reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

starsze rodzeństwo

reklama
Dziewczynki a jak starsze rodzeństwo reaguje na maluszki w domku?


To pewnie zależy od wieku.

Z weroniką było super, miał 2 latka, sama się zdziwiłam, no bo wiadomo jedynaczka, pępek świata (moje dzieci nie mają jeszcze nawet kuzynów - więc rodzice, ich znajomi, 2x babcia, 2x dziadek, 3x prababcia, 2x pradziadek tylko dla niej). Jak przyjechałam ze szpitala, to pamiętam że się chciała od razu wziąć za ubieranie dziecka, wyciągła mi z szafy WSZYTSKIE ubrania i akcesoria i zaczęła rozkładać po całym pokoju, a ja byłam tak słaba, że nie miałam siły jej powstrzymać.

Towarzyszyła przy wszystkim, kąpieli, przebieraniu, karmieniu. Robiła wszystko równo ze mną, miała swój wózek, lalkę i butelkę, choć próbowała lalkę karmnić piersią:eek:.

Nie było żadnych problemów, scen zazdrości, itp. Ja ponoć była dużo gorsza.

Teraz natomiast widze że Amelka lat 5 i pół, zerówkowiczka i wogóle rozwinięte dziecko, zaczyna się cofać. Mówi jak dzidziuś, chodzi ze mną za rękę, nie ma mowy o wyjeździe na noc do cioci albo babci, co wcześniej było szczytem marzeń, nie chce się sama ubierać. I generalnie nie opuszcza mnie na 5 min.
Jakoś tak reaguje dziwinie.

Ale myślę że będzie miała z małym super kontakt. Jako jedyna w domu stale interesuje się moim brzuchem, przychodzi się przytulić, całuje małego na dobranoc, masuje jak mnie boli - co oczywiście wzmaga skurcze, ale zaciskam zęby i siedzę cicho bo mi jej szkoda! I wogóle jest bardzo zaaferowana dizeckiem. Za to Weronka - zero zainteresowania. Jest to jest - trudno, jakoś to będzie. "pokoju swojego mu na pewno nie dam".

Podsumowując różnica 2-3 lat to chyba najlepsze wyjście. Powyżej 6 mogą ju z nie mieć kontaktu dobrego ze sobą. chyba że jak dorosną.
 
Mój na razie jest za szybki i za silny, ciągle by całował dzidziusia, głaskał, ciągnął za nóżki i rączki, trzeba mieć oczy dookoła głowy, żeby nie zrobił krzywdy.
Dziś już oświadczył, że chce wrócić do przedszkola, co za spokój w domu :-).

No i widzę, że najgorsze jest karmienie piersią, starszy nie wie co z sobą zrobić jak karmię. Czytam mu wtedy ale on nie może się skupić, skacze koło mnie, dokucza. Wczoraj powiedział: no skończ już to karmienie.
Ale jest też bardzo pomocny, wogóle sam z siebie wynosi zużyte pieluszki, uzupełnia nowe, śpiewa Igiemu kołysanki.
 
Dziewczynki a jak starsze rodzeństwo reaguje na maluszki w domku?
ja mam coś strasznego poprostu koszmar co uśnie marcel to ona hałasuje wali w drzwi wyzywa mnie piszczy coś straszneo dzis się popłakałam bo usypialam 3godziny a on okropnie ryczal a Natalia specjalnie mi go budzila i też go straszy boje się ze on jest wystraszony
 
arleno Twoja Natka jest starsza trochę od mojej Zuzki. Musisz z nią pogadać, wytłumaczyć i wyjaśnić.Postaraj się wykombinować czas tylko dla Ciebie i dla niej (zostaw młodego meżowi) załatwcie razem jakieś dziewczyńskie sprawy i wtedy z nią porozmawiaj. Ona na pewno rozumie co do niej mówisz tylko robi Ci na złość z zazdrości. Może widzi że tyle czasu poświecasz małemu i dlatego.. spróbuj ja wciągnać w obowiązki starszej siostry, niech Ci pomaga zmieniać pampersy, wynosić je do śmietnika... nawet usypiać małego bujając go w wózku (oczywiście pod Twoim nadzorem).
Mam wrażenie, ze ona się boi, że przestała być dla Ciebie ważna odkąd pojawił się młodszy brat, musisz jej pokazać, że ona jako starsza siostra jest Ci NIEZBĘDNA :-)
 
Arlenko, dokładnie to samo chciałam powiedzieć co Abejka. Ale staraj się też wypracować jakiś rytm. Np. codziennie wieczorem czytaj jej bajkę. Tylko Ty i ona.
Ja mam znacznie starszą córcię i mamy taki układ, że ze środy na czwartek zawsze ze mną śpi ( ma wtedy na 12:40 dopiero do szkoły). Poza tym codziennie robimy dwa dyktanda i uczymy się matematyki. No i oczywiście bardzo mi pomaga przy maluchach. Nie przewija ich ale uczestniczy zawsze w kąpieli i uwielbia odbekiwać chłopaków :tak:
 
U nas też Krystian wybudza Ignasia, ale z tym się za dużo zrobić nie da. U nas więcej czasu teraz mąż poświęca Krystianowi po prostu, Krystian chciałby więcej ze mną ale ze względu na to, że mąż nie może dźwigać to nie jest w stanie pełnoetatowo zająć się Ignacym, co najwyżej może go pozabawiać jak mały leży ale to na za długo nie działa.
Krystian troszkę opanował się z tym łapaniem Ignasia za główkę i ciągnięciem za kończyny.
Kocha go niezmiernie i twierdzi, że nie jest zazdrosny (ale my widzimy, że trochę jest). Ogólnie jest lepiej trochę niż było.
 
U nas jest tak samo jak u Jagody.
Lanka codziennie od 16 do 19 wisi na cycku i przez to nie mam za dużo czasu na zajęcie się Damiankiem:-(
Bardzo kocha siostrzyczke i pomaga jak może ale jest zazdrosny, czesto płacze i wpada w histerie czego wcześniej nie było.
Optymistyczne jest to, że jednak z dnia na dzień jest coraz lepiej.:tak:
 
ja jak jestem z laskami sama to biorą młodą do pokoju Zuzanki, puszczam jakieś fasolki etc. i we trójkę ćwiczymy fitness :-) Młoda szybko zasypia, starsza ma zabawę a mama spala kalorie :-)
 
reklama
ja jak jestem z laskami sama to biorą młodą do pokoju Zuzanki, puszczam jakieś fasolki etc. i we trójkę ćwiczymy fitness :-) Młoda szybko zasypia, starsza ma zabawę a mama spala kalorie :-)

Podziwiam...

My planujemy basen dla całej piątki od lutego/marca. Tylko Amelka nie chce zrobić kolejnych testów alerg. i na razie nie może chodzić na basen. To lutego może zdążymy.

U nas jest tak samo jak u Jagody.
Lanka codziennie od 16 do 19 wisi na cycku i przez to nie mam za dużo czasu na zajęcie się Damiankiem:-(
Bardzo kocha siostrzyczke i pomaga jak może ale jest zazdrosny, czesto płacze i wpada w histerie czego wcześniej nie było.
Optymistyczne jest to, że jednak z dnia na dzień jest coraz lepiej.:tak:

Adaś też by wisiał tyle że później, tak od 19.30, po kapaniu. Ale ja z Adasiem przy cycu siedzę u młodych w pokoju, albo one zaglądają do mnie i rozstrzygamy wówczas wszystkie problemy, pt. pióro mi źle pisze, strój kąpielowy mam za mały, nie chcę iść na konkurs recytorski, wypisz mnie z kółka informatycznego...;-)

A Adaś umie spać nawet jak te wisza nad łóżeczkiem i szczypia po nogach zeby sie obudził:-D:-D:-D. przyzwyczaja sie do trudnego dziecinstwa ze starszymi siostrami!!!:-D:-D:-D
 
Do góry