reklama
monisia1979
Fanka BB :)
Ja muszę powiedzieć, że moja Mała w ogóle świata poza chłopcami nie widzi, choć zdarzają się chwile, że ją wkurzają. Niestety na tej miłości tracą lekcje, których się za bardzo nie chce odrabiać ;-)
O ludzie,skąd ja to znam
J@god@
IV-V 2005, X 2009
- Dołączył(a)
- 30 Październik 2005
- Postów
- 34 836
dziewczynki jednak są bardziej pro rodzinne ;-),
choć ja nie narzekam, Krystian kocha Ignasia bardzo mocno, tylko czasami za mocno to okazuje, ale teraz i tak jest już coraz fajniej, bo Igi się kumaty robi, to Krystian może już coś się z nim pobawić a on bardzo lubi być takim starszym, opiekuńczym bratem co pokazuje młodszemu bratu świat - hehehe
Aż mi czasami szkoda, że między chłopakami jest prawie 4,5 roku, teraz widzę, że jednak całe przedszkole rówieśników to nie to samo co osobisty brat ;-).
choć ja nie narzekam, Krystian kocha Ignasia bardzo mocno, tylko czasami za mocno to okazuje, ale teraz i tak jest już coraz fajniej, bo Igi się kumaty robi, to Krystian może już coś się z nim pobawić a on bardzo lubi być takim starszym, opiekuńczym bratem co pokazuje młodszemu bratu świat - hehehe
Aż mi czasami szkoda, że między chłopakami jest prawie 4,5 roku, teraz widzę, że jednak całe przedszkole rówieśników to nie to samo co osobisty brat ;-).
Witam matki wielodzietne,
nie zauważyłyście u swoich pociech starszych jakiś objawów wskazujących na to że one przeżywają to przyjście na świat rodzeństwa? Nie odbija się to na ich zachowaniu? Bo ja jestem przerażona. Starsze zapisała do psychologa, razem ze mną, bo już nie wiem co robić. Z weroniką już nie pogadam, zamknęła się w sobie zupełnie, ssie kciuka, młodsza płacze z byle powodu. Nie wiem o co chodzi. Bawią się z Adasiem super, chcą się nim zajmować, Weronice pozwalam brać go na ręce. Wszystko niby ok, ale coś nie gra.
Fakt faktem młody pochłaniał ostatnio dużo naszej uwagi bo chorował bardzo, ale przecież nie całą uwagę. No nie wiem. Szukam pomocy u specjalistów bo wysiadam już.
nie zauważyłyście u swoich pociech starszych jakiś objawów wskazujących na to że one przeżywają to przyjście na świat rodzeństwa? Nie odbija się to na ich zachowaniu? Bo ja jestem przerażona. Starsze zapisała do psychologa, razem ze mną, bo już nie wiem co robić. Z weroniką już nie pogadam, zamknęła się w sobie zupełnie, ssie kciuka, młodsza płacze z byle powodu. Nie wiem o co chodzi. Bawią się z Adasiem super, chcą się nim zajmować, Weronice pozwalam brać go na ręce. Wszystko niby ok, ale coś nie gra.
Fakt faktem młody pochłaniał ostatnio dużo naszej uwagi bo chorował bardzo, ale przecież nie całą uwagę. No nie wiem. Szukam pomocy u specjalistów bo wysiadam już.
monisia1979
Fanka BB :)
Monka,u nas zdaje sie jest wszystko o.k.Nie zauważyłam ani żeby starsza się zamknęła w sobie,ani żadnych dziwnych zachowań.
Ale każde dziecko jest inne.Dobrze,że idziesz do psychologa, skoro widzisz i czujesz,że coś jest nie tak .
Ale każde dziecko jest inne.Dobrze,że idziesz do psychologa, skoro widzisz i czujesz,że coś jest nie tak .
AbEjA
Mamy styczniowe 2007
- Dołączył(a)
- 30 Maj 2006
- Postów
- 4 195
Ja też nie mogę narzekać. Zuza jest bardzo opiekuńcza, kocha Agatke (nie chce jej oddać spowrotem do szpitala ), czasem jest trochę zazdrosna o tatusia jak tatuś jej kochany (co ona się z nim ożeni - tak twierdzi) kąpie za długo młodszą to starszak zaczyna szaleć, żeby zwrócić na siebie uwagę. Niemniej jednak na codzień jest naprawdę super, ważne też, że wszyscy goście, którzy przychodzą odwiedzić najmłodszą nie zapominają o starszaku i zawsze przynoszą jej jakiś drobiazg i poświecają uwagę tak jak Gagatce.
reklama
Podziel się: