reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Strach przed poronieniem

Kira24

Mamusia Adasia:)))
Dołączył(a)
25 Wrzesień 2006
Postów
2 376
Miasto
Warszawa
Dziewczyny czy nie boicie sie poronienia??Bo ja mam jakiegos strasznego stracha.Mimo ze jestem (prawdopodobnie )w 12 tyg i ryzyko poronienia spadlo bardzo to jednak nadal jest.Każdy skurcz,jakies ukłucie i już panika we mnie.Jutro mam usg,mierzymy karczek:-) Zobaczymy co lekarz powie.Ale czy to normalne??Taki strah?
 
reklama
nie wiem czy to normalne, mam nadzieję, że tak :-) bo sama od czasu do czasu zmieniam sobie magiczny czas oczekiwania na dziecko zamęczniem się najgorszymi scenariuszami.
 
Dziewczyny Kochane! Wasze zachowanie, strach i odczucia są najzupełniej normalne. Pamiętam, że na początku odliczałam czas do końca I trymestru. Potem troszkę odetchnęłam z ulgą, dopóki nie trafilam w 20 tyg do szpitala ze ze skórczami. Wtedy lekarz dał mi do zrozumienia, że naprawdę powinnam zwolnić tryb życia, szczególnie pracy. I tak z lekami, skórczami dotrwałam do końca kolejnego trymestru. Potem odliczałam tygodnie do końca 7, 8 miesiąca. W 8 miesiącu dowiedziałam się ze maluszek ma za krótkie nóżki w stosunku do wieku ciąży. To był jeden z gorszych dni ale po kontrolnym USG gdzie indziej kamień spadł mi z serca. Uspokoiłam się tak naprawdę w 9, kiedy mogłam już odstawić leki i czekać na poród. Marcinek urodził się w 38 tyg ciąży zdrowiuteńkki. Tak więc od czasu do czasu będziecie czuć lęk przed tym, że coś złego może się stać ale odsuwajcie od siebie te myśli, cieszcie się ciążą bo to naprawdę cudowny okres. I tak jak czekałam na koniec kolejnego tygodnia tak samo cieszyłam się każdym dniem mimo czających się gdzieś głęboko czarnych myśli. Uwielbiałam ruchy Marcinka, jak mnie kopał, obracał się, usypiał razem ze mną i budził tatę silnymi kopniakami. Ciąża właśnie składa się niestety z oczekiwania, drżenia o dziecko ale też z radości. Życzę Wam spokojnej ciąży i pozytywnego nastawienia
 
ten strach przed poronienie jest normalny,zwłaszcza jak ma się już jakieś przygody za sobą.ja pierwszą ciąze poroniłam,a w kolejnej spokojniejsz byłam po 12 tygodniu.ale mimo wszystko ciągle miałam przeczucie,że coś się stanie.naszczeście moja intuicja mnie zawiodła.
 
Ja sie na poczatku ciazy nie baalm poronienia, ale ostatnio dochodze do mnie te obawy, a jestem w 28 tygodniu....
 
Ja sie na poczatku ciazy nie balam poronienia, ale ostatnio dochodze do mnie te obawy, a jestem w 28 tygodniu....
Pozdrawiam i oby nam sie wszystkim udalo
 
Pamietam, że przy kazdej ciązy towarzyszyły mi takie obawy. Teraz tez tak jest. Dlatego tak bardzo nie mogę się doczekac USG. I nawet nie chwale się wszystkim wkoło (częśc rodziny jeszcze o niczym nie wie), bo ... no nigdy nic nie wiadomo.
 
Trochę przystopowałam z pracą, z przemęczaniem kiedy dowiedziałam się, że koleżanka z pracy straciła dziecko. Wcześniej nawet przez myśl mi nie przeszło, że coś może być nie tak. Teraz boję się o to każdego dnia :-( , uważam na siebie, na dzidziusia.

Najgorsze jest to, że kobieta w pierwszych miesiącach musi ukrywać ciążę, żeby nie stracić pracy. I tak haruje się jak wół, żeby pracodawca się nie domyślił, a przecież te piersze trzy miesiące są najbardziej narażone na poronienie. Beznadziejne to prawo :no:

Jak narazie wszystko jest w porządku. Dzidzia rośnie :tak: I oby tak dalej aż do rozwiązania
 
Wydaje mi sie, ze to "banie sie" jest potrzebne, zeby zapewnic maksymalne bezpieczenstwo malenstwu.. ostrozniej jezdze samochodem, nie biegam po schodach, zdrowiej sie odzywiam..
w koncu od nas zalezy stan malenstwa :)

...pamietajcie zeby poglaskac sie po brzuszku i polozyc kiedy czujecie sie zmeczone.. bo to nie tylko Wy, ale to male tez.... samo daje nam znaki :-)
 
reklama
Ja bardzo się boję, niestety mam już jedno poronienie za sobą. Poroniłam w lutym ubiegłego roku. Dlatego w tej ciąży towarzyszy mi strach i to ciągle.:sick:
Pilnuję się teraz bardzo, mam już za sobą I trymestr i myślałam że wszystko później jest O.K, ale ciągle drżę. Drżę bo coś zaboli, ukłuje, lekarka straszy. Na domiar złego skraca mi się szyjka i muszę dużo leżeć.
Ale narazie jest dobrze, wypoczywam, oszczędzam się, jestem ciągle na zwolnieniu i mąż podtrzymuje mnie kiedy wpadam w histerię. Jest on dla mnie bardzo troskliwy.
Trzymajmy się dobrych myśli
 
Do góry