reklama
karollcia33
Fanka BB :)
4 miesiące nie ma już ciebie a ból coraz większy (*)
Boże jak ja tęsknie.
Kocham bardzo
Wróć do mamy kochanie PROSZĘ
BŁAGAM
Boże jak ja tęsknie.
Kocham bardzo
Wróć do mamy kochanie PROSZĘ
BŁAGAM
AniolkowaMama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Grudzień 2010
- Postów
- 183
To bardzo,bardzo niesprawiedliwe,ze tacimy nasze dzieci
Mi umarly bliznaki i nigdy sie z tym nie pogodze!!!!!!W swieta mialam termin, do tego 26.12.jest nasza 5 rocznica slubu.Bylismy przeszczesliwi,ze urodza nam sie Dzieci i to jeszcze dwójka!!!
Jak ja mam z tym dalej zyc???
Urodzialam w 26 tygodniu,powiklania ciazy blizniczej,tzw.zespol podkradnania krwi.Jedno dziecko zmarlo w brzuszku,pozniej przedwczesny poród,drugi synek walczyl o zycie 5 dni,odszedl do braciszka.
Zblizaja sie swieta a ja czuje,ze oszaleje!!!
Mi umarly bliznaki i nigdy sie z tym nie pogodze!!!!!!W swieta mialam termin, do tego 26.12.jest nasza 5 rocznica slubu.Bylismy przeszczesliwi,ze urodza nam sie Dzieci i to jeszcze dwójka!!!
Jak ja mam z tym dalej zyc???
Urodzialam w 26 tygodniu,powiklania ciazy blizniczej,tzw.zespol podkradnania krwi.Jedno dziecko zmarlo w brzuszku,pozniej przedwczesny poród,drugi synek walczyl o zycie 5 dni,odszedl do braciszka.
Zblizaja sie swieta a ja czuje,ze oszaleje!!!
karollcia33
Fanka BB :)
Aniołkowamamo-żadna z nas się nie pogodzi ze śmiercią naszych maleństw ale musimy nauczyc sie z tym życ.u mnie mijają 4 miesiące i też jest mi bardzo ciężko.Staram sie jak moge ale też siadam płacze wspominam mysle co by było gdyby.
święta też będą straszne ale musze sie trzymać dla mojego synka
kochana przytulam cie bardzo mocno
święta też będą straszne ale musze sie trzymać dla mojego synka
kochana przytulam cie bardzo mocno
mama wikusi2010
Fanka BB :)
siedzę i płaczę ;( dla Waszych Aniołków
[*]
[*]
tymira
Fanka BB :)
Aniołkowamamo przytulam Cię bardzo mocno...ten ból i tęsknota będą nam towarzyszyły do konca życia...ale jak dalej żyć?
karollcia33
Fanka BB :)
kochana córeczko wczoraj byliśmy u Ciebie.Słyszałaś o co Tymek prosił żebyś jka najszybciej do nas wróciła on bardoz tęskni za Toba.
Ja bardzo cię kocham z każdym dniem coraz mocniej
Tymek kazał postawic dużo światełek dla ciebie żeby było ci ciepło
Boże on tak bardzo cię kocha
Ja bardzo cię kocham z każdym dniem coraz mocniej
Tymek kazał postawic dużo światełek dla ciebie żeby było ci ciepło
Boże on tak bardzo cię kocha
tymira
Fanka BB :)
Karollciu tak bardzo was przytulam, Tymcia mocno całuję:*
reklama
mam koleżanke, wspólnie planowałyśmy ciąże... ja zaszłam dosc szybko ona czekała na wymazone dwie kreseczki ponad 2 lata....
ale udało się, ciąż wzorowa, książkowa, opieka prywatna orydnatora oddziału... wszytsko pieknie wspaniazle az do 35 tyg..
cos zaczeło sie dziać , czuła ból wiec zebrała się i pojechała do szpitala a tam stwierdzili że zaczeła sie akcja... dali jakis zastrzyk, zatrzymali wszystko n pare godzin, ale dłużej już nie dali rady
((
poród przebiegł szybko, sprawnie ale nawet nie pokazali jej dobrze małego... zabrali do inkubatora po trzech godzinach przyszła pielęgniarka z wiadomością że Tobiasz nie zyje....
znajoma od razu wypisała sie ze szpitala... nie mogła zniesc głosu płaczacych dzieci...
cos strasznego... kupiła mu wczesniej ubranko do chrztu a wykorzystała je na pogrzeb
(((((((((((((((
od razu wiedziała ze tylko mysl o kolejnym dziecku bedzie ja trzymac przy zyciu...
po 3miesiacach zaczeła sie starac, tym razem szybko zaszła...
całe 40 tyg w wielkim stresie ale udało się urodziła piekną córcie która ma teraz 1,5 roku
)))))
jest mamą nadgorliwą rozpieszcza mała strasznie ale... ma do tego prawo
pisze to po to aby dodac Ci otuchy... to straszne co Was spotkało, bardzo mi przykro ale wierze ze cała historia sie tak nie zakończy... jeszcze bedziesz tulić i całować swoje kolejne maleństwo... z całego serca trzymam za Was kciuki... bede tu zaglądać wypatrując dobrej nowiny....
ale udało się, ciąż wzorowa, książkowa, opieka prywatna orydnatora oddziału... wszytsko pieknie wspaniazle az do 35 tyg..
cos zaczeło sie dziać , czuła ból wiec zebrała się i pojechała do szpitala a tam stwierdzili że zaczeła sie akcja... dali jakis zastrzyk, zatrzymali wszystko n pare godzin, ale dłużej już nie dali rady
poród przebiegł szybko, sprawnie ale nawet nie pokazali jej dobrze małego... zabrali do inkubatora po trzech godzinach przyszła pielęgniarka z wiadomością że Tobiasz nie zyje....
znajoma od razu wypisała sie ze szpitala... nie mogła zniesc głosu płaczacych dzieci...
cos strasznego... kupiła mu wczesniej ubranko do chrztu a wykorzystała je na pogrzeb
od razu wiedziała ze tylko mysl o kolejnym dziecku bedzie ja trzymac przy zyciu...
po 3miesiacach zaczeła sie starac, tym razem szybko zaszła...
całe 40 tyg w wielkim stresie ale udało się urodziła piekną córcie która ma teraz 1,5 roku
jest mamą nadgorliwą rozpieszcza mała strasznie ale... ma do tego prawo
pisze to po to aby dodac Ci otuchy... to straszne co Was spotkało, bardzo mi przykro ale wierze ze cała historia sie tak nie zakończy... jeszcze bedziesz tulić i całować swoje kolejne maleństwo... z całego serca trzymam za Was kciuki... bede tu zaglądać wypatrując dobrej nowiny....
Podziel się: