reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Staranka od stycznia 2012.

Sama czuję, że na weselu wyglądaliśmy b. dobrze :) heheh nieskromnie powiem. później już miałam spięty kok, taki luźniejszy tuż nad karkiem. :D
a Luśka jest zarąbista, tylko muszę ją sobie wychować, żeby nie gryzła, bo mnie to strasznie wk..!
 
reklama
No mnie Fisiek do dziś potrafi dziabnąć... potrafi leżeć, mruczeć przytulać się i nagle z zaskoczenia cabas za rękę albo co gorsza za nos... rozpuściłam małą wredotę... a teraz już ciężko wychować... także Agacynda pracuj nad nią póki mała:)
 
No Mynia pracuję pracuję. Jak zaczyna mnie gryźć to jej miśka w japkę wsadzam, żeby się przyzwyczaiła, że agresję ma na nim wyładowywać. Dzisiaj póki co raz mnie ugryzła, to w palnik od razu dostała. Ale wczoraj miałam taką rękę poszarpaną, że masakra.
 
dzisiaj w ogóle byłam z nią na odrobaczaniu, tak się darła, że przysięgam w życiu nie słyszałam, żeby kot takie dźwięki wydawał przy podawaniu leku... jak dziecko w histerii...
 
mój jak do mnie przyszedł to płakał pod drzwiami jak dziecko małe, ja otwierając drzwi spodziewałam się noworodka na wycieraczce:) Okazał się Figiel :) ale u weterynarza zawsze był cichutki i grzeczniutki no ale wet mi powiedział, że zawsze kocurki są spokojniejsze a koteczki pokazują fochy od maleństwa:)
 
Agnieszko tak to bywa. Ja myslałam że szybko się uda zajść po stracie a tu nie ma łatwo :-) a jak ty sobie radzisz kochana?:tak:

ja kochana nie wiem jak u mni bo nie mierze ale myślę pozytywnie :)

jak wam kobietki dzionek minął ? my dzisija byłyśmy na szczepieniu no i oczywiście tak jak przepuszczałam mała nie dostała bo za krótki okres po chorobie ,a jak się cieszyła teraz mamy termin na wrzesień . może wtedy się uda
po obiedzie poszłyśmy na plaże nie mogłam małej do domu wyciągnąć
bo ja cały dzień z moją niuńka na plaży
 
We wtorek nad woda zlapalam jakiegos wirusa- w nocy wymiotowałam i caly wczorajszy dzien byl porazka-nie mialam sily na nic, nic nie jadlam, no poza 3 łyzlami synka kaszki.
Widze ze kilka z was to "kociary" ja jednak naleze do tych co wola psy. Kiedys mialam pomysl zebyc cos/kogos sobie kupic ale jakos przeszlo. Moj maz wychowywał sie z psem i stwierdzil ze na jakis czas ma dosc szeczekania przy kazdym puknieciu w drzwi

Dziewczyny co myslicie na temat mojego wykresiku-dobrze zaznaczylam granice? Pomozcie :tak:
 
Witam z rana dziewczyny
Ja mam wolne dzisiaj i zamierzam się troszkę polenić. Ogarnę mieszkanko, zrobie obiadek i odpoczywam.
Agnieszko ja ostatnio dużo czytam i udało mi się trochę wyluzować. Nie myslę o tym tak dużo. Rozmawiałam z małżem. Doszliśmy do wniosku że jak do nastepnego czerwca nam się nie uda zafasolkować to pomyślimy o iui, a wczesniej o hsg
 
line-6 myślę, że granica powinna być dzień później. Ładny skok! :)
Salior_Moon do czerwca jeszcze dużo czasu, trzymam kciuki żeby się udało :)
 
reklama
ficario no właśnie tak w głębi serca liczę,że się uda :-)

line ja też myślę tak jak ficarnia,że linię chyba powinnaś mieć dzień później niż zaznaczyłas :tak:
 
Do góry