My po spacerze mielismy dzis rzucenie sie na podłoge...No bo jak to tak tylko dwie godziny chodzenia ??!! Młody sie oburzył, położył sie w przedpokoju i sie darł...potem sie turlał itp...Ogólnie szał...matka go olała, ojciec olał to potem chodził i przepraszał

Próba z wózkiem nieudana...30 minut w nim był i 30 minut darł sie jak opętany...Dobrze, że go przypiełam bo sie prostował, wyginał, szalał itp....Ale tak łatwo sie nie poddam - jutro podejście numer dwa...
dzień piekny...Młody w bluzeczce biegał bo na dworze bez wiatru 22 stopnie
:-) Ah jak ja kocham wiosne :-)

Próba z wózkiem nieudana...30 minut w nim był i 30 minut darł sie jak opętany...Dobrze, że go przypiełam bo sie prostował, wyginał, szalał itp....Ale tak łatwo sie nie poddam - jutro podejście numer dwa...
dzień piekny...Młody w bluzeczce biegał bo na dworze bez wiatru 22 stopnie
:-) Ah jak ja kocham wiosne :-)
U nas tez płacz najczęściej jest spowodowany zmęczeniem, niedospaniem, ząbkowaniem, poza tym to w sumie mam radosne dziecię
Usnęła pod koniec spacerowania, praktycznie tuż pod domem, a była to godzina 18
No ale zdrzemnęła się może z pół godzinki i potem oczywiście marud się włączył bo tylko się rozespała, no ale kąpiel zrobiłam 20 i w sumie ładnie poszła spać, to znaczy zasypiała ponad godzinę
ale spokojnie, grzecznie, na dużym łóżku położyłam się obok niej i tak sobie leżała, patrzyła, kopała aż w końcu zasnęła 
Chociażby płyta kuchenna, zawsze myślałam o gazowej, ale ostatnio tak patrze na te indukcyjne i sama nie wiem, no ale chyba jednak przy gazowej zostanę, tylko znowuż nie wiem jaką, podobają mi się te pięcio-palnikowe na przykład. Nie wiem tez jaki zlewozmywak wybrać, jakie kafelki między meblami, nad okapem tez dumam, jakiś podszafkowy raczej weźmiemy - no NIC nie wiem, taka niezdecydowana jestem, strasznie dużo rzeczy mi się podoba i boję się, że taki chaos mi wyjdzie 
) dwie godzinki i Karolcia padła 
