F
fogia
Gość
A ja leżę, jakieś skurczyki mnie dopadły, łyknęłam nospę i szurnęłam pod kocyk.
Chociaż to leżenie tak mnie męczy, nie mogę odegnać od siebie myśli, że tyle rzeczy mam dziś do zrobienia ......
Oby udało Ci się wszystko szybko pozałatwiać i szczęśliwie do nas wrócić.
Madlen dziękuję!
Chociaż to leżenie tak mnie męczy, nie mogę odegnać od siebie myśli, że tyle rzeczy mam dziś do zrobienia ......
tak bym tego chciała ale czasami napadają na mnie jakieś durne myśli. Boję się, ze coś z nim będzie nie tak. Tyle leków brałam przy tej ciąży, tyle stresów miałam. Cały wrzesień i październik były takie ciężkie .......... oj nie będę już smęcić.Kochana jeszcze troszkę i będziesz mieć maleństwo - zobaczysz będzie zdrowe i się zdążysz nim nacieszyć ;-)
Oby udało Ci się wszystko szybko pozałatwiać i szczęśliwie do nas wrócić.
ojej współczuję, wyobrażam sobie jakie to musiało być nieprzyjemne.a ja dziś na krwi byłam i żyły mi się pochowały :/ 3 raz mi się wkuwała w obu rękach mam ślady bo grzebała zeby się wbić:/ już mi siniaki powoli wychodzą ehh
Madlen dziękuję!
że z prawej najlepiej....na badania idę w przyszłym tyg. a 6.12 do gina, l4 mam na 3tyg. teraz, także tez nie wiem, jak to będzie w te święta z kolejną wizytą, dzis kolejny dzień czekam na kuriera z łóżeczkiem, firankami i legginsami dla mnie ocieplanym, które już tydzień nie mogą dojść..ehh..na toxo miałam jedno badanie i to niedawno, moja gin wcześniejsza powiedziała, żeby nie robić tego badania, bo jesli wyjdzie pozytyw, to antybiotyk nic nie da, na pewno choroba da o sobie znać po urodzeniu dziecka, i że całą ciąże będę się stresować..:/nie wiem ile w tym prawdy, ale zrobiłam i okazało się, że mam przeciwciała, czyli kiedys już przechodziłam, o czym nie mam zielonego pojęcia, bo nie leczyłam się na toxo:/
i gin nie kazał już robić żadnych innych badań do końca ciąży, nawet glukozy 75, bo 50 wyszło ok.