tez bylam.Wczoraj wyszlam po cieciu cesarskim,ale bez dziecka..........zglosilam sie do cc bo Jacus byl ulozony posladkami.Po wstapnym badaniu okazalo sie,ze moj chlopczyk nie zyje.To bylo wiecej niz szok,bo 2 dni wczesniej bylam u lekarza i bylo wszystko dobrze.Zrobili cc w ogolnym znieczuleniu,zeby oszczedzic mi cierpienia widoku mego malenstwa,ktore wazylo 3600 i mialo 58 cm.Byl owiniety na szyjce 3 razy pepowina i przeciagnal ja przez nozke,ktora ruszajac sie wyrywala z brzuszka pepowine i spowodowal niedotlenienie.Wciaz jestem na lekach uspakajajacych,ale i tak nie moge dojsc do siebie,bo to juz druga ciaza.Ciezko bardzo i tylko dzieki mezowi,rodzinie,przyjacilom i znajomym jakos sie trzymam.Gdyby jednak czytala to jakas ciezarna to niech zwroci uwage czy pod koniec (u mnie 38tc)dziecko bardzo sie nie napina,wypycha bardzo brzuch i nawet boli,ja to przyjelam,ze sie wierci i szykuje do wyjscia a on wtedy walczyl o zycie.......robcie czesto KTG choc moze lekarze nie bardzo chca,ale naciskac,bo strata dziecka jest okropna.Jutro ide na cmentarz,gdzie ma swoj grobik i bardzo sie boje czy to przezyje......
ciezko bardzo......
edi
 
reklama
Edi żadne słowa nie pocieszą matki, która stracila dziecko... i to w taki sposób... tak mi przykro. Mam nadzieję, że następnym razem wszystko będzie dobrze i będziesz mogła tulić maleństwo. Płakać mi się chce razem z Tobą kochana... dobrze że masz męża i przyjaciół wokół siebie. To takie niesprawiedliwe. Trzymaj się cieplutko i nie poddawaj się.
 
Każda strata dziecka jest bolesna, tym bardziej kiedy wszystko jest w porządku i juz wiemy ze lada dzień zobaczymy naszego bąbla a tu taka straszna tragedia, tym bardziej że to Twoja druga ciąża. Nie umiem sobie wyobrazić tego co czujesz ale myślę ze jesteś bardzo silną kobietą i za to Cię podziwam. Ja jak się rodziłam to byłam owinięta dwukrotnie pępowiną, moja Kasia tęż była owinięta pępowiną i szybka reakcja położnej uratowała jej życie.
Żadne słowa pocieszenia nie pomogą Ci zapomnieć, ale moze złagodzą Twój ból.
JESTEŚMY Z TOBĄ
 
Nigdy nie wiedzialam jak sie zachowac w obliczu straty kogos bliskiego, a tymbardziej w obliczu straty dziecka ..... ale tak jak mowila moja poprzedniczka , niewyobrazam sobie jaki to jest bol ....
Najszczersze wyrazy współczucia....tak mi przykro .....
 
to niesprwaiedliwe..łzy...nie wiem co powiedziec..ciarki mam na ciele i łzy płyną..Nie wyobrażam sobie Twojeo bólu Skarbie..tak bardzo mi przykro....
 
edi , popłakałam sie...
nie wiem co powiedziec w takim momencie.
wylej swój smutek przed Bogiem, On cie zwycięsko przeprowadzi przez to trudne doświadczenie!!
i pamiętaj że Twój synek jest teraz wsród aniołków i patrzy na ciebie z miłością!!
 
Bardzo dziekuje Wam za dobre slowa,bo wiem,ze tylko kobiety,matki potrafia zrozumiec to co czuje.Dzis bylam na cmentarzu...........okropne przezycie,ale jakos ciut lzej sie na sercu zrobilo.Jeszcze raz dziekuje
edi
 
Nie jestem katoliczką, ale dołączam się do wypowiedzi dziewczyn - tam gdzie teraz jest twój synek-jest mu na pewno dobrze. Nie wiem jak to jest stracic dziecko w tak późnym okresie ciąży, ale ja straciłam swojego bobaska w 12 tc. To strasznie bolało. Wykazłaś się ogromna odwaga idąc na grób maleństwa. Jestem z toba całym sercem :)
 
reklama
Do góry